Wieczorne atrakcje...

[Jacomelli]

Eidos71, Trochę masz w tym racji. Z tego co z mądrych książek pamiętam to nad dużymi aglomeracjami jest specyficzny mikroklimat w porównaniu do terenów okalających. zazwyczaj jest nieco cieplej i dlatego opad często docierając do centrów aglomeracji jest ciut lżejszy. Chodzi głownie o różnice wilgotności i konwekcje. Podobnie jest z przejściami przez duże rzeki, czy zbiorniki wodne (są takimi naturalnymi zaporami). Ale jak idzie konkretny front to sory gregory ale takie drobne różnice w wilgotności i temperaturze przestają mieć znaczenie. Po prostu leci to to jak wściekłe i niczym się nie przejmuje :lol:

CO do AC to ajk zwykle decyduje OWU. Ja nawet nie pamiętam co tam mam odnośnie zjawisk pogodowych.

[Eidos71]

a tak serio to ciesze sie ze u mnie nie bylo i raczej nie bedzie gradu, bo tez pod chmura skodzinka stoi, jak w tym przypadku dziala AC? treba miec cos wykupione dodatkowo czy na lajcie /

Jeżeli nie uznają uszkodzeń spowodowanych anomalią pogodową, to wtedy trzeba przedstawić to w ten sposób: "jechałem w trasie po E7 - tam, gdzie trwają roboty drogowe - i nagle wyjechała przede mną ciężarówka / wywrotka pełna żwiru i kamieni z budowy; narobiła kurzu (więc nie byłem w stanie spisać nr rej., ani nawet marki pojazdu), a z paki zaczęły jej się sypać kamienie wielkości jajek i piłek tenisowych... No i zobaczy Pan/Pani, co się mojemu autku stało..." :diabelski_usmiech

[misiul]

Te wgniotki się naprawia bez lakierowania, tak że śladu nie ma. Dopadło mnie w ostatnią niedzielę pod kielcami. Mam wgnioty (13) i będę robił metodą smart ale poczekam jak trochę ruch w interesie zmaleje i będzie mniej burzowo. Koszt od 500 do 1000 zależy jaki rozmiar tragedii.

[vince123]

mnie w niedziele dopadlo... odcinek łomża sokołów podlaski jechałem ze 3 godziny . co pare km drzewo lezalo na drodze, deszcz padal tak ze wycieraczki nie nadazyly zbierac. przez zambrow nie dalo sie przejechac po kolana wody . mijalem pare zalanych aut...

[misiul]

LudwigVan, zrobisz jeszcze fotki.
Napraw auto, masz na śląsku kilku fachowców którzy naprawdę znają się na rzeczy. Nie będzie śladu.

AC może nie uznać metody SMART, szpachlowanie to jakaś pomylka. Takze bierz kase z AC Pamiętaj że masz od 3 do 7 dni na zgłoszenie szkody AC. I nie wymyślisz sobie terminu, bo oni wiedzą kiedy i gdzie było gradobicie

[demmsi]

vince123 też jechałem w niedziele i burza dopadła mnie między zambrowem a ostrów mazowiecka. Masakra. Deszcz, wszędzie gałęzie latały, przerwócone drzewo... Jechałem prawie na ślepo widząc tylko światła dostawczaka przede mna. Przez ostatnie 10km zaczął do tego napierać grad...

[maymer]

I dzisiaj grad dopadł w trasie mojego tatę, efekt płakać się chce...miesięczne auto zmasakrowane jak po bombardowaniu :x

A ja dzisiaj przeżyłem coś czego długo nie zapomnę. U mnie w domu piękne lato 30 stopni więc jadę do lasu dokończyć pracę, którą burza przerwała mi przedpołudniem. Daleko nie mam 8 km więc w auto narzędzia i jedziemy ujechałem kilka kilometrów a tam ulewa, twardo jadę dalej dojeżdżam prawię na miejsce ale na ostatnich metrach spokojny wiejski strumyczek zmienił się w rwący potok droga zalana, posesje zalane z 2 metrowej szklarni widać tylko czubek dachu, momentalnie pełno w gaciach bo drogę znam ale nie na tyle żeby po zalaniu wiedzieć gdzie asfalt a droga na nasypie i z dwóch stron prawie 2 metrowe spady w dół wypełnione wodą, która zalała asfalt obrócić się nie było gdzie więc prawie modląc się brnę w tą wodę i liczę żebym tylko nie spadł w dół bo masakra będzie, jakoś przejechałem wjeżdżam do lasu a na łące na której 3 godziny wcześniej stało moje auto około metr wody obróciłem się dobrze, że byłem terenówką bo Clio by z tego miejsca w życiu nie wyjechało i powrót tą "drogą grozy" z tą różnicą, że wody przybywało w zastraszającym tempie i 5 minut wcześniej miałem tylko opony zakryte a później sięgała mi po progi, czyli stało jej na drodze z 25cm.
Teraz w Lubaniu burza z ulewą rodem z filmów grozy.
Na koniec jedno zdjęcie bo drugiego za nic nie mogę odpalić z zalanej dzisiaj Olszyny Lubańskiej

[alfee]

maymer, zdjęcia nie działają :P

[Yarwa]

a w tej chwili właśnie napierdziela grad we Wrocławiu i niezła zawierucha jest. Jak narazie grad ok. 5mm średnicy. Mam nadziej, że nie będzie za dużo zniszczeń. :evil:

[Rok z Bagien]

Polecam stronę:

http://www.gdziejestburza.pl/

Niestety, ale moim skromnym zdaniem, nie ma nic bezpieczniejszego niż stary prostopadłościan, powszechnie znany jako dom-Gierkówka.

Parter - strop betonowy
Piętro - strop betonowy

Na dachu zwykła papa na betonie.
Przyjdzie grad - nawet taki jak piłeczki do tenisa - wybije kilka szyb, trochę zdziurawi papę na dachu i wszystko w temacie....

A tak....
Najfajniejsze miesiące mieszkania w domku to wrzesień, październik i listopad. Nigdy wcześniej nie wierzyłem, że mógłbym coś takiego napisać.....


pzdr

[Big Wojtek]

Nie wiem, czy mam rację, ale zauważyłem, że takie "zjawiska pogodowe" (typu gradobicie lodowymi jajkami) dotykają mniejsze miejscowości... W większych miastach nie dochodzi do aż takich ekstremów... Zdarzy się grad, ale "normalnej" wielkości, a nie zmutowany... Ciekawe, czy (jeżeli mam rację) spowodowane to jest ciepłem, emitowanym przez większe miasta...?

Może i masz rację, ale są wyjątki. Z 2-3lata temu Katowice miały podobne atrakcje. Kumpel miał pod blokiem 2 samochody i w każdym jakaś szyba poszła. Teściowi ze szklarni na działce zostały ramki. No ale nie ma tego złego... inny kumpel kupił nowe Clio z paroma wgniotkami za super cenę. :wink:

[PieTrzaK]

Rok z Bagien, gdziekestburza od jakiegoś czasu nie działa. A czasami pokazuje kosmosy.

http://www.blitzortung.org/Webpages/...l&subpage_0=15 -> to jest lepsze.

[conan]

tu jest na bieżąco pokazywane gdzie są burze http://sat24.com/pl/pl

[Mariusz87]

No i teraz już wiecie skąd się bierze lód w woreczkach w waszych sklepach :diabelski_usmiech

[dylan80]

dupa a nie lód w woreczkach.... w niedziele szukałem w dwóch hipermarkietach najzwyklejszego lodu, bo sie chciałem na finale jonnyego napić z lodem i nigdzie nie było lodu, a wiedziałem, że w lodówce w ciągu 2 godzin nie zdąży mi sei zmrozić....

jak pytałem obsługę au..an o najzwyklejszy lód, to patrzeli na mnie jak na kosmite....

bosze... ale ten naród ciemny dalej jest....

w zeszłym roku podczas niemołosiernych upałów w chorwacji w jednym z małych przydrogowych sklepów kupowałem lód w cenie ok 1.1 naszego złotego za pół kilo...... a oni są dopiero 15 lat po wojnie.....

[maymer]

kolejne "atrakcje" nocno-poranne w moim regionie, który coś ostatnio nie ma szczęścia http://kontakt24.tvn.pl/temat,pozar-...categoryId=496

[Jacomelli]

dupa a nie lód w woreczkach.... w niedziele szukałem w dwóch hipermarkietach najzwyklejszego lodu, bo sie chciałem na finale jonnyego napić z lodem i nigdzie nie było lodu, a wiedziałem, że w lodówce w ciągu 2 godzin nie zdąży mi sei zmrozić....

jak pytałem obsługę au..an o najzwyklejszy lód, to patrzeli na mnie jak na kosmite....

bosze... ale ten naród ciemny dalej jest....

w zeszłym roku podczas niemołosiernych upałów w chorwacji w jednym z małych przydrogowych sklepów kupowałem lód w cenie ok 1.1 naszego złotego za pół kilo...... a oni są dopiero 15 lat po wojnie.....

Kiedyś w awaryjnych sytuacjach wykorzystywałem zazwyczaj pobliskie KFC lub Mc Donaldsa.

Wchodziłem, mówiłem ze chcę kupić trochę lodu i zazwyczaj dostawałem gratis reklamówkę

W temacie: dziś w nocy była konkretna ulewa w W-wie.. Czegoś takiego dawno nie widziałem. Ściana wody. Jakby tak popadało jeszcze ze 2 godziny to mogłoby być nieciekawie.