Znajomy sprowadza auta z USA pod zamówienie, ale jest okazja dorzucać do tego jakieś rzeczy, orientujecie się na co byłby ewentualny popyt? Może ktoś sam się bawił w taki import i podzieli się doświadczeniami?
natash, mój stary kolega od jakiegoś czasu ściąga z USA kosmetyki (tzn. firmowe perfumy) - jego ciotka wyszukuje mu jakieś w dobrej cenie po czym pakuje i wysyła mu do PL. Kolega siada sobie potem w weekendy na bazarku i handluje (na co dzień prowadzi niewielką firmę budowlaną). Daje mu to miesięcznie podobno całkiem niezłą sumkę.
Więc odpowiadam: spróbuj z perfumami.
Przez 6 lat miałem rodzinę w USA i potwierdzam że perfumy są tam baaardzo tanie w porównaniu z cenami u nas.. Normalne było jak perfumy znanych firm kupowałem tam dla siebie po 15-20 dolarów za 100ml, gdy w tym czasie u nas zapłacić bym musiał za to samo ze 200 zł..
tylko jak celnicy otworzą bagażnik to VATu dowalą... :roll:
VAT liczą celnicy :?: :?: :?: :shock: :shock: :shock:
Do tej pory byłem święcie przekonany że cło i akcyzę
natash, ten numer nie przejdzie.
Auto bezapelacyjnie podlega ocleniu. Celnik otwiera auto, ogląda czy nie ma np. kokainy z ameryki południowej. Znajduje jakieś kosmetyki, sprzęt elektroniczny itp.
I oczywiście nalicza cło + ewentualną akcyzę, a ty jeszcze od tego wszystkiego razem wziętego (wartości towaru, cła itp) płacisz w skarbowym VAT.
Czasami taniej wyjdzie się nie przyznać do towaru i żeby go zarekwirowali.
Jedyna opłacalna jako tako opcja importu z USA czegoś na drobną skalę to paczki, ale i tak licz się z tym, że co którąś izba celna otworzy, a na pewno jak to będzie już któraś tam kolejna paczka na ten sam adres.
Żeby uniknąć doliczenia cła słyszałem, że wystarczy spersonalizować sprowadzane komputery tak żeby nie wyglądał jak zupełnie nowy ze sklepu i wtedy mówisz, że miałeś go już od dawna.
Żeby uniknąć doliczenia cła słyszałem, że wystarczy spersonalizować sprowadzane komputery tak żeby nie wyglądał jak zupełnie nowy ze sklepu i wtedy mówisz, że miałeś go już od dawna.
Tak, miał od dawna
Kompy z datą produkcji sprzed pół roku, a odbiorca o ile w ogóle może nigdy nie był w stanach to na pewno nie w ciągu tych ostatnich pół roku... Pewnie wysłał tam kompy, żeby się przeleciały do Stanów a z powrotem żeby się przepłynęły stateczkiem.
A celnik się wczoraj urodził i spokojnie uwierzy, że koleś używa na co dzień kilka kompów.
A kierowcy BUSa wierzy że dużo pali, więc zabrał ze sobą 8000 paczek fajek
[ Dodano: Sro 26 Mar, 14 14:35 ]
Zamieszczone przez no_fear
Zamieszczone przez kazik4x4
Zamieszczone przez no_fear
tylko jak celnicy otworzą bagażnik to VATu dowalą... :roll:
VAT liczą celnicy :?: :?: :?: :shock: :shock: :shock:
Do tej pory byłem święcie przekonany że cło i akcyzę
kupowałeś coś z USA, Chin czy skądkolwiek spoza UE ? :wink:
Największym "zagrożeniem" jest VAT...cło najczęściej wynosi 0% lub jakieś "grosze".
Choć na perfumy cło jest na 100% (nie wiem jaka stawka).
Sumę wszystkich należności (celnych, itp.) uiszczasz przy odbiorze przesyłki (np. na poczcie).
Dziwię się bo zawsze, cokolwiek nie przytargałem spoza UE to zawsze VAT płaciłem do US a nie celnikom. Być może dlatego że nie były to pierdoły typu elektronika.
Czy kupowałem coś spoza UE? Tak, ale to nie były drobiazgi takie o jakich mowa. I nie były to artykuły na drobny handel.
Praktycznie co dwa miechy lub co kwartał sprowadzam jakieś narzędzia/podzespoły z Taiwanu, Japonii, Korei, HK i zawsze VAT do US.
kazik moze dlatego ze Ty masz dzialalnosc, a innaczej jest z osobami fizycznymi. Ja za kazdym razem czy to z USA czy z chin jak dostawalem pismo, od urzedu celnego to placilem clo i vat, clo jakies 2.5% i vat 21%, chodz pomimo tego i tak sie oplacalo
=> Superb II FL 1.6 TDI CAYC,
=> Volkswagen Passat City 1.6 TDI
=> Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI DSG "Nie ma rzeczy niemożliwych... są tylko nieopłacalne..."
=> Superb II FL 1.6 TDI CAYC,
=> Volkswagen Passat City 1.6 TDI
=> Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI DSG "Nie ma rzeczy niemożliwych... są tylko nieopłacalne..."
kazik moze dlatego ze Ty masz dzialalnosc, a innaczej jest z osobami fizycznymi. Ja za kazdym razem czy to z USA czy z chin jak dostawalem pismo, od urzedu celnego to placilem clo i vat, clo jakies 2.5% i vat 21%, chodz pomimo tego i tak sie oplacalo
Imort zawsze jest opodatkowany VAT przez Urzad Celny nie US
Przez 6 lat miałem rodzinę w USA i potwierdzam że perfumy są tam baaardzo tanie w porównaniu z cenami u nas.. Normalne było jak perfumy znanych firm kupowałem tam dla siebie po 15-20 dolarów za 100ml, gdy w tym czasie u nas zapłacić bym musiał za to samo ze 200 zł..
Możesz podać konkretne przykłady.
"Bądź uczynny, pomagaj innym - a wtedy wszyscy wokół pomyślą, że to co dla nich robisz, jest twoim zasranym obowiązkiem."
----------------------------------------------------
Komentarz