Poszukiwanie auta na pierwszy zakup w Kanadzie

[grajewiak]

Thundi, dzięki
Maicroft, obecnie 1,30$ za litr w Ontario, a ubezpieczenie zakładam w okolicach 180-200$ na miesiąc na początku.

http://www.ontariogasprices.com/Esso_Gas_Stations/Burlington/64866/index.aspx

[ Dodano: Wto 04 Mar, 14 09:46 ]

Dane auta masz tu: http://www.audiklub.org/dane/a4/b6/a...tro_163ps.html

Od 0-100 8,7s, szaleństwa nie ma.

[Maicroft]

grajewiak, A oni nie respektuj znizek z innych krajow ?? W UK akceptowali znizki z PL.

No to paliwo, przy cenie ubezpieczenia to nie sa jakies krocie.

[grajewiak]

Niektóre ubezp. respektują, a u niektórych bez respektowania wychodzi taniej niż u pierwszych.
Ta cena to z AC, aha no i z tego co wiem jak się wyda kasę na kurs jazdy to jest zniżka potem w ubezpieczeniu.

Na początku nie ma lekko.

[ruwado]

grajewiak, musisz trochę wlepek zabrać na kufer, żeby mieć na zapas. Chyba, że będziesz na spoty latał :diabelski_usmiech

[grajewiak]

grajewiak, musisz trochę wlepek zabrać na kufer, żeby mieć na zapas. Chyba, że będziesz na spoty latał :diabelski_usmiech

No właśnie muszę się uśmiechnąć do kolegów, żeby chociaż ze dwie wlepy zabrać na początek.
Potem jak się bardziej ogarnę to będę się sam w jakimś miejscu zaopatrywał.

Swoją drogą małżonka wyliczyła wczoraj że zostało 100 dni, więc dziś już tylko 99 do odlotu.

[ruwado]

grajewiak, nie wiem, czy się nie mylę, ale jak w Kanadzie popularne są Japończyki (w tym Honda), to ja docelowo ustawiłbym się na amerykańską wersję CRV Zarąbista maszynka.

[grajewiak]

ruwado, są popularne, teść ma już drugą crv z rzędu. Będę miał okazję obadać.
Nie mniej one zdaje się są japońskie jak lanos z fso koreański

[sew1981]

grajewiak, a po co Ci mniej niż 8,7 do setki? myślę, ze to dobry wynik, gdzie ty tam będziesz się ścigał, jak oni jeżdzą bardzo powoli w kanadzie, bo kary surowe :P

[grajewiak]

Nie no masz rację, po prostu się dziwię, że 1.8T tylko tyle. Chyba za bardzo mnie rozpieściła noeoczesna technika TSI

[ Dodano: Wto 04 Mar, 14 20:03 ]
A z tym powolnym jeżdżeniem to tużnie jest, jak u nas.

[Thundi]

Nie no masz rację, po prostu się dziwię, że 1.8T tylko tyle.

A czego się spodziewasz po silniku który jest niemal tak stary jak 1.9TDI ?

Niestety w tym aucie dopiero silnik 3.0 robi wrażenie (choć to dalej jest na dzisiejsze czasy kiepskie) czyli 6.9s (choć dziś A6 z 3litrowym dieslem robi to w 6.1 - i to nie biturbo bo to robi jeszcze szybciej) tyle że w USA/Canada ten silnik to już było S4 (w europie S4 miał silnik 4.2 ) więc będzie droższe.

PS: tyle że z 1.8T nie powinieneś mieć problemów z serwisem bo to w tylu autach lata że mechanicy znają na wylot.
PS2: moc można delikatnie podnieść ale delikatnie bo tu skrzynia dość mocno trzyma ograniczenie - chyba że poszukasz wersje z systemem antykradzieżowym czyli z manualem ale tu też może być ciężko (w Polsce znajdziesz szybko tam mało kto taki kupował)

[ruwado]

Ale za to jak już kupisz jakąs furkę, to zrobisz sobie extra wycieczkę - np. tu

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/nowa-atrakcja-w-kanadyjskich-gorach-tylko-dla-osob-o-mocnych-nerwach/tse22

:wink:

[grajewiak]

Wycieczka w Góry Skaliste stanowczo jest w planach.
Ale to myślę za 2-3 lata czymś takim


[ Dodano: Pon 26 Maj, 14 16:29 ]
Mały raporcik.

Ja nadal w PL. 10 czerwca mamy samolot do Toronto.
W piątek byłem ostatni raz w pracy. Jeszcze dziś mnie lekko głowa boli.

Najważniejsze: mam już zapas wlepek OCP więc będę chyba pierwszym oblepionym ambasadorem OCP w Kanadzie.

[ruwado]

10 czerwca mamy samolot do Toronto.

no i .........

[grajewiak]

No i wylądowali.

Na razie jest fajnie.
Ok kilku dni śmigam roczną Hondą CRV 2.4 (pożyczoną) z automatyczną skrzynią biegów.
Już miałem małą przyjemność z policją - wyjeżdżając z parkingu jakiegoś małego w Hamilton wbiłem się w małą uliczkę jednokierunkową pod prąd (do najbliższego skrzyżowania ze 40 metrów) niechcący naturalnie i oczywiście spotkałem pierwszego w CA policemana. Policjant jechał z przeciwka, zatrzymał się, poinformował że jadę pod prąd i kazał zjechać z uliczki na najbliższym skrzyżowaniu. I to koniec, żadnych mandatów itp.

Co do jazdy jeszcze: kierowcy megacierpliwi zwykle, automat moja miłość, policja też cierpliwa, nie ma fotoradarów prędkościowych są tylko łapiące za czerwone światło na skrzyżowaniu.

Ogólnie na dziś podoba mi się tu bardzo.
Ps u mnie jest 22:49 :diabelski_usmiech

[sebastian7905]

no i zobacz jacy ci policjanci grzeczni a u nas szkoda gadać ,ja też miałem kilka spotkań z policją ,ale w Niemczech i też było grzecznie powiedzieli co chcieli i Auf wiedersehen

[ruwado]

grajewiak napisał/a:
u mnie jest 22:49
no to się troszke rozmijamy :szeroki_usmiech

Fajnie, że jest dobrze. Czekamy na dalsze pozytywne informacje

[ Dodano: Wto 30 Cze, 15 22:56 ]
jak tam???????

[grajewiak]

Witam ponownie
Wbrew pozorom o OCP cały czas pamiętam, zaglądam w miarę regularnie na forum.

W Kanadzie jestem już rok i kilka tygodni. Od ok 10 miesięcy nie siedziałem za kierownicą auta bo się jeszcze nie dorobiliśmy :P

Kanada nam się podoba. Co prawda jeszcze nie wiemy czy tu zostaniemy czy wrócimy do PL. Nie mniej ja na dziś jestem za zostaniem. Przez większość roku ja chodziłem do szkoły językowej i zajmowałem się zaprowadzaniem/odprowadzaniem naszego 5-latka do junior kindergarden a moja małżonka pracowała. Teraz od jakiegoś miesiąca ja pracuję (w firmie, która współpracuje z tutejszymi kurierami i pocztą kanadyjską) jako misio od wszystkiego. Pracuję z samymi kanadyjczykami, żadnych polaków.

Mieszkamy w jednym z najfajniejszych miast w GTA - Burlington. Jest czysto, zielono, spokojnie i blisko do jeziora - dokładnie 1400 metrów do tego miejsca, z którego jest ten filmik:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=YzLBLRLvvlE[/youtube]

Ogólnie potrzebowałem tego wyjazdu, teraz to widzę bardzo mocno. Miałem totalnie dość swojej niby dobrej pracy w PL, ciągłych problemów nawarstwiających się z roku na rok...
Tutaj sobie idę do roboty i każdego dnia mam nowy start w zasadzie. Zero problemów - oczywiście nie jest to specyfika Kanady tylko prymitywnej pracy, którą wykonuję, nie mniej tutaj za taką pracę daje się żyć.

Z innej beczki zaczynam się powoli oglądać za autem. Na początek albo coś taniego albo fabrycznie nowego czyli albo auto za 2-3 tyś $ albo nowe za 20 $ na kredyt. Innej opcji nie ma. Zobaczymy jak to będzie, ostatnio była promocja na Kia Forte - upust 4000$ i raty 0% na 60 miesięcy - czyli w rezultacie jakieś 300$ na miesiąc raty za auto z automatem i klimą i jakieś tam wyposażenie na średnim poziomie.

Sorry, że tak chaotycznie, piszę co mi się przypomni. Jak ktoś ma jakieś pytania albo komentarz chętnie się odniosę.

Na koniec widok z mojego balkonu:

PS: mój ulubiony film o Burlington:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=W9W5A38XaYw[/youtube]

PS2: jedyne czego mi brakowało z PL ostatnio to brak możliwości pojechania na zlot... :drive:

[Agamek12]

grajewiak, troche tak huj.wo być na utrzymaniu małżonki...
No ale fajnie ze sie tam odnalazles...

[ruwado]

grajewiak, oby sie Wam jak najlepiej poukładało

[grajewiak]

Agamek12, przeca piszę, że już jest odwrotnie, teraz ja pracuję

[Agamek12]

Agamek12, przeca piszę, że już jest odwrotnie, teraz ja pracuję

To dobre, że w końcu Ty utrzymujesz rodzinę... Ja nie wyobrażam sobie sytuacji, że kobieta mnie utrzymywałaby prze rok...

[Maicroft]

Agamek12, przeca piszę, że już jest odwrotnie, teraz ja pracuję

To dobre, że w końcu Ty utrzymujesz rodzinę... Ja nie wyobrażam sobie sytuacji, że kobieta mnie utrzymywałaby prze rok...

Bo co... w wielu rodzinach to stary siedzi w domu i nanczy dzieci z roznych powodow a stara siedzi w tyrze, bo wyszlo tak, ze ona moze wiecej zarobic niz on. Ja wiem, Ty masz syndrom maczo z maczuga biegajacy bo buszu :twisted:

[Agamek12]

Agamek12, przeca piszę, że już jest odwrotnie, teraz ja pracuję

To dobre, że w końcu Ty utrzymujesz rodzinę... Ja nie wyobrażam sobie sytuacji, że kobieta mnie utrzymywałaby prze rok...

Bo co... w wielu rodzinach to stary siedzi w domu i nanczy dzieci z roznych powodow a stara siedzi w tyrze, bo wyszlo tak, ze ona moze wiecej zarobic niz on. Ja wiem, Ty masz syndrom maczo z maczuga biegajacy bo buszu :twisted:

Masz racje...

[grajewiak]

U mnie jednym z głównych powodów wyjazdu było to, że moja kobieta dostawała już hopla od 5-letniego siedzenia w PL bez pracy stałej. Zawsze miała jakieś tam korki i inne dorywcze ale to nie to samo. Sam to teraz dobrze rozumiem po roku "siedzenia" w domu. Celem wyjazdu było to, że oboje pracujemy + moja nauka angielskiego + nauka młodego w innej rzeczywistości. Jak to się skończy zobaczymy. Na dziś nie żałujemy, aczkolwiek lekko nie jest.

Wracając do ciekawszych tematów - jestem w szoku ile tu wyjeżdza w weekendy starych autek na ulice.
Panowie po 40-50 wyciągają swoje cacka na spacery. 11 lipca ma być Downtown Car Show. A że do downtown mam 500m to z chęcią skorzystam. Jak się uda zrobić troche fotek to się pochwalę.

[Alonzo_]

grajewiak ciekawy wątek.
Z chęcią poczytam nie tylko o Twoich samochodowych pomysłach ale o Twoim/Waszym życiu tam. Kanada mnie ciekawi bardzo i gdybym miał stąd uciekać ten kierunek bym obstawiał.
Także pisz jak tam jest tak bez koloryzowania. Tak po prostu , po ludzku - jak jest.

Agamek.
A ja bym chciał aby mnie moja żonka utrzymywała ( sensie aby utrzymywała nasz domowy budżet całościowo albo w większym %).
Budziłbym codziennie dzieci, robił im śniadanie, pomagał im się ubrać, zawoził do szkoły, odbierał, dawał obiad itd....
Czyli robiłbym wszystko to co robię ale nie miałbym ciśnienia, że muszę oprócz tego jeszcze zarobić minimum tego "socjala" jak ja to nazywam.
Robiłbym co robię ale bez ciśnienia i na spokojnie. Swoje "kieszonkowe" bym miał :wink:
Chciałbym tak żyć.