Protest paliwowy

[MarcinKanarek]

Eddy, za tydzień masz Kobiór , za dwa tygodnie Kryspinów :-) i nic nie trzeba ustalać , RADA STARSZYCH juz to dawno temu zrobiła :-) a spontany ........ różnie wypadają , jak komu pasuje :-P czyli każdy czwartek GO SPORT i KFC :diabelski_usmiech :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech

[r2r]

Protest paliwowy

Jadąc dziś aleją Jana Pawła II - jedną z głównych arterii Częstochowy, wpadłem w dziwny korek. Dziwny dlatego że natężenie ruchu zdawało się być małe, a przepustowość drogi przed korkiem była idealna. Oświeciło mnie że to jakieś mądrale organizują ten cały protest paliwowy i odrazu mega się wkurw..łem :evil:

Banda społeczniaków podkręcona co godzinnymi wiadomościami w radiu o proteście, organizuje sobie spowalnianie ruchu w centrum miasta. Kuźwa mać, czy to tędy droga? Ktoś nas dyma na potęgę, a my zamist sie temu komuś odgryźć, sami sobie utrudniamy życie - czy to ma sens?

Kto tu komu na nosie zagra?
Coś się komus pokaże takim protestem? Przecież po nim i tak każdy pojedzie zatankować.
Czy to jakoś wpłynie na władze sprawczą (która - jak sądzę - dobrze się bawi i patrząc na to, zrywa boki z naszej głupoty)?

...i przede wszystkim....CO ZA PATAFIAN UZNAŁ ŻE TO ZMIENI CENY NA STACJACH??? Co ma wogóle piernik do wiatraka? Nie rozumiem wogóle co to za faza z tym protestem. Chcą protestować? Jazda na ul.Wiejską, niech poblokują każdy wjazd/wyjazd do tego przybytku, pozakładają sobie blokady na koła, rozłożą kolczatki na jezdni...a nie chojraczą w centrum miast jeden przed drugim, banda zdebilałych idiotów - niedzielnych protestantów :evil:

Chcę znać wasze zdania na ten temat.

[aro_40]

Re: Protest paliwowy

Ktoś nas dyma na potęgę, a my zamist sie temu komuś odgryźć, sami sobie utrudniamy życie - czy to ma sens?

masz jakiś pomysł? Pojedziesz do Iranu napluć im na pustynię? czy też obrazisz się na Euro i w ramach protestu wykreślisz to słowo ze swojego słownika?????

Kto tu komu na nosie zagra?
Coś się komus pokaże takim protestem? Przecież po nim i tak każdy pojedzie zatankować.
Czy to jakoś wpłynie na władze sprawczą (która - jak sądzę - dobrze się bawi i patrząc na to, zrywa boki z naszej głupoty)?

najlepiej usiąść i nic nie robić... to na pewno zmiany pójda ku lepszemu :hammer

...i przede wszystkim....CO ZA PATAFIAN UZNAŁ ŻE TO ZMIENI CENY NA STACJACH??? Co ma wogóle piernik do wiatraka? Nie rozumiem wogóle co to za faza z tym protestem. Chcą protestować? Jazda na ul.Wiejską, niech poblokują każdy wjazd/wyjazd do tego przybytku, pozakładają sobie blokady na koła, rozłożą kolczatki na jezdni...a nie chojraczą w centrum miast jeden przed drugim, banda zdebilałych idiotów - niedzielnych protestantów :evil:

Jak masz lepszy pomysł, to przekonaj do niego organizatorów tego protestu, a jak nie to przynajmniej nie obrażaj tych, którzy miedzy innymi w Twoim imieniu próbują coś wymusić na rządzie.
Po Twoim języku widać, że mało się orientujesz w realiach. To dla oświecenia napiszę, iż obecnie w Polsce cena paliwa w 40-60% to podatki wszelkiej maści... I można to obniżyć, jeśli się tylko chce...
Jeden z szejków powiedział ponoć, że może ropę oddawać za darmo. W zamian chce tylko połowę tego co państwa biorą z tytułu podatków od paliwa. Pomyśl teraz, czy jemu ten biznes by się opłacał...
A, i używaj ciut kulturalniejszego języka.

[wasyl]

...i przede wszystkim....CO ZA PATAFIAN UZNAŁ ŻE TO ZMIENI CENY NA STACJACH???

popieram cię kolego NIC TO NIE ZAMIENI ,ale ja juz sie wypowiedziałem na ten temat w innym wątku... jak to już ktoś napisał :" nie jem bo mi nie smakuje... I tak zjesz jak zgłodniejesz a wiec czy ropa będzie po 6,7,czy 9 zł to i tak te bezmózgi blokujące drogi będą musiały zatankować,aby wyjechać na ulice.... :diabelski_usmiech

[sosna1]

A ja popieram ich protest i powinno być ich coraz więcej a nie siedzieć tylko narzekać po kątach a jak ktoś próbuje podejmować jakąś inicjatywę to jeszcze go zwyzywać ,jeszcze powinni zabronić jazdy na lpg tylko nakazać jazdę na benzynie i ropie a wtedy co poniektórym rura bu zmiękła,a jak już ktoś napisał"nie chcesz jechać w korku........to siedź w domu" :twisted:

[piotrek_os]

Ja jestem za! Tylko nie wiem czy te akcje nie powinny się odbywac gdzie indziej! Np. wódke w barku sejmowym przyblokowac.....itp.
I jak media zaczeły mówic o blokadach czy gdzies na jakiejs stacji w tych ostatnich dniach podniesli paliwo??? Bo przeciez zeby ON od wrzesnia prawie o 1 zł podniesc...to zmiany były praktycznie codziennie!
A do r2r jezeli takich spoleczników by nie było.....i rzad by wiedział, ze to co zrobi i głupi naród jeszcze bedzie klaskał...... to bys pdatki płacił 90%! Bo jak juz gdzies napisałem.....ci z PO beda za jakis czas znów musieli się do wyborow przygotowywać.......

[Zapata]

może mały off topic ale tez dotyczący kierowców:

http://finanse.wp.pl/kat,104132,title,Rzad-ma-plan-Zlupic-kierowcow-na-miliard,wid,14192573,wiadomosc.html

Słyszeliście "anegdotkę" puszczoną wczoraj podczas Narodowego testu z ekonomii w TVP? Nie wiem kto to rzucił, ale dobre: Eurokołchozu władze apelowały do OPEK o nie podnoszenie cen baryłki. Arabowie odpowiedzieli: oddamy ropę darmo gdy dacie nam połowę podatków jakie z niej wyciągacie.

[Big]

Panowie ale nie obrażajcie się na r2r, bo on ma rację !!! Pomyslcie co da że na 2 godziny zablokujemy 1 (słownie Jedną !!!) stację paliw danego koncernu w danym mieście. nic to nie da !!! Bo ci sami blokujący przyjadą tu niebawem zaatankowac jak im sie rezerwa zaświeci

Jak masz lepszy pomysł, to przekonaj do niego organizatorów tego protestu

Oczywiście że jest lepszy pomysł i to jest ich kilka. Niestety, ale wszyskie są drastyczne lub wymagają poświęcenia
1. Niech w na tydzień ludzie w danym mieście odstawią auta. W kolejnym tygodniu kolejne miasto itd.. W ten sposób dochody koncernów paliwowych i państwa, z tytułu akcyzy za paliwo NAPRAWDĘ SPADNĄ, a skoro spadną dochody, to trzeba będzie coś zrobić aby one wzrosły. A jak zrobić aby wzrosły skoro powodem ich spadku jest to ludzie nie chcą jeździć, bo paliwo za drogie ? OBNIŻYĆ ceny paliwa. Prawda ze proste Tylko trzeba odstaswić auto, a na to już chętnych brak i d... zbita
2. Wyjść na ulicę i przypomnieć tym baranom z wiejskiej w Warszawie (obojętnie z jakiej partii, bo to jeden ch.... róznią ich tylko literki w skrótach nazw partii, a ptem i tak pija wódke przy jednym stoliku) że panstwo to ... umowa społeczna i rządzeni nie godzą się z realizacją postanowień tej umowy przez rządzących i te umowe zrywają. Zrobić to samo co zrobił Marszałek Piłsudski w 1926 r.
A takie blokady stacji które polegają na .... TAKNOWANIU drogiego paliwa :shock: to można o kant d... potłuc.

[r2r]

aro_40, to uważasz że lepiej robić cokolwiek byleby coś robić, nawet jezeli wiąże się to z wiązaniem kamienia do własnej szyi. Jeżeli stanie w spreparowanym korku sprawia że czujesz się spełniony bo zamiast dojechać tam gdzie chciałeś dojechać, defiladujesz nie wiem przed kim (przed sobą samym? - bo napewno nie przed władzą) i czujesz że spełniasz jakaś ważną misję, to trwaj dalej w swojej nawiności że ktoś to zauważy. Jestem przekonany że rządzaca ekipa śmieje się w gabinetach z takich akcji, bo jeśli przyjdzie co do czego to i tak podwyższy cenę, i tak.

Nie umoralniaj i daruj sobie wykładowcze przemowy bo realia kopią mnie w tyłek nie mniej niz Ciebie i innych zmotoryzowanych. Możemy sobie ciąć koszty, udawać że tankujemy raz w miesiącu a jak się skończy w baku to jeździć autobusem, albo protestować na drogach i jeszcze trzymać sie jakiejś chorej idei że to coś zmieni. Pomijam fakt że po takim proteście pojedzie kolejka aut na stację zatankować i to już nie w ramach protestu, nie za 7 czy 10zł, tylko normalnie bo przeciez trzeba na czymś jechac żeby protestować. BŁEDNE KOŁO I WALENIE SIEBIE SAMEGO W TYŁEK!

Czy mam lepszy pomysł? Napisałem już u góry i to wyraźnie, więc zamaist czytać wybiórczo radze przyjąc do wiadomości, że te blokady to jest machanie szabelką - prawdziwy protest to zablokowanie instytucji panstwowych i siedzenie tam dopóki ktoś nie ruszy dupy od koryta żeby się zainteresowac co sie wogóle dzieje.

Może ton mojej wypowiedzi jest nieco agresywny, ale uważam że zamiast urządzać takie żenady na drodze i głosić podniosłe hasła o proteście to jest szamotanie się i robienie czegokolwiek żeby mieć spokojne sumienie że coś się zrobiło aby ceny były niższe, tylko że nie tędy droga - tymi protestami szkodzimy sami sobie, nikomu innemu - powtarzam, nikomu innemu...

[ Dodano: Wto 24 Sty, 12 11:03 ]
Big, dokładnie...tego typu protest to o "o kant dupy potrzaść".
"Dziś protestuję, ale jutro przyjadę tu zalać za 200zł" i takie gośc ma przeświadczenie że dziś jest ważny bo protestuje, a jutro i tak przyjedzie i ta ważna misja którą dzisiaj czynił, pójdzie sie dymać bo trzeba przeciez żyć, trzeba jeździć, trzeba...zatankować :roll:

[abstinent]

przecież można cały czas blokować stacje paliw
wpływy tak samo spadną jak nie więcej bo niektórzy będą zmuszeni do nie tankowania
a jak by tak większość dróg po blokować na dłużej to mamy niezły paraliż i rząd jest w DUPIE :twisted:

[Zorr]

ktoś ładnie to ujął w komentarzach chyba w gazecie...

"Tylko tankowanie do szklanych butelek ktore nastepnie zatykamy "szmatka" moze cos zmienic .............
Bo co ta dzisiejsza akcja dala? mniejszy obrot na stacjach benzynowych? oki tylko jutro obrot sie wyrowna.....
Trzeba bylo dzisiaj pozostawic samochody na parkingach bo nawet jadac na stacje spalaliscie benzyne czyli juz dawaliscie zarobic "koncernom".
Ciekaw jestem co zrobiliby ci wszyscy ktorzy umia tylko krzyczec i pajacowac z tankowaniem za zlotowke (ale i tak jutro zatankuja do pelna) jakby tak w ramach protestu przeciwko protestowi stacje benzynowe zamknelyby sie na 2-3 dni ............. dla nich strata 2-3 dniowego obrotu to zadna strata ............. ale ciekaw jestem reakcji dzisiejszych krzykaczy .............
Jezeli chce sie z kims (czyms) walczyc to trzeba miec na tyle determinacji zeby pokazac ze bez tego "kogos/czegos" i tak jestesmy w stanie sobie poradzic i przezyc to. "

- czyli trzeba się przesiąść na rower i inne eko środki transportu

[sosna1]

r2r, coś mi się wydaje,że obecna ekipa rządząca już tak nie zrywa boków,bo takie akcje protestacyjne mogą i najprawdopodobniej przerodzą się w bardziej zorganizowane i na większą skalę i ciekawe jak im będzie do śmiechu jak faktycznie ludzie poblokują drogi dojazdowe na euro.

[Zorr]

r2r, coś mi się wydaje,że obecna ekipa rządząca już tak nie zrywa boków,bo takie akcje protestacyjne mogą i najprawdopodobniej przerodzą się w bardziej zorganizowane i na większą skalę i ciekawe jak im będzie do śmiechu jak faktycznie ludzie poblokują drogi dojazdowe na euro.

to jeszcze napisz co obecna i każda ekipa rządząca wg ciebie może zrobić w sprawie cen paliw.

[r2r]

sosna1, ja jestem jak najbardziej za. Nie godzina z prędkością 20km, tylko termos, kanapki i zablokować płatne autostrady, podejchac pod kancelarię premiera, zmknąć przed bramą wjazdową 30 aut w pizdu, pozakładać sobie samemu blokady na koła i iść na obiad do knajpy (niezły pomysl na spot :lol: ).

pan premier ma zacząć trząść dupą i trochę sie poczuć do tego naprawy burdelu, który sam zapoczątkował. Jeżeli protestować to protestować, po chłopsku, jak facet z jajami wyrazic że ceny paliw mi sie NIE PODOBAJĄ i władza którą utrzymuję podatkami ma KONIECZNIE ZROBIĆ COŚ ABY CENY BYŁY NIŻSZE, a nie tak na pół gwizdka.

[ Dodano: Wto 24 Sty, 12 11:28 ]
Zorr, niech się zajmą tymi ponad 50% ukrytych opłat zawartych w cenie paliwa. Ja np. po wielkości dziur w jezdniach, wnioskuję że tzw. podatek drogowy juz dawno nie trafia na cel, do którego został stworzony.

[macherstudio]

Byłem wczoraj w Częstochowie na proteście ok 100 autek się stawiło - jeden minus moim zdaniem NIE powinno się robić zakupów na sklepie bo to jednak generuje obroty

[r2r]

macherstudio, odkąd kupiłem na stacji grubo przeterminowane ptasie mleczko a jakiś czas potem - skwaśniałego "Kubusia", już wogóle nie kupuję spożywki na stacjach. Te wafelki i batony, które leżą na widoku przy kasach, nie kiedy zalegaja tam po parę miesięcy. Starsze kładzie się do góry, a na spód podkłada nowe i tym sposobem zawsze kupujesz nieświeżego batona - kij wie z czym tak jeszcze jest.

[Zorr]

[ Dodano: Wto 24 Sty, 12 11:28 ]
Zorr, niech się zajmą tymi ponad 50% ukrytych opłat zawartych w cenie paliwa.

chyba nie bardzo mogą, no chyba że wcześniej wyjdziemy z UE to dot. akcyzy, dwa to obniżka VAT.
Tak czy siak na to będą musieli znaleźć pieniądze gdzie indziej i nie chciałbym aby te pieniądze były solidarnie po równo wszystkim zabierane w formie jakiegoś podatku. Już lepiej jest jak ten kto jeździ dużo płaci dużo a ten co mało, płaci mało.

Jedyna realna szansa na obniżenie ceny to zmiana kursu złotówki. (a podobno kryzysu nie ma)

[Big]

Trzeba bylo dzisiaj pozostawic samochody na parkingach bo nawet jadac na stacje spalaliscie benzyne czyli juz dawaliscie zarobic "koncernom".

Czyli dokładnie ten sam pomysł o którym piszę powyżej: " Niech w na tydzień ludzie w danym mieście odstawią auta. W kolejnym tygodniu kolejne miasto itd.. W ten sposób dochody koncernów paliwowych i państwa, z tytułu akcyzy za paliwo NAPRAWDĘ SPADNĄ, a skoro spadną dochody, to trzeba będzie coś zrobić aby one wzrosły. A jak zrobić aby wzrosły skoro powodem ich spadku jest to ludzie nie chcą jeździć, bo paliwo za drogie ? OBNIŻYĆ ceny paliwa." - tylko ja proponuję to robić przez tydzień i w całym wybranym mieście. Zobaczycie, jak po takiej akcji - wystarczy 1 miesiąc czyli 4 miasta każde po tydzien odstawki aut - szybciutko spadną ceny na stacjach I to nie o 2 czy 5 gr. ale zakładam się, że o ok. 30-40 gr na litrze :twisted:

[sosna1]

Zorr, trochę mylisz pojęcia bo niestety wysoka cena paliwa(wzrost kosztów transportu)=podwyżkom wszystkiego więc zapłacą wszyscy a niestety fala podwyżek dopiero przed nami,stękać jak to w tym kraju źle to wszyscy a jak zaczynają jakiś protest to zaraz są wyzywani od różnych,więc niech wszyscy siedzą cicho a rząd niech n... im na głowy,opowie,że takie ceny są w całej unii(zapominają o różnicy w zarobkach)a Polaczki niech cię cieszą.
Swoją drogą skoro unia tak nam podnosi akcyzy,podatki i inne pierdoły nie nakaże zrównania zarobków?

[Big]

podatki i inne pierdoły nie nakaże zrównania zarobków?

Juz od baaaardzo dawna jest taki zapis, który w uproszeniu nakazuje aby minimalne zarobki 1 os. pozwalały na utrzymianie rodziny o modelu 2+2. Niestety Polska tego zapisu nie przyjeła, bo nie jest on obowiązkowy dla każdego członka Unii Europejskiej - choć wszystkie karje "starej Unii" go stosują.

stękać jak to w tym kraju źle to wszyscy a jak zaczynają jakiś protest to zaraz są wyzywani od różnych

Ale nie rozumiesz ze protest w takiej formie jak miało to miesjce wczoraj nic nie da !!
To tak, jak gdyby protestować przed sklepem ze słodyczmi - bo ceny słodyczy są za wysokie - a protest ten miałby polegać na .... kupowaniu po 1 cukierku zamiast od razu po 1/2 kg. Głupota !!
Chcemy coś ugrać to .... WSZYSCY ODSTAWMY SAMOCHODY NA TYDZIEŃ !!! Wtedy koncerny paliwowe i fiskus dostaną po łapach !!

[sosna1]

Big, może i forma nie jest rewelacyjna,ale od czegoś trzeba zacząć a nie tylko stękać jak się spotka jeden z drugim.Ciekawe jak zareagowaliby Niemcy jak przy ich średnich zarobkach ktoś im cenę paliwa ustalił na poziomie 6euro za litr?

[abstinent]

Chcemy coś ugrać to .... WSZYSCY ODSTAWMY SAMOCHODY NA TYDZIEŃ !!! Wtedy koncerny paliwowe i fiskus dostaną po łapach !!

ja już dawno na rowerze więcej śmigam niż samochodem, bywa że zrobię 300km albo i mniej na miesiąc :szeroki_usmiech

sosna1, ja jestem jak najbardziej za. Nie godzina z prędkością 20km, tylko termos, kanapki i zablokować płatne autostrady, podejchac pod kancelarię premiera, zmknąć przed bramą wjazdową 30 aut w pizdu, pozakładać sobie samemu blokady na koła i iść na obiad do knajpy (niezły pomysl na spot :lol: ).

pan premier ma zacząć trząść dupą i trochę sie poczuć do tego naprawy burdelu, który sam zapoczątkował. Jeżeli protestować to protestować, po chłopsku, jak facet z jajami wyrazic że ceny paliw mi sie NIE PODOBAJĄ i władza którą utrzymuję podatkami ma KONIECZNIE ZROBIĆ COŚ ABY CENY BYŁY NIŻSZE, a nie tak na pół gwizdka.

[ Dodano: Wto 24 Sty, 12 11:28 ]
Zorr, niech się zajmą tymi ponad 50% ukrytych opłat zawartych w cenie paliwa. Ja np. po wielkości dziur w jezdniach, wnioskuję że tzw. podatek drogowy juz dawno nie trafia na cel, do którego został stworzony.

[natash]

Big, może i forma nie jest rewelacyjna,ale od czegoś trzeba zacząć a nie tylko stękać jak się spotka jeden z drugim.Ciekawe jak zareagowaliby Niemcy jak przy ich średnich zarobkach ktoś im cenę paliwa ustalił na poziomie 6euro za litr?

No jak to co, to samo co w Grecji, koktajle Mołotowa leciałby w sejm i senat.

[Zorr]

Zorr, trochę mylisz pojęcia bo niestety wysoka cena paliwa(wzrost kosztów transportu)=podwyżkom wszystkiego więc zapłacą wszyscy a niestety fala podwyżek dopiero przed nami,stękać jak to w tym kraju źle to wszyscy a jak zaczynają jakiś protest to zaraz są wyzywani od różnych,więc niech wszyscy siedzą cicho a rząd niech n... im na głowy,opowie,że takie ceny są w całej unii(zapominają o różnicy w zarobkach)a Polaczki niech cię cieszą.
Swoją drogą skoro unia tak nam podnosi akcyzy,podatki i inne pierdoły nie nakaże zrównania zarobków?

nie rozumiesz kwintesencji problemu, benzyna jest droga ponieważ kurs złotówki do dolara jest taki a nie inny. Paliwo w ujęciu dolarowym nie kosztuje jakoś więcej ono kosztuje praktycznie tyle samo. Problemem jest spadek realnych wartości naszych zarobków.
Może matematycznie. Przyjmijmy że litr paliwa kosztuje 2$ a pensja to 5000PLN.
W 2007 dolar stało po 2zł więc litr paliwa kosztował 4zł a pensja to 2500$
Obecnie dolar stoi po 3,3zł więc za litr paliwa płacimy 6,6zł a pensja to 1500$.
Cena paliwa w ujęciu dolarowym/międzynarodowym się nie zmieniła, ale za to nasze zarobki na tym tle spadły o 40%. (niech ktoś mi jeszcze powie że nie ma kryzysu :evil: )

Na nasze nieszczęście nie dotyczy to tylko paliwa, ale wszystkich sprowadzanych produktów. Na paliwach to ładnie widać, ponieważ paliwo się nie zmienia, ale jakbyś porównał ceny agd, sprzętu it, rtv to też zobaczysz jak jest źle.
Przykłady z własnego podwórka:
- przymierzałem się parę lat temu do zakupu obiektywu w cenie ~3300zł ale teraz on kosztuje ponad 5000zł
- kiedyś za 250zł w hipermarkecie wywoziłem pełny wózek produktów, teraz nawet nie połowę wózka

Reasumując moim zdaniem protesty powinny kłaść nacisk na umocnienie złotówki a nie walkę ze stacjami paliw (tak jakby to one z nas zdzierały).

[piernik]

ja już dawno na rowerze więcej śmigam niż samochodem, bywa że zrobię 300km albo i mniej na miesiąc :szeroki_usmiech

uważaj z takimi oświadczeniami bo taki jeden kolega z forum stwierdzi że kupiłeś auto na pokaz i nie stać Cię na paliwo :lol: :lol:

http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=56272&start=15

Ja na razie w styczniu mam juz ok 200 km na rowerze dojeżdżając tylko do pracy.
Ale jak widzę te zakorkowane ulice w Lublinie to jakoś nie chcę mi się wierzyć aby ludzie rezygnowali z 4 kółek przez drogie paliwo. Zacisną zęby i będą tankować........po prostu Polacy zachłysnęli się dobrobytem. Jakoś na zachodzie normalnym widokiem są centra (i nie tylko) miast z licznymi rowerzystami i to bez względu na porę roku. W sumie oni nie muszą protestować bo paliwo w stosunku do zarobków mają tanie. Inna kultura i tyle.