Sprzedawca samochodów nowych

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • Alonzo_
    RS
    • 2009
    • 2460
    • Hyundai

    #26
    Bo dobrym handlowcem się jest albo nie. Kropka. To czym sie handluje , można sie nauczyć ale podejście do klienta, otwartość, nastawienie i życzliwość to sie ma a nie nabywa.
    Naumieć sie tego nie tak łatwo bo nawet jak wreszcie kołczingi coś wpoja w łeb to przędzej czy później wylezie z takiego ignoranta i lenia prawdziwe JA.
    Dlatego np stojąc jak osioł koło biurek "serwisowych" w ub tyg w skodzie w Toruniu, będąc ignorowanym, olewanym przez każdego przechodzącego obok pracownika, którzy widać było po ruchach że udają zajętych powiedziałem że tu nie będę przyjeżdżał. Czekałem na kolejkę do tego jednego, jedynego uczciwie obsługującego.
    Po debiucie rapida gdy podjechałem obejrzeć to nawet nikt mnie nie zauważył chyba, każdy z nosem w kompie "zajęty " był (pewnie zakuwali listę wyposażenia i opcji tego cuda na pamięć). Choć z rok wcześniej jak oglądałem Yeti trafiła sie miła Pani co zauważyła ze jestem, choć jakoś specjalnie usatysfakcjonowany obsługą nie wyszedłem....zależy od człowieka.
    Dla odmiany bardzo podobało mi sie podejście młodego gościa w salonie Forda w Toruniu (ten sam właściciel co Skody). Obsługiwał mnie na pocz br gdy z nudów oglądałem i przejechać sie chciałem focusem a także na pocz. grudnia gdy mondeo testowałem.
    Gość podszedł, przywitał się. Na każde pytanie cierpliwie odpowiadał, był "dla mnie" nie załatwiał przy okazji 5 innych spraw, wiedział o czym mówi, nie był nachalny, sam słuchał moich wniosków z jazd autami konkurencji. Słowem tak jak powinno być.
    Ja mu w połowie mówię, że chyba mondeo nie wygra u mnie a on bez zniechęcenia "dopóki Pan nie zamówił jeszcze jestem w grze". Szacunek i słowa uznania za poświęcony kawał czasu i bardzo przyjemnie spędzony czas. Dziękuję mu bo było miło
    Miło też było w Maździe w Łysomicach ale już w Toyocie (ten sam właściciel) totalna zlewka bo przecież "Toyota sama sie sprzeda" to po co sie spalać, " klient sam mnie znajdzie"....pan sobie pewnie pod nosem do dziś gada.
    Na tych 2 przykładach chciałem pokazać, że ten sam właściciel a standardy obsługi są zupełnie odmienne. Także wszystko zależy od tego co ma kontakt z klientem -sprzedawcy- jakie wrażenie ma sie po spotkaniu.
    Można by tak jeszcze popisać. Każdy z Was ma swoje przemyślenia

    Takie małe spostrzeżenia z mojego podwórka.

    Komentarz

    • Eidos71
      RS
      • 2011
      • 2050
      • Octavia II (1Z3)
      • CAXA 1.4 TSI 122 KM

      #27
      Zamieszczone przez Big Wojtek
      od walkmana (dla młodszych czytelników: to takie urządzenie przenośne do odtwarzania kaset magnetofonowych :wink: )
      Kaseta magnetofonowa:



      Walkman: - taki lepszy model :diabelski_usmiech



      A tak na serio - właśnie przez podejście sprzedawcy w olsztyńskim salonie VW, zdecydowałem się na Skodę. Na każde moje pytanie słyszałem "nie ma", lub "nie ma możliwości". Stwierdziłem więc - mam w olsztyński salon VW i poszedłem do Skody :diabelski_usmiech
      Doświadczenie to coś, co nabywamy chwilę po tym, gdy było nam najbardziej potrzebne.
      MOJA FURKA

      Jeśli pomogłem - wciśnij "pomógł"

      Tanie pobieranie plików: http://filefox.pl/poleca/Eidos71

      Komentarz

      • ahmed799
        RS
        • 2009
        • 6871
        • Ford

        #28
        Zamieszczone przez Eidos71
        Walkman: - taki lepszy model :diabelski_usmiech
        miałem identyczny jak na foto :szeroki_usmiech

        филип
        Mój czarny bandzior http://forum.octaviaclub.pl/forum/mo...r-focus-2-0-pb

        Komentarz

        • TomekRs
          RS
          • 2011
          • 1670

          #29
          Przypomniala mi sie pewna historia. Jak czekalem na wymiene wtryskow to siedzialem z 3-4h w salonie skody. No i co chwile tam przewijali sie rozni ludzie az w koncu byl moment, ze przyszly 2 rodziny no i 2 sprzedajacych sie nimi zajeli a ja sobie chodzilem po salonie bo w miejscu ciezko mi usiedziec i podchodzi starszy pan i sie pyta ile pali to auto. Nawet w sumie sie nie zastanawialem tylko zaczalem normalnie z nim rozmawiac jakbym byl pracownikiem. W koncu mowie "dobra, wie pan co ja tu nie pracuje tylko czekam na odbior auta wiec teraz ci panowie powiedza co i jak wiecej bo mi nikt za to niestety nie placi " Mina goscia byla bezcenna jak i pracownikow salonu. Chociaz po minie dziadka widzialem, ze byl bardziej zadowolony z rozmowy ze mna niz z nimi.

          Komentarz

          • Big Wojtek
            Rider
            • 2010
            • 440
            • Hyundai

            #30
            Zeby nie było: bywają fajni sprzedawcy. Dwa razy byłem w ASO toyoty z moim Yarisem. Powodem była wymiana zarówki - lewy przód. Niby da się to zrobić samemu, ale jak mam odkręcać akumulator, skrzynkę bezpieczników i wsadzać w wąską szczelinę moje grube paluchy, to stwierdzam, ze wolę zabulić 30 zł raz na 1,5 roku i mieć spokój :wink:
            Obsługa miła, kulturalna. Jak juz odstawię bolida to szwędam się po salonie, oglądając modele Toyoty.
            I zawsze w przeciągu minuty pojawia się miły pan, z pytaniem: " w czym mogę pomóc?"
            Jak mówię, ze mam auto w serwisie i tylko oglądam , zawsze słyszę: OK ale gdyby miał pan jakieś pytania, to słuzę pomocą.
            Oni chyba niejednokrotnie byli dealerem roku Toyoty. Moim zdaniem słusznie

            Komentarz

            • pleban
              Rider
              S_OCP Member
              • 2006
              • 580

              #31
              ostatnio dealerem roku Toyoty był zdaje się Carter z Gdańska
              Mam kolegę bardzo z nich zadowolonego, tylko narzeka, że stawka godzinna na poziomie 500 PLN byłaby nie do przyjęcia gdyby firma nie płaciła
              była O1 1,6 102 KM
              była O1 1,9 TDI 90 KM
              była O2 1,9 TDI DSG 105 KM
              był Citroen Berlingo 1,6 HDI
              jest Ford Tourneo Courier

              Komentarz

              • wodan
                Rider
                • 2012
                • 417
                • Octavia I combi (1U5)
                • AXR 1.9 TDI PD 101 KM

                #32
                A to dorzucę chyba stuprocentowy przykład antydziałalnosci handlowej:

                W dniu wczorajszym przeżyłem najazd telefoniczny jednego z lokalnych dealerów Fiata. Co prawda ich produktami nie jestem zainteresowany, ale myślę - pogadać można. Gość się dopytuje, o czym w firmie myślimy, to mówię - wymiary i parametry zbliżone do O2, nadwozie kombi, silnik TDi 1.6, 1.9 (wiem - już nie ma :d), 2.0. Pogadaliśmy jeszcze o szczegółach - po głosie słyszę jednak, że gość niepocieszony, jakby nawet zawiedziony, ale brnie dalej. Rozmowa się ma ku końcowi, obiecuje, że się ze mną skontaktuje a na @ podeśle aktualne propozycje. Podziękowałem zatem i czekam.

                Patrzę przed chwilą na mejla, a tam odpowiedz od mojego rozmówcy, a w załączniku oferta Fiata 500, 1.4 benzyna :shock:

                I o czym to ja mam teraz z nim rozmawiać? :d
                Pozdrawiam
                Wodan

                Szkodnik: O1 1.9 TDI AXR kombi

                Komentarz

                Pracuję...