Przeczytałem cały temat i dobrze wiedzieć z czym mają do czynienia dyrektorzy - pracodawcy. Tak się składa, że jestem po drugiej stronie - szukam pracy, całkiem nie daleko Krakowa i świat wygląda całkiem inaczej. Chciałbym znaleźć pracę w branży motoryzacyjnej bo w tym kierunku studiowałem - chciałbym pracować nie jako teoretyk/znawca tematu za biurkiem tylko normalnie w warsztacie/serwisie wykorzystywać wiedzę którą mam od strony elektroniki/sterowania/programowania a przy tym rozszerzyć wiedzę praktyczną na temat zwykłej mechaniki.
I tu zonk :lol: bo "Panie.. z tego to Pan nie wyżyje my potrzebujemy mechanika co będzie robił przemiał - z doświadczeniem".
Dodam, że w trakcie studiów (wakacje) pracowałem na początku u nas - później zagranicą w branży elektrycznej i tam jakoś potrafią docenić zaangażowanie - to co ktoś ma na papierze jest atutem który się szybko weryfikuje, a to że młody człowiek czegoś nie potrafi jest logiczne i musi się nauczyć.
I tu zonk :lol: bo "Panie.. z tego to Pan nie wyżyje my potrzebujemy mechanika co będzie robił przemiał - z doświadczeniem".
Dodam, że w trakcie studiów (wakacje) pracowałem na początku u nas - później zagranicą w branży elektrycznej i tam jakoś potrafią docenić zaangażowanie - to co ktoś ma na papierze jest atutem który się szybko weryfikuje, a to że młody człowiek czegoś nie potrafi jest logiczne i musi się nauczyć.
Komentarz