Redakcja vod: wczoraj w TVN Stefan Niesiołowski powiedział, że nie wierzy w dane wg których codziennie w Polsce głoduje ok. 800 tys. dzieci i wyznał, że wie co mówi, bo w dzieciństwie razem z kolegami jadł szczaw z nasypu kolejowego i śliwki mirabelki. Dokładny cytat: "Myśmy cały szczaw wyjedli z nasypu i wszystkie śliwki jedli. Dziś te wszystkie śliwki leżą, dzieci grają w piłkę, szczawiu nikt nie zjada. Ja nie mogę słuchać o tym. Nie wierzę w dane Fundacji Maciuś" i jeszcze "Jak ja chodziłem do szkoły, to były wtedy głodne dzieci. Jak ktoś miał bułkę albo kawałek czekolady, to wszyscy mówili: daj gryza".
No cóż... Państwo teraz muszą sami ocenić, czy ta dieta wegetariańska jest zdrowa, czy nie?
W załączeniu film z wykładem Joanny Radosh przedstawionym podczas spotkania Stowarzyszenia Promocji Zdrowego Stylu w Poznaniu, czyli argumenty i kontrargumenty przejścia na dietę wegetariańską. Uwaga wykład zatytułowany: Kapusta i szczaw lepsze niż schab?
Redakcja vod: wczoraj w TVN Stefan Niesiołowski powiedział, że nie wierzy w dane wg których codziennie w Polsce głoduje ok. 800 tys. dzieci i wyznał, że wie co mówi, bo w dzieciństwie razem z kolegami jadł szczaw z nasypu kolejowego i śliwki mirabelki. Dokładny cytat: "Myśmy cały szczaw wyjedli z nasypu i wszystkie śliwki jedli. Dziś te wszystkie śliwki leżą, dzieci grają w piłkę, szczawiu nikt nie zjada. Ja nie mogę słuchać o tym. Nie wierzę w dane Fundacji Maciuś" i jeszcze "Jak ja chodziłem do szkoły, to były wtedy głodne dzieci.
Zagotowało mnie jak to przeczytałem, nie byłem w stanie obejrzeć filmiku do końca gdyż aby odreagować musiałbym chyba zniszczyć monitor. To co się wyprawia to przechodzi ludzkie pojęcie.
elpolacco, jak byłem szczylem to tez chodziliśmy na grandę na sąsiednie działki, czereśnie, śliwki, gruszki czy jabłka a nawet truskawki czy agrest były na poziomie dziennym, jak tego było mało to zawsze ktoś z życzliwych kolegów zajebał bułki i puszkę rybek w markecie i wyżera gotowa :lol:
Czasami, heh chyba nawet zawsze lepiej żeby takie fora jak nasze były apolityczne. Aczkolwiek zgadzam się z Tobą i po cichutku pytam co z tą Polską, rewolucja?
Cholera, u mnie na nasypie to jedynie drzewa i sporadycznie trawa...
Zamieszczone przez piramida
czereśnie, śliwki, gruszki czy jabłka a nawet truskawki czy agrest
Aż miło powspominać - w sumie to jeszcze na studiach jak mieliśmy praktyki na terenie zlikwidowanych ogródków działkowych, to była konkretna wyżerka różnych owoców
Skoda Octavia II 1.6 Mint 2008 LPG (@STAG)
FSO Polonez Caro Plus 1.6 GSi 1999 LPG
Ja dostałem za smarkacza wędkę od ruskich z kołowrotkiem, trochę spławików itd - za obecne 30-40 zł.
Kopałem rano robaki czerwone, a wieczorem przynosiłem +10 okoni, czasem szczupaka, jak znalazłem białe robale to i leszcz się trafił Do dziś wspominam smak marynowanego leszcza, jak mój tato zrobił
Była Octavia I FL Kombi 1.9 TDI AGR
Była Octavia II Kombi MR06 2.0 TDI DSG ByłąOctavia II Kombi FL MR06@2013 2.0 TFSI DSG 4x4
Czasami, heh chyba nawet zawsze lepiej żeby takie fora jak nasze były apolityczne.
zgadzam się z Tobą w zupełności, chociaż z drugiej strony jak się słucha polityków to często gęsto nóż się w kieszeni sam otwiera (bez względu na barwę polityczną).
Chociaż z drugiej strony, to znam miejsca, gdzie chata z pustaka 2 izby i sień, na podwórku chlew pierwszej klasy, dzieciaki latają umorusane i obdarte, ale przed domem stoi Passacik, basenik dmuchany za kilka stówek wraz z huśtawką i zadaszeniem...
Cóż, ludzie się różnie rządzą kasą i mają różne priorytety
If we could convert bullshit into energy, we would be millionaires.
_______________________________________
a teraz doszła służbówka O III combi 2,0 150 KM
Panowie to nie jest tak, że "apolityczne". Ta polityka nie jest oderwana od naszego życia, a nawet wręcz przeciwnie ma na nie bardo duży wpływ.
Więc dyskutować jak najbardziej można i trzeba. Byle bez buractwa
Ja mam odruch wymiotny jak słyszę te wszystkie dyskusje o polityce, a tym bardziej na tym forum. To jest forum motoryzacyjne i nie widzę powodów, żeby tu mieszać politykę w jakikolwiek sposób, bo to nie prowadzi do niczego. :roll:
co do szczawiu i miraberek...to nie ukrywam że czasami brzusio od miraberek pobolewał i nie raz dostałem opieprz by miraberek nie wcinać :twisted: piramida, na "herendzie" kilka razy się było i jakieś czereśnie się pożarło :roll: ten dreszczyk emocji gdy w nocy przeskakiwało się przez płot i z sercem w gardle, bananem na dziubie myszkowało się po działkach
BADYL, kiedys jak bylismy na truskawkach dwie babcie wszczęły alarm że na działkach krążą grandziarze, pamietam wtedy jak ubrałem na głowę słomiany kapelusz i z kopaczką w ręce podziękowałem babcią za przestrogę a tym czasem kuple polewali ze smiechu ukryci za altanką :lol:
Ja też z kumplami chodziliśmy na ogródki, ale głownie brałem trochę soli do kieszeni i się szło na ogórki
Do tego były 4 dzikie czereśnie w pobliżu to były wojny z sąsiednimi blokami o akces do nich - kurde, ale za smarkacza było fajnie. Pamiętam jak poszlismy z podbierakiem na dziki staw, bo tam nigdy kontroli nie było - nigdy jak nigdy, ale akurat jak poszliśmy to Jasiu kontroler nas zaatakował - obyło się tylko gadką z nim no i zabraniem żywca, który skrupulatnie łapaliśmy na nockę :twisted:
Była Octavia I FL Kombi 1.9 TDI AGR
Była Octavia II Kombi MR06 2.0 TDI DSG ByłąOctavia II Kombi FL MR06@2013 2.0 TFSI DSG 4x4
A jakże, :lol: Właściciel nie miał co zbierać jak szarańcza wpadła i całe wakacje było coś świeżego na drzewach/krzakach, ale w szczaw nikt nie wchodził
elpolacco, jak byłem szczylem to tez chodziliśmy na grandę na sąsiednie działki,(...) jak tego było mało to zawsze ktoś z życzliwych kolegów zajebał bułki i puszkę rybek w markecie i wyżera gotowa :lol:
nooooo :diabelski_usmiech , nie dość że złodziej, to jeszcze konfabulant.... :hehe :hehe :hehe
W małopolsce nazywa się to "grandą", na śląsku się chodziło na "haby", a w kujawsko-pomorskim na "pachtę" - zaliczyłem wszystkie 3 nomenklatury jako dzieciak
Zamieszczone przez navigator
w supersamie,co najwyżej.....
Właśnie, piramida gdzieś Ty miał markety za komuny
Wczesną jesienią zeszłego roku wracałem z ryb z córką 3 lata i chrześniakiem 12 lat i z racji braku ryb postanowiłem nazbierać szczawiu na łące. Młodzież była mocno zdegustowana i stwierdziła że co jak co ale zupa z trawy napewno będzie chujowa :szeroki_usmiech . Popołudniem zmienili zdanie
Chociaż z drugiej strony, to znam miejsca, gdzie chata z pustaka 2 izby i sień, na podwórku chlew pierwszej klasy, dzieciaki latają umorusane i obdarte, ale przed domem stoi Passacik, basenik dmuchany za kilka stówek wraz z huśtawką i zadaszeniem...
Cóż, ludzie się różnie rządzą kasą i mają różne priorytety
aro_40, dokładnie jest tak jak piszesz - wioska jakich wiele w Świętokrzyskiem, chałupy ledwo stoją, o biężacej wodzie, czy łazience zapomnij, ale golf, passat, albo audik oraz satelita którejś z platform musi być! Ba niektórzy mają nawet po 2-3 auta. Zapominałbym o obowiązkowej trampolinie na pół podwórka
Komentarz