Daje w OT bo nie dotyczy Octavi Zastanawiamy sie nad zakupem jakiegos sprytnego autka dla dziewczyny. Najwazniejsze to to ze ma byc ladne Na razie rozwazamy:
Honde CRX (tzw Del Sol) z ostatnich lat produkcji (96 i mlodszy) - najchetniej 1.6vti - ale ciezko bedzie znalezc nie zajechana;
MGF - sprytne autko (koniecznie z hardtopem) tylko troche trudne w prowadzeniu ze wzgledu na konfiguracje napedu
Toyota MR2 - pewnie bardziej niezawodne niz MGF - ale podobny problem z napedem.
Mazda MX - 5 - nie wiem czy wystepuje do niej dach hardtop - niezbedny na nasze wspaniale zimy
Kwota jaka chcemy wydac to okolice 20k pln. Auto bedzie wykorzystywane caly rok, wiec jazda z brezentem odpada. Jesli ktos z was ma jakies sugestie albo doswiadczenia z ktoryms tych samochodow to bardzo prosze. Odpadaja samochody francuskie jak rowniez Nissan 100nx. Ja bym sie sklanial do Hondy lub Toyoty ale zobaczymy. Aha moja druga polowka aktualnie powozi Honde Civic '93
Mazda MX - 5 - nie wiem czy wystepuje do niej dach hardtop
jest hardtop... nie ma problemu zdecydowanie mx-5 bardzo malo awaryjny,dobre osiagi...no i samochod ma dusze 8) pozatym klasyczny naped...to i ty sie w zime pobawisz
Ja polecam MX-5
Wg przeroznych rankingow auto naprawde niezawodne.
Naped na odpowiednia os i dzieki odpowiednio rozlozonej masie w miare bezpieczne prowadzenie.
Wiecej info:
Male info dodatkowe - malo ktora wersja wyposazeniowa czy specjalna przewidywala klime.
Mocniejsze silniki z 6biegowa skrzynia biegow mialy szpere,
mimo to widzialem pare opinii, ze te 6biegow nie dawalo takiej frajdy jak 5biegowka.
Z calym szacunkiem dla pań za kierownicą, ale nie wiem czy dość mocne auto tylnonapedowe dla kobiety, to rozsadny zakup - zwlaszcza jesli ma byc jezdzone zimą.
Poza tym z moich doswiadczen wynika, ze kobiety zdecydowanie najbardzije cenią sobie wygodę, a samochody typu coupe są raczej męczące do jazdy na codzien.
Zle się wsiada i wysiada, zwlaszcza na ciasnych parkingach. Daleko trzeba sięgać do pasów, itd.
Proponuje zgłosić sie do nowej serii Zakupu kontrolowanego (taki żarcik na wejscie :P )
A powaznie to mysle ze raczej cos w stylu Megane Coupe,Hyundai Coupe albo cos w tym stylu wiadomo mocny tył naped w zime to niezła zabawa pod warunkiem ze sie ogarnia.. Wiesz tu juz nie chodzi o kwestie kobiety vs. meżczyzni ale o zdrowy rozsądek i być moze zycie.. I oczywiscie No Offence
[b]QBA, bez dokuczania 8) ale djczas, dobrze to zestawil :szeroki_usmiech mowimy o samochodach
[ Dodano: Czw 17 Sie, 06 05:44 ]
Zamieszczone przez QBA
Albo, jezeli ma byc cabrio
to propnuje audi B4 najlepiej 1.9 tdi... tani w eksploatacji ładny samochod..za 20k mozna trafic naprawde ładna sztuke..według mnie jeden z ładniejszych cabrio :wink:
Fajnie wygląda jazda w kabrio,gdy się stoi w mieście za starym autobusem lub ciężarówką
dieslem i kierowca takicch pojazdów przygazuje np.na światłach. Sama rozkosz.
to propnuje audi B4 najlepiej 1.9 tdi... tani w eksploatacji ładny samochod..za 20k mozna trafic naprawde ładna sztuke..według mnie jeden z ładniejszych cabrio
Dzisas... diesel w cabrio... moja kolezanka ma 307CC z dieslem i to fatalne polaczenie :? Jakos dla mnie te 2 rzeczy w zaden sposob do siebie nie pasuja :twisted:
MGF - sprytne autko (koniecznie z hardtopem) tylko troche trudne w prowadzeniu ze wzgledu na konfiguracje napedu
mojej żony wójek chce sprzedać ale bez hardtopu ( nie wiem czy wogóle wystepuje do tego samochodu) 1.8 ze zmiennymi fazami 120 KM
jednak nie jest to samochód dla kobiety, z prowadzeniem po deszczu miałem spore problemy, szczególnie na zakrętach, o zimie nie wspomnę (zresztą on też zimą tym samochodem nie jeździ)
troche OT chociaz niezupelnie, nasunela mi sie taka refleksja na temat problemow z prowadzeniem tylnonapedowca na sliskim itd, oczywiscie jasne jest, ze takie samochody prowadzi sie trudniej, a raczej moze trzeba umiec to robic, bo np. ja mialem 2 tylnonapedy, w tym jeden naprawde mocny, bez jakichkolwiek wspomagajacych systemow elektronicznych, jezdzilismy nimi fifty fifty z zona i ona nigdy nie miala z tym najmniejszych problemow. wydaje mi sie, ze mowiac o klopotach z prowadzeniem, patrzymy na to z meskiego punktu widzenia -> mi sie wiadome "problemy" zdarzaly :diabelski_usmiech , mojej zonie, jak mowie, nigdy
kobiety (przynajmniej "usredniajac") jezdza jednak po prostu spokojniej, bardziej zachowawczo
oczywiscie to nie zmienia faktu, ze jakby nie patrzec, FWD, przynajmniej dla kierowcy nie bardzo potrafiacego radzic sobie z RWD, bedzie "bezpieczniejszy".
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
nasunela mi sie taka refleksja na temat problemow z prowadzeniem tylnonapedowca na sliskim itd, oczywiscie jasne jest, ze takie samochody prowadzi sie trudniej, a raczej moze trzeba umiec to robic,
ok, tylko spójrz na budowę takiego MGF'a, tylny napęd, z tyłu silnik i skrzynia biegów a z przodu jedynym obciążeniem jest koło zapasowe. przy tak rozłożonej masie zakręcenie bączka po deszczu to nie problem.
ja też jeżdżę od czasu do czasu ojca Mietkiem i tam nie ma takiego problemu, autko prowadzi się jak po sznurku
[ Dodano: Czw 17 Sie, 06 23:00 ] Jabar1975, jutro spróbuję się czegoś bliżej dowiedzieć to dam ci znać
Komentarz