W Octavii wyciaga sie lewy boczek + polke pod kierownica, potem trzeba sie tam wdrapac odkrecic kilka srubek i wychodzi. Tam chyba duzo trudniej nie jest.
według Etzolda jest prościutko. Ale forumowicze Paska twierdzą, że trzeba zdejmować tunel środkowy, panel klimatronika, nawiewy na tył, jakieś dwa wsporniki i coś tam jeszcze.
Z resztą nie ma co gadać. Nie planuję psuć i wymieniać tej grzałki :szeroki_usmiech
Jakiś czas temu kupiłem kawałek ziemi. w sumie to całe zbocze na wzgórzu, ale jakąś tam część chciałbym "wyprostować". Chciałbym na długości ok. 50m i szerokości 40-60m nasypać ziemię, żeby na obszarze ok. 2000-2500m2 mieć mniej płasko, a tu gdzie się płaski obszar będzie kończyć utworzyć skarpę jak najbardziej pionową (na ile pozwoli stabilność gruntu) a poniżej skarpy teren dalej będzie sobie opadac swoim naturalnym spadkiem.
Jak policzyłem, potrzeba będzie nawieźć ok. 8-10 tys m3 ziemi.
I tu pytani główne: czy na taką "modyfikację" terenu trzeba mieć jakieś zezwolenia? Bo w gminie jak zacznę pytać to zaraz mnie wezmą pod lupę i kołka tam nie będę mógł wbić.
Wiem, że przy okazji budowy S7 ludzie sobie prostowali działki, ale Gmina interweniowała jedynie tam, gdzie dochodziło do ingerencji w linię brzegową rzek i cieków wodnych lub zaburzało stosunki wodne.
I drugie pytanie ale z czystej teoretycznej ciekawości: jak wiadomo Polska jest jakoś tam podzielona geodezyjnie. Czy w Polsce są jakieś centralne, główne (kilka lub jeden) punkty geodezyjne które stanową odniesienie do wszystkich innych pomiarów??
Jak policzyłem, potrzeba będzie nawieźć ok. 8-10 tys m3 ziemi.
:shock: toż to 500 "wanien" będzie
Zamieszczone przez kazik4x4
I tu pytani główne: czy na taką "modyfikację" terenu trzeba mieć jakieś zezwolenia? Bo w gminie jak zacznę pytać to zaraz mnie wezmą pod lupę i kołka tam nie będę mógł wbić.
A w formie "aneksu" do pozwolenia na budowę nie dałoby rady ? Popytaj swojego kierownika bud.
kazik4x4, nie wiem jak tam wygląda kwestia wód opadowych i sąsiadów. Ale gmina i sąsiad, może się przywalić gdy po w/w zmianach deszczówka będzie spływała inaczej - np na działkę sąsiada.
pzdr
I drugie pytanie ale z czystej teoretycznej ciekawości: jak wiadomo Polska jest jakoś tam podzielona geodezyjnie. Czy w Polsce są jakieś centralne, główne (kilka lub jeden) punkty geodezyjne które stanową odniesienie do wszystkich innych pomiarów??
Z tego co się orientuję (ostatnio czytałem i słyszałem na temat GPS i zastosowaniu tego systemu) do bardzo dokładnych pomiarów geodezyjnych firmy "wykupują abonament/licencje" za stosunkowo duże pieniądze, dzięki czemu sygnał nie jest specjalnie i z premedytacją zakłócany przez operatora , i uzyskujemy dokładność pomiaru +/- 5 cm w ustaleniu położenia geograficznego , dodatkowo jeśli odbiornik pomiarowy złapie 4 lub więcej satelit to i z pomiarem wysokości npm z podobną dokładnością nie będzie problemu.
Podobno rosyjski system GLONASS jest dużo bardziej dokładny ( ponieważ satlity latają niżej niż GPS) ale często zawodzi gdyż ostatnimi czasy rosyjska armia przy manewrach nad swoimi zachodnimi granicami osiąga margines błędu rzędu 150 km z błędem w kierunku zachodnim :wink:
jest oczywiście rejonizacja geodezji
co do GPS... tu są jaja jak berety
przykład z życia wzięty - budynki postawione na podstawie wytyczenia przez geodetę na podstawie przyrządów optycznych, punktów geodezyjnych w terenie itp. itd.
Na budowę wchodzi gazownia ze swoim gazociągiem i geodetą z tym dziwnym urządzeniem z GPS. Na podstawie wytyczenia z GPS budują swój gazociąg. Jak się później okazało, różnica w kierunku północ-południe wynosi 20cm i tyle samo wschód-zachód. I ni chuja nie szło zrobić przyłączy do budynków, bo niezgodność z projektem. Oczywiście geodeci o tym wiedzą, składnica geodezyjna, nadzór budowlany też, ale mają to w dupie a inwestor ma rozwiązać problem. I rozwiązuje.
Nie wiem na czym polega błąd w GPS - ale taki jest w gminie Konstantynów Łódzki na przykład.
Wniosek jest taki, że wytyczenia i inwentaryzację wszystkiego na inwestycji ma robić jeden geodeta.
kazik4x4, nie wiem jak tam wygląda kwestia wód opadowych i sąsiadów. Ale gmina i sąsiad, może się przywalić gdy po w/w zmianach deszczówka będzie spływała inaczej - np na działkę sąsiada.
pzdr
Z tym spływem wody to nie ma problemu, bo tam gdzie by nie popłynęła to i tak popłynie na moje, albo na polną drogę wzdłuż której spłynie do jaru na dnie którego płynie rzeczka.
Panowie, co do dokładności GPS geodezyjnego, tzw: RTK (Real Time Kinematic) dokładności tego sprzętu są rzędu 1 cm, poprawki są brane z systemu ASG EUPOS.
Co do przykładu gazociągu: GPS geodezyjny zawsze powie prawdę, czyli jeśli mapa jest skopana (czytaj: przesunięta) i na tą skopaną mapę naniesiony jest projekt, to przy pomiarze czy tyczeniu GPS będzie to przesunięcie widoczne i wtedy dupa,bo niezgodne z projektem. Wtedy wyjściem jest zamierzyć ten gaz czy budynki na pkt osnowy, z której były robione pomiary (niestety to jest powielanie błędu mapy) ale żaden geodeta nie będzie po kimś, kto skopał za friko poprawiał mapę.
Enriquez, licencja jest od sierpnia-1500zł na rok dla ASG EUPOS. Co do Ruskiego Glonasa - dokładności są podobne, ja mam sprzęt 2 systemowy czyli GPS+Glonass na raz, więc zamiast obserwacje z 6 satelitów GPS mam dodatkowe 6 Glonass (suma np.12), co ułatwia pomiar w terenie o niecałkowicie odkrytym horyzoncie.W zeszłym tygodniu mierzyłem pod Olsztynem i Glonass chodził jak ta lala :-)
kazik4x4, na Twoje pytanie odpowiem jutro,bo sam nie jestem pewien, zapytam starszych kolegów i Ci odpiszę na priv
Komentarz