aksia89, Aska dopiero sobie siadlam a jeszcze mam ciut roboty ech , więc znowu wieje nic się nie martw może nam watku nie zamkną :P
NIK wykazała masowe oszustwa przy dystrybutorach
Zwiń
X
-
NIK wykazała masowe oszustwa przy dystrybutorach
Ponad połowa skontrolowanych w Łodzi dystrybutorów zawyżała ilość wlanego paliwa - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli, która razem z inspekcją handlową przeprowadziła niezapowiedzianą kontrolę stacji. - Prawie nikt nie sprawdza, czy stacje nie oszukują klientów - ustaliła Izba.
W centrum Polski lepiej nie tankować - co dziesiąta skontrolowana stacja w woj. łódzkim sprzedawała w zeszłym roku paliwa nie spełniające norm. UOKiK opublikował wyniki corocznych kontroli jakości paliw. Niestety, jest gorzej niż rok temu.
Ponad połowa skontrolowanych w Łodzi dystrybutorów zawyżała ilość wlanego paliwa - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli, która razem z inspekcją handlową przeprowadziła niezapowiedzianą kontrolę stacji. - Prawie nikt nie sprawdza, czy stacje nie oszukują klientów - ustaliła Izba.
Tankując za 200 złotych, kierowca jest oszukany na ok. 10 złotych. Tak działało aż 48 z 77 dystrybutorów benzyny na łódzkich stacjach benzynowych. Ich pracę skontrolowała w ubiegłym roku Wojewódzka Inspekcja Handlowa na zlecenie NIK. Nieprawidłowości były zawsze takie same - dystrybutor zawyżał ilość wlanego paliwa. Zawsze na niekorzyść kierowcy.
- Ta niezapowiedziana kontrola pokazała, jak duży jest problem związany z poprawnym odmierzaniem na stacjach - mówi tvn24.pl Paweł Biedziak z Najwyższej Izby Kontroli w Łodzi.
Problem jest duży, bo - jak informuje w swoim najnowszym raporcie Izba - urzędy odpowiedzialne za prace dystrybutorów działają albo bardo rzadko, albo wcale.
Polskie miasta jak betonowa pustynia. "Więcej chorób, brudu i powodzi"
Wycinka drzew w... czytaj dalej »
- Rekordzistami byli urzędnicy z Piotrkowa Trybunalskiego, którzy badania poszczególnych stacji przeprowadzali raz na 14 lat - mówi Biedziak.
Urzędniczy bezruch
O to, żeby dystrybutory wskazywały dokładnie taką ilość paliwa, jaka znalazła się w baku mają dbać okręgowe i obwodowe urzędy miar. Problem w tym, że ich aktywność jest symboliczna. Do takich wniosków doszli przynajmniej inspektorzy NIK, którzy sprawdzili działalność tych urzędów w woj. łódzkim i świętokrzyskim.
Pracownicy Obwodowych Urzędów Miar w Łodzi i Łowiczu na kontrole wybierali się średnio raz na pięć lat. To i tak niezły wynik, bo ich koledzy ze Zduńskiej Woli i Kielcach za wskazania dystrybutorów brali się odpowiednio raz na 7 i 9 lat.
Gaz poza kontrolą
Z raportu NIK wynika też, że na terenie dwóch kontrolowanych województw nie było prawie w ogóle nadzoru nad dystrybutorami mierzącymi ilość sprzedawanego gazu. Takie kontrole przeprowadzano jedynie w Łodzi. Pozostałe urzędy miar na terenie woj. łódzkiego i świętokrzyskiego nie miały nawet sprzętu, który pozwoliłby na kontrolę.
- Biorąc pod uwagę dotychczasowe tempo przeprowadzania kontroli można spodziewać się, że każdy dystrybutor LPG będzie kontrolowany średnio raz na 94 lata - wylicza Paweł Biedziak.
I dodaje, że rynek sprzedaży gazu jest "faktycznie poza jakąkolwiek kontrolą urzędu miar".
Oficjalnie: nie ma problemu
Im bardziej zagłębiamy się w temat kontroli stacji benzynowych, tym większe można mieć poczucie urzędniczej bezradności. Okazuje się bowiem, że nawet jeżeli urzędnicy w końcu przeprowadzili kontrolę, to jej wyniki mogły mieć niewiele wspólnego z prawdziwą skalą problemu.
- Urzędy miar mogą przeprowadzić tylko zapowiedziane kontrole. Właściciel stacji o pojawieniu się urzędników musiał się dowiedzieć co najmniej tydzień przed kontrolą - podkreśla NIK.
Stacja miała więc czas na przygotowanie się na wizytę urzędników. To widać zresztą w wynikach przeprowadzanych tam kontroli. Urzędnikom udało się podczas takich działań wykryć, że tylko trzy z 2100 skontrolowanych dystrybutorów benzyny i oleju napędowego wskazywały niewłaściwą ilość sprzedawanego paliwa.
Urzędy miar mogły pojawić się bez zapowiedzi tylko w jednym przypadku - jeżeli miały one przeciwdziałać przestępstwom lub wykroczeniem, w tym skarbowym.
- Z reguły są to po prostu kontrole, przeprowadzane po złożeniu skargi przez klienta - wyjaśnia nasz rozmówca.
Konieczne zmiany w prawie?
Najwyższa Izba Kontroli podkreśla, że urzędy miar powinny mieć możliwość przeprowadzania kontroli bez zapowiedzi. Taki zapis, zdaniem Izby, powinien pojawić się przy okazji trwających akurat prac nad projektem nowej ustawy o miarach.
- Oprócz tego zwróciliśmy się do prezesa Urzędu Ochrony Konsumenta i Konkurencji o zintensyfikowanie kontroli w tym obszarze - tłumaczy Paweł Biedziak.
Lepiej nie tankować?
W styczniu na tvn24.pl informowaliśmy o raporcie UOKiK, z którego wynikało, że co dziesiąta stacja w woj. łódzkim sprzedawała paliwa nie spełniające norm.
Kontrolerzy przebadali w 2014 roku ponad 1300 stacji w całej Polsce. W co dwudziestej (5,2 proc.) stwierdzono nieprawidłowości. Rok temu było lepiej. Wtedy z 945 prób, norm nie spełniało 3,92 proc.
najgorsze, że (^%^(*& nic nie można zrobić, na bezczel oszkują zasłaniając się regularną legalizacją. I to nie tylko stacje - krzaki ale np Orlen (Stacja nr: 7117, ul. Nadwiślańska 05-410 Józefów gdzie mi do butli 42 l zmieścili 46 l gazu i zaproponowali złożenie reklamacji do centrali :evil:
tankując pierwszy i ostatni raz "u księdza" na ul Conrada (Warszawa) gdzie gaz jest bardzo tani - to samo. dziad co pompuje, w żywe oczy śmieje się z frajerów i ciągnie kasę bo tam regularnie są kolejki do taniego gaziku.Była 01 2.0 AQY + LPG, jest Focus Mk2 1,6 + LPG
-
-
Zamieszczone przez bzyq_74Jakby nie oszukiwali to nasze auta by paliły tyle co w katalogu
...- Urzędy miar mogą przeprowadzić tylko zapowiedziane kontrole. Właściciel stacji o pojawieniu się urzędników musiał się dowiedzieć co najmniej tydzień przed kontrolą - podkreśla NIK.
Komentarz
-
-
GUM to ten sam podmiot który odpowiada za machloje z policyjnymi Iskrami? :twisted:
Ciąg dalszy: lista skontrolowanych przez UOKiK stacji, gdzie znaleziono wadliwe paliwo. http://moto.wp.pl/kat,55194,page,2,t...wiadomosc.htmlByła 01 2.0 AQY + LPG, jest Focus Mk2 1,6 + LPG
Komentarz
-
Komentarz