Transfer weekendowy 2x200km, w tygodniu 5x(7kmx2). Całość tygodniowo = 470km co daje średnią na 5 dni = 94km dziennie. Służbowe auto, więc na szczęście kosztów nie ponoszę. W poprzedniej pracy dziennie robiłem 60km, więc dojazdy nie robią na mnie wrażenia, co jak na Warszawę jest dużo biorąc pod uwagę, że nie jestem handlowcem i nie odwiedzam klientów.
Jakieś 67,5 km w jedną stroną razem wychodzi mi 135 km codziennie już tak przez ponad 12 lat od chwili zmiany miejsca zamieszkania :wink: ciągle ta sama trasa....innych popierdułek po kilka km i wycieczek nie liczę.
Zamieszczone przez schmidtke
Codziennie przejeżdżam - tylko do pracy i z powrotem - 206 km
no to pięknie ... i tak codziennie?
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
Jakieś 67,5 km w jedną stroną razem wychodzi mi 135 km codziennie już tak przez ponad 12 lat od chwili zmiany miejsca zamieszkania ciagle ta sama trasa....innych popierdułek po kilka km i wycieczek nie liczę.
:shock: Ja po roku mam dość. Może jak wreszcie mi wybudują równą drogę do krajowej 8 to będzie inaczej.
A tak abstrahując 200 km dziennie to pewnie ok 1500-2000 zł w miesiącu + eksploatacja, musiałby mi się mocno opłacać na takie podróże żeby 8h pracy + 3-4h podróżowania chyba, że służbowy i wychodzi to bezkosztowo.
auto jest szefa, ja tylko użytkuję... czyli służbowe
za przejazdy nie płacę, ale jak to mówią - samo i za darmo się nie naleje, więc i tak oszczędnie obchodzę się z gazem - tym bardziej, że szef jest bardzo w porzo koleś;
ze wszystkich służbowych aut w firmie przejeżdżam najwięcej km, a mam najmniejsze spalanie - wszystkie silniki 1,9 tdi
mimo wszystko zazdroszczę tym, którzy mają blisko
dodam może jeszcze, że nie zdarza mi się pracować 8 godzin - częściej 10...
i pomyśleć, że kiedyś chodziłem do pracy pieszo i to nigdy dłużej niż 15 minut... :evil:
była: OI 1,9 TDI 170 tys km w dwa lata z hakiem
potem: OII FL 1,9 TDI 17 tys km od 23.04 do 29.07
teraz: Passat B5 1,9 TDI - mimo wszystko wolę Octavki
Dziennie ok. 70 km i w sumie brak alternatywy w komunikacji (dojazd wtedy wymaga czasu x 4 - zamiast ok. 40 min to ze 2 godziny i to jak się dobrze poskłada a poza tym z dwójką małych dzieci - 1 klasa sp i przedszkolak to sobie tego w ogóle nie wyobrażam - najwyżej awaryjnie). Ot uroki mieszkania na wsi i pracy w mieście...
Dziennie ok. 70 km i w sumie brak alternatywy w komunikacji (dojazd wtedy wymaga czasu x 4 - zamiast ok. 40 min to ze 2 godziny i to jak się dobrze poskłada a poza tym z dwójką małych dzieci - 1 klasa sp i przedszkolak to sobie tego w ogóle nie wyobrażam - najwyżej awaryjnie). Ot uroki mieszkania na wsi i pracy w mieście...
Mam to samo, ale nawet jakbym przeszedł do innej firmy bliżej to niestety różnica w zarobkach na "-" nijak się ma do kosztów dojazdów, zwłaszcza że teraz firma mi pokrywa część kosztów paliwa.
PKP i miejskie to mi wychodzi dojazd 2:30 h w jedną stronę a autem 1:10 max 1:20
Codziennie przejeżdżam - tylko do pracy i z powrotem - 206 km
a przecież jeździ się też w inne miejsca...
Pretekstem do założenia tematu jest cena paliwa- wiadomo lać trzeba - a jeśli ktoś ma do pracy w jedną stronę kilkadziesiąt km do przejechania to nie zawsze dotrze do celu bezproblemowo.
Kilka razy próbowałem dojechać do pracy tzw. busami - 3 przesiadki, łączny czas podróży 2godz 40 min, cena przejazdu w jedną stronę - zatankowałbym 1,5 litra paliwa - więc taniej - ale niemal dwukrotnie dłużej...
Spędzam prawie 3 godziny na dojazdach do pracy i potem do domu - przez 3 godziny dziennie zgrzytam zębami na obecne ceny paliwa. Stosuję już teraz wszystkie znane mi techniki "oszczędnej jazdy".
Dzisiaj liczyłem spalanie na ostatnich 5 tys km - od początku grudnia - wyszło mi ok. 5.4l/100 km - więc sam się zdziwiłem, bo zazwyczaj średnią miałem bliżej 7 litrów.
Dziwna zależność między ceną paliwa zbliżającą się do 6 PLN a prawą nogą, która robi się coraz lżejsza.... zwłaszcza na pedale gazu
[ Dodano: Sro 11 Sty, 12 08:46 ]
Zamieszczone przez schmidtke
Zamieszczone przez natash
A tak abstrahując 200 km dziennie to pewnie ok 1500-2000 zł w miesiącu + eksploatacja, musiałby mi się mocno opłacać na takie podróże żeby 8h pracy + 3-4h podróżowania chyba, że służbowy i wychodzi to bezkosztowo.
auto jest szefa, ja tylko użytkuję... czyli służbowe
za przejazdy nie płacę, ale jak to mówią - samo i za darmo się nie naleje, więc i tak oszczędnie obchodzę się z gazem - tym bardziej, że szef jest bardzo w porzo koleś;
ze wszystkich służbowych aut w firmie przejeżdżam najwięcej km, a mam najmniejsze spalanie - wszystkie silniki 1,9 tdi
mimo wszystko zazdroszczę tym, którzy mają blisko
dodam może jeszcze, że nie zdarza mi się pracować 8 godzin - częściej 10...
i pomyśleć, że kiedyś chodziłem do pracy pieszo i to nigdy dłużej niż 15 minut... :evil:
I tu herr shmidtke nie wiem o co chodzi. Najpierw biadolisz na ceny paliwa, teraz piszesz że szef pokrywa wszystko. Rozdwojenie jaźni czy jakoś tak to się nazywa...
Bo na to paliwo trzeba zarobic, a w to w rachunku utrzymaniu pracownika bardzo prosto mu wyjasnic. Jak przynosi dochod dla firmy ktory pokrywa jedynie jego pensje, komorke, jakis minimalny socjal to jest dalej na minusie, wiec musi zarobic jeszcze przynajmniej te 1500zl "na siebie", a trzeba doliczyc jeszcze jakies koszty wspolne pracownikow i taki szaraczek to czesto na miesiac dla firmy musi zarobic ma czysto miniumum 30-50tys zeby byl oplacalny. Wszystko zalezy od branzy - proste.
Wiec im wyzsze koszty paliwa, telefonow, lokalu, zusow, podatkow- to Kowalski ma co miesiac szczebel podniesiony wyzej - chyba proste
Ja mam tylko 5 km, ale za to jakie! Na 2 km kontrola prędkości, na 4 km kontrola trzeźwości!
2004 Renault Thalia 1.4 RT,
2008 Citroen Xsara Picasso 1.6 Exclusive- nadal w użyciu
2009 Renault Clio MTV 1.4
2010 Skoda Octavia IIFl 1.4 TSI Ambiente
2016 Skoda Octavia III 1.4 TSI Ambition + Amazing + kilka ficzerów
szkoda, ja przez 2 lata miałem 350km w jedną stronę... Coprawda tylko w poniedziałek rano i w piątek popołudniu (w pozostałe dni 2x12km), ale jednak...
szkoda, ja przez 2 lata miałem 350km w jedną stronę... Coprawda tylko w poniedziałek rano i w piątek popołudniu (w pozostałe dni 2x12km), ale jednak...
no właśnie, czyli de facto wtedy miałeś 2x82, bo chyba o to tu chodzi, a nie jakies jednorazowe dojazdy np. na budowę na drugi koniec Polski ani jeżdżenie po klientach przez cały dzień, bo to już jest praca samochodem a nie dojazd do pracy
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz