W sumie to mnie nie dotyczy bo ziemie mam, uprawiam, i niedługo będę znienawidzonym KRUSowcem, ale nie zmienia to postaci że nie podoba mi się to co Piechociński i jego świta robą.
Naczelna dupodajka sejmowa robią wszystko, żeby być przy korycie i chamstwo chronić na wszelkie sposoby.
Tu projekt ustawy gdzie nierolnik nie kupi ziemi, a nawet jeśli to cenę ustali ANR... Polityka rozdzielczo-nakazowa...
Piechociński jeszcze ostatnio błysnął jedną wypowiedzią "nalezy zwiększyć składkę zdrowotną"
Na sporze o kontrakty na 2015 r. straciło nie tylko Ministerstwo Zdrowia, ale też lekarze. Obie strony nie szczędziły sobie razów. W pewnej chwili przystąpiły do klasycznych metod nacisku negocjacyjnego, zapominając o tym, że jesteśmy my, pacjenci - ocenił w "Jeden na jeden" wicepremier Janusz Piechociński. Jego zdaniem problem niedofinansowanej służby zdrowia mogłoby rozwiązać zwiększenie składki zdrowotnej.
Oczywiście od pracujących nierolników, bo "chamy" oczywiście z głodu zdechną jak 30 zł na kwartał/miesiąc zapłącą.
Mamy rok wyborczy także będzie pod publikę chorych pomysłów jeszcze z pewnością kilka/naście z ich strony. To kolejny "ciekawy" i "pod siebie" pomysł. IMO są już "lepsze" znaczy gorsze - przynajmniej np dla mnie. Pożyjemy zobaczymy. Poobiecują do października jeszcze cudów, wianków z nadzieją, że głupi chłop to kupi....Każdy kolejny co czytam głupszy od drugiego.
To na razie projekty warszawskich chłopów.
Wg mnie nie muszą nic zmieniać. Mentalność polskiego rolnika wystarczy. Przykładowo ma 20 kilka ha, parę krów, byków i świń kilkadziesiąt, żyje bo żyje, żadnej z tego kasy ale zaproponuj mu żeby sprzedał? Ziemię puścić po sąsiadach i ma minimum bańke ( w kuj-pom) w kieszeni albo 1,5 czy 2 bańki. Chałupe zostawi, kasa do zainwestowania lub nawet na lokatę i żyje jak panisko. To nie, będzie kartofle jadł z brukwią ale nie sprzeda - "po moim trupie". Chłopi sami się nakręcają jak i te ceny. Sami powodują, że jest na rynku jak jest i że gospodarstw nie można zwiększyć bo gdzie ziemię kupić. Ile % ziemi jest atrakcyjna przy cenach dochodzących na wsi do 150-180 tyś/ha za grunty orne jest atrakcyjna dla inwestorów? Mikry % ale lepiej sobie kupić to po taniości i wejść w spółke z firmą i im dzierżawić za grubą kasiorkę. Albo inne ciekawe pomysły będą się rodzić. Jak zawsze myśl przewodnia to wydoić system. I o to chodzi cwaniakom.
Dostają kupę kasy za byle 3-4 klasę i nie oddają to jak by taka ustawa weszła i jakby cena np u nas spadła średnio na 20-30 tyś/ha to już wtedy w ogóle nikt by nie sprzedał za połowę czy 1/3 tego co dziś. Można sobie ustawy robić ale jak to mówią - "gena nie wydłubiesz"
PS. W sumie bardzo, ale to bardzo chciałbym widzieć miny i zadowolenie tych wszystkich co kupują teraz byle kupić (bo jak zejdzie zakaz dla cudzoziemców to się będą zabijać oni o byle piach u nas przecież) za ciężkie pieniądze i potem zonk - w dupę mnóstwo szmalcu .... to byłby widok bezcenny. Dziś ceny ziemi dla gospodarstw są w niektórych rejonach absurdalnie wysokie. 2-3 pokolenia to mało aby się ziemia spłaciła przy niektórych cenach i to całkiem dobrych lat w produkcji roślinnej. Ale to problem rolników. Bardzo niestety złożony.
kazik4x4, PSL zawsze byl taki, sam wiesz. Za stolki w rzadzie sprzedaliby dusze. Pomysl jest poroniony, bo dlaczego ja, majac pieniadze nie moglbym kupic ziemi i odac jej w dzierzawe jakiemus rolnikowi? Albo zainwestowac w grunt, ktory za kilka lat stanie sie atrakcyjny ze wzgledu na rozwoj okolicznego miasta i po kilku latach odrolnic, podzielic na dzialki i sprzedac z zyskiem?
Jak w kazdych wyborach, zaglosuje na nich staly elektorat i znow wejda do Sejmu i swoja paskudna bezplciowoscia i wazelniarstwem beda dorabiac sie cieplych i wygodnych posadek.
Podwyzka skladki zdrowotnej? I co to zmieni? Przeciez doskonale wiemy, ze to co miesiecznie placimy wysiada przy pierwszym lepszym urazie (np w moim wypadku zlamana kostka boczna), wiec to nie jest recepta na uzdrowienie sytuacji, a tylko utrudnieni zycie ludziom w sektorze MSP, ktorzy mowiac szczerze w Polsce maja przejeb... Piechocinski moze zbyt duzo przebywa z moim idolem w tym rzadzie, Jackiem Kapica i razem wymyslaja "jak sprawic, by dzien statystycznego Kowalskiego byl jeszcze gorszy".
a tylko utrudnieni zycie ludziom w sektorze MSP, ktorzy mowiac szczerze w Polsce maja przejeb...
Z tym się zgodzę.. Jak mam do 10 każdego miesiąca w zasadzie za nic wywalić już prawie 1100 zł to mnie krew zalewa. A do lekarzy gdzie by się nie udać od dentysty przez specjalistów urazowych nawet na ginekologach kończąc i tak chodzimy prywatnie..
Ja, gdybym miał możliwość, dawno bym się zrobił rolnikiem, żeby tylko durny zus omijać.
Emerytura to i tak fikcja, której 80% z nas nie dożyje..
It's nice to be important but more important is to be nice
Ja, gdybym miał możliwość, dawno bym się zrobił rolnikiem, żeby tylko durny zus omijać.
Emerytura to i tak fikcja, której 80% z nas nie dożyje..
Mimo że jestem rolnikiem (z przypadku - bo prowadzę także pozarolnicza działalność gospodarczą) od niedawna to nie jestem zainteresowany utrzymywaniem tych przywilejów. Dziś rano w "agro tydzień" słyszałem, że PSL lobbuje utworzenie funduszu stabilności dochodów rolników - miałoby to polegać na tym, że utworzony zostałby fundusz na ktrym byłyby gromadzone środki, które byłyby wypłacane tym rolnikom którym z przyczyn od nich niezaleznych siadły przychody... a PiS jeszcze podżega, żeby ten fundusz był finansowany nie ze składek ale z budżetu... Nóż w kieszeni się otwiera.
Po roku "gospodarowania" na ziemi którą kupiłem w marcu - stwierdzam, że jesli ktoś prowadzi produkcję rolną specjalizowaną to jest to zajęcie wysoce dochodowe. W stosunku nakład pracy/dochód/przychód jest to zajebista robota.
Komentarz