Mam pytanie do znawców kodeksu pracy. Jeżeli w Firmie są przeprowadzane okresowe (obowiązkowe) badania pracowników i mam wyznaczone badania poza godzinami pracy, to czy czas poświęcony na dojazd do lekarza i spędzony w przychodni mogę „odebrać” z czasu pracy – odbiór godzin?
Z tego co mi w moich kadrach powiedzieli, to nie przysługują godziny do odebrania.
mnie też tak pwoeidzieli, ale zgodnie z tym co wkleił amaron, - czytałem to juz dzisiaj w necie:
"polecenie wykonywania badań lekarskich jest poleceniem służbowym dotyczącym pracy i jako takie powinno być wykonywane w godzinach pracy." - wg. mnie analogicznie jak np. szkolenie przekraczające czas pracy albo w dzień wolny
"Naruszone zostają normy dotyczące prawa do 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego i 35 godzin odpoczynku tygodniowego." - czyli nie należy sie odebranie czasu niezbędnego do wypoczynku?
Chodzi o to, że nigdzie nie jest to napisane wprost.
westwi78, no właśnie - jeśli pracujesz w normalnych godzinach (8 00 - 17 00) nie jest chyba wyczynem zorganizowanie w tych godzinach lekarza. Czy można pracodawcy zarzucić, że mógł to zrobić. Co innego tak jak w tym artykule co wkleił amaron, :
"Pracodawca lub osoby działające w jego imieniu przede wszystkim powinni kierować pracownika na badania w godzinach pracy. Dopiero gdy nie jest to możliwe, podwładny będzie miał obowiązek je wykonać poza godzinami pracy. Będzie tak w sytuacji, gdy np. osoba pracuje w systemie czasu pracy, gdzie dniami roboczymi są wyłącznie soboty i niedziele. Podobnie w sytuacji, gdy pracuje wyłącznie w porze nocnej (22 – 6)."
Wtedy faktycznie nie ma możliwości badań w weekendy i nocą.
ruwado, wszytko można. Pytanie było czy za badania poza czasem pracy przysługują godziny do wybrania. Odpowiedź brzmi NIE.
Bo znowu się zacznie rozbijanie gówna na atomy.
Dużo zależy od pracodawcy. U mnie badania robi się w godzinach pracy. Jeżeli ktoś je robi w dzień wolny, jego sprawa, ale wolnego do odbioru nie dostaje.
Generalnie, to jest krótka piłka, badania okresowe są w interesie pracownika. Pracownik bez ważnych badań nie może być zatrudniony.
2004 Renault Thalia 1.4 RT,
2008 Citroen Xsara Picasso 1.6 Exclusive- nadal w użyciu
2009 Renault Clio MTV 1.4
2010 Skoda Octavia IIFl 1.4 TSI Ambiente
2016 Skoda Octavia III 1.4 TSI Ambition + Amazing + kilka ficzerów
Mam pytanie do znawców kodeksu pracy. Jeżeli w Firmie są przeprowadzane okresowe (obowiązkowe) badania pracowników i mam wyznaczone badania poza godzinami pracy, to czy czas poświęcony na dojazd do lekarza i spędzony w przychodni mogę „odebrać” z czasu pracy – odbiór godzin?
Aż tak nie lubisz swojej roboty (lub masz aż tak roszczeniową postawę) że na prawdę chcesz sobie odbierać te dwie godziny??
U mnie badania robi się w godzinach pracy. Jeżeli ktoś je robi w dzień wolny, jego sprawa, ale wolnego do odbioru nie dostaje.
chodzi mi o to, że część pracowników robiła je w godzinach pracy, a część (w tym ja) poza godzinami pracy - uważam, że wszyscy powinni być tak samo potraktowani
Zamieszczone przez czto
Generalnie, to jest krótka piłka, badania okresowe są w interesie pracownika. Pracownik bez ważnych badań nie może być zatrudniony.
w interesie pracownika, ale to obowiązek pracodawcy - nie mój!!! wykazać, że jestem dalej zdolny do pracy
Zamieszczone przez kazik4x4
Aż tak nie lubisz swojej roboty (lub masz aż tak roszczeniową postawę) że na prawdę chcesz sobie odbierać te dwie godziny??
tu nie chodzi o to, czy lubię czy nie i nie o moje roszczenia - chodzi mi stwierdzenie faktu - nie lubię jak ktoś mnie robi w ch...ja
Tak jak napisałem - proszę o interpretację przepisów, a nie o krytykę tego, że chcę odebrać godziny! Jeśli moja koleżanka mogła zrobić to w godzinach pracy, a ja nie (a mamy tę samą posadę) - to mogę się czuć... wydymany
[ Dodano: Pon 30 Wrz, 13 23:49 ]
Zamieszczone przez kazik4x4
Aż tak nie lubisz swojej roboty (lub masz aż tak roszczeniową postawę) że na prawdę chcesz sobie odbierać te dwie godziny??
a tak na marginesie - to można to pytanie odbić - czy robota (w której jestem od kilkunastu lat!!!!) nie może mi podarować tej godziny raz na trzy lata :?: :?: :?: Aż taki problem :?: :?: :?:
a co jeżeli pracownik idąc na badania profilaktyczne (okresowe) np. poślizgnie się przed przychodnią na schodach (zima) dozna urazu złamania ręki, jest to wypadek w pracy
a co jeżeli pracownik idąc na badania profilaktyczne (okresowe) np. poślizgnie się przed przychodnią na schodach (zima) dozna urazu złamania ręki, jest to wypadek w pracy
jeżeli już to w drodze do/z pracy
Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
Pracodawca ma obowiązek wystawić skierowanie na badania. Wykonanie badań w terminie, to obowiązek pracownika.
2004 Renault Thalia 1.4 RT,
2008 Citroen Xsara Picasso 1.6 Exclusive- nadal w użyciu
2009 Renault Clio MTV 1.4
2010 Skoda Octavia IIFl 1.4 TSI Ambiente
2016 Skoda Octavia III 1.4 TSI Ambition + Amazing + kilka ficzerów
Mam pytanie do znawców kodeksu pracy. Jeżeli w Firmie są przeprowadzane okresowe (obowiązkowe) badania pracowników i mam wyznaczone badania poza godzinami pracy, to czy czas poświęcony na dojazd do lekarza i spędzony w przychodni mogę „odebrać” z czasu pracy – odbiór godzin?
Aż tak nie lubisz swojej roboty (lub masz aż tak roszczeniową postawę) że na prawdę chcesz sobie odbierać te dwie godziny??
2 godziny :shock: , to chyba z czasów Gierka, rozumiem , że można nie chodzic na badania okresowe , ale jakieś ogólne pojęcie o aktualnym stanie naszej służby zdrowia to ma każdy, hm ...powinien ops: . Zrób badanie krwi ,moczu, EKG ,ciśnienie, laryngologa, okulistę, neurologa, badanie psychotechniczne, RTG klatki.... i jak będziesz miał wyniki na 2dzień to poczekaj grzecznie w kolejce do lekarza medycyny pracy .
2 godziny ...nie? :diabelski_usmiech
Aż tak nie lubisz swojej roboty (lub masz aż tak roszczeniową postawę) że na prawdę chcesz sobie odbierać te dwie godziny??
a tak na marginesie - to można to pytanie odbić - czy robota (w której jestem od kilkunastu lat!!!!) nie może mi podarować tej godziny raz na trzy lata :?: :?: :?: Aż taki problem :?: :?: :?:
Faktycznie... Wiesz ruwado ja nie mam takiego podejścia bo nie mam pracowników którzy czuliby się dymani. U mnie jak coś nie pasi, to od razu jest mówione a nie pytane po katach a dopiero potem żale wylewane.
Ale jak tu czuć się chuj..wo w pracy kiedy np. w poniedziałek o 9.00 szef mówi: chłopaki, za pół godziny zbiórka z gumowcami i wiaderkami - akcja grzyby. Kto chce jedzie, kto nie chce zostaje w robocie.
Godziny im normalnie leciały a oni sobie śmigali po lesie.
Lubię normalne podejście do ludzi i lubię jak ludzie normalnie podchodzą.
Za to unikam typków którzy - przypadek autentyczny i proszę nie róbcie oczu ze zdziwienia bo tacy ludzie na prawdę są, przypadek sprzed ok. 9 lat - którzy noszą sie z zamiarem zmiany pracy, bo w firmie może nie konkurencyjnej ale o podobnym profilu (branża CNC) pracownicy codziennie dostają po dwie drożdżówki/buki słodkie. Zarobki identyczne, ale dwie bułki słodkie codziennie przeważają bo on już nie musiałby jeść śniadania...
Ten sam człowiek jak rozliczaliśmy tydzień pracy - z rozliczenia godzin i akordu wychodzi że zarobił 592zł - wypłacam 600zł. W następnym tygodniu z rozliczenia wyszło 601,50pln wypłacam 600pln a Tomuś się odzywa: no a 1,5 pln???
Zawsze lepiej wiedział ile dany kolega zarobi, zawsze kontrolował co komu i ile płacę. Jak jednemu z pracowników przydały się moje stare opony zimowe to potem narzekał, że Łukasz odstał zimówki a on nie. Na argument że on nie ma 16" tylko 15" odpowiedział: no to bym sobie sprzedał....
Długo u nas nie pracował, bo po prostu reszcie załogi nie pasił.
9.00 szef mówi: chłopaki, za pół godziny zbiórka z gumowcami i wiaderkami - akcja grzyby
kurde gdzie są grzyby o 9 w poniedziałek?
a tan na poważnie , to jest to zdrowe podejście
A takich męczybułów jest niestety mnóstwo.
No ale wyrosło pokolenie "należy mi się" ale już o "mam obowiązek" zapomnieli...
2 godziny :shock: , to chyba z czasów Gierka, rozumiem , że można nie chodzic na badania okresowe , ale jakieś ogólne pojęcie o aktualnym stanie naszej służby zdrowia to ma każdy, hm ...powinien ops: . Zrób badanie krwi ,moczu, EKG ,ciśnienie, laryngologa, okulistę, neurologa, badanie psychotechniczne, RTG klatki.... i jak będziesz miał wyniki na 2dzień to poczekaj grzecznie w kolejce do lekarza medycyny pracy .
2 godziny ...nie? :diabelski_usmiech
z tym że o rodzaju badań i ich ilości decyduje pracodawca na podstawie "opisu" stanowiska, odpowiedzialności itp...., więc czasem 2h na badania są wystarczające :diabelski_usmiech
ja robie na kopalni i na badania okresowe dostaje wolny dzień ale... zrobic wszystko w jeden dzień jest trudno :evil: bo w przychodniach z którymi kopalnie maja podpisane umowy jest mało lekarzy i taki laryngolog przyjmuje tylko 2 razy w tygodniu
2 godziny :shock: , to chyba z czasów Gierka, rozumiem , że można nie chodzic na badania okresowe , ale jakieś ogólne pojęcie o aktualnym stanie naszej służby zdrowia to ma każdy, hm ...powinien ops: . Zrób badanie krwi ,moczu, EKG ,ciśnienie, laryngologa, okulistę, neurologa, badanie psychotechniczne, RTG klatki.... i jak będziesz miał wyniki na 2dzień to poczekaj grzecznie w kolejce do lekarza medycyny pracy .
2 godziny ...nie? :diabelski_usmiech
z tym że o rodzaju badań i ich ilości decyduje pracodawca na podstawie "opisu" stanowiska, odpowiedzialności itp...., więc czasem 2h na badania są wystarczające :diabelski_usmiech
To się może nawet udać, pod warunkiem ,że pracujesz na półetatu w bibliotece, mieszkasz 20m od przychodni i będziesz jedyny w tym dniu do badań :lol:
Pomijamy tu stanowiska ,gdzie największym zagrożeniem dla pracownika jest nagła drzemka przy biurku i opadnięcie głowy na długopis ...i wybicie oka :diabelski_usmiech
Warto aby w firmie działały związki zawodowe które zawrą np. układ zbiorowy. W mojej firmie jest taki układ który definiuje: badania wykonujemy w godzinach pracy. Nie ma wówczas problemów że jeden może robić badania w godzinach a drugi już nie. Jeżeli jest jakaś sytuacja problematyczna to przełożony może się dogadać ale inicjatywa leży po jego stronie.
Aż tak nie lubisz swojej roboty (lub masz aż tak roszczeniową postawę) że na prawdę chcesz sobie odbierać te dwie godziny??
tu nie chodzi o to, czy lubię czy nie i nie o moje roszczenia - chodzi mi stwierdzenie faktu - nie lubię jak ktoś mnie robi w ch...ja
(...)
[ Dodano: Pon 30 Wrz, 13 23:49 ]
Zamieszczone przez kazik4x4
Aż tak nie lubisz swojej roboty (lub masz aż tak roszczeniową postawę) że na prawdę chcesz sobie odbierać te dwie godziny??
a tak na marginesie - to można to pytanie odbić - czy robota (w której jestem od kilkunastu lat!!!!) nie może mi podarować tej godziny raz na trzy lata :?: :?: :?: Aż taki problem :?: :?: :?:
Szczerze mówiac, nie rozumiem takiego podejścia.
Zwłaszcza rozbawił mnie argument o tym podarowaniu wolnej godziny raz na trzy lata...
U mnie w firmie problem jest inny. Mamy tyle pracy, że strata dwóch godzin jest trudna do odpracowania i wyjście do lekarza w godzinach pracy trzeba dość dokładnie zaplanować.
Pracodawca daje skierowanie na badania na miesiąc przed upływem terminu ważności poprzednich badań, i mam sobie sam zaplanować, kiedy odwiedzę przychodnię.
Ale jeśli nie dostarczę zaświadczenia na czas, nie zostanę dopuszczony do pracy
Masz więc alternatywę - urlop bezpłatny do czasu dostarczenia zaświadczenia.
Ale mam propozycję - oddaj krew.
Całość trwa dwie godziny, dostajesz zwolnienie z pracy tego dnia, do domu wracasz z przekonaniem, że zrobiles coś dobrego i z sześcioma czekoladami.
Pracodwcy zwykle patrzą z podziwem na taką postawę pracownika.
Mój pracodawca organizuje dwa razy do roku zbiórkę krwi, załatwia krwiobus pod firmę i jeszcze funduje krwiodawcom posiłek w pobliskiej knajpce.
Komentarz