Zakaz samodzielnych napraw samochodów

[Albi]

to może do Bielska tam będzie do wyboru

hahaha taniej mnie wyjdzie roaming niz dojazd i powrot Spoko loko ogarniemy sprawe

[kapi]

Zakaz samodzielnych napraw samochodów

>LINK< do pliku wideo i artykułu na WP.

wszechobecna ochrona praw autorskich ? a może cena samochodów znów wzrośnie i "kawałek" praw będzie doliczony do ceny nowego auta ?

:diabelski_usmiech

[Mariusz87]

majsterkowanie pod maską przez osoby niewykwalifikowane może prowadzić do obniżenia poziomu bezpieczeństwa i komfortu oferowanego przez samochód.

:roll:
Przecież to odniesie odwrotny skutek. Jak biedny polak nie będzie mógł sam naprawić auta, to nie naprawi go wogóle, bo na serwis go nie stać.
Co do komfortu to raczej ludzie go podnoszą, a nie obniżają.

[gomar]

Z tego co wiem to chyba już praktycznie w całej Polsce nie można ani naprawiać ani myć auta "pod domem" nie zależnie od tego czy jest to Twoje prywatne czy z miasta itp. Chodzi o "ekologię".
Niestety może kiedyś do tego dojść, wiemy że producenci sami o to dbają żeby uprzykrzyć życie domorosłym mechanikom (wszelkiej maści czujniczki, komputerki, klucze wygibaśne itd).
Jak dla mnie tak czy siak temat ciężki bo np. oddając swoje auto mechanikowi jaką mam gwarancje, że on się zna i zrobi dobrze;D? Bo jest mechanikiem? Ja też mogę się tak nazwać. To by musiały być jakieś uprawnienia cuda wianki....
A kto mi udowodni że ja hamulce zrobiłem sobie u siebie w garażu a nie u jakiegoś mechanika ? Będzie jakiś spis czy co;d?
Co by nie gadać takie czasy nastały... $ jest Bogiem...

[rafiki]

Mariusz87, myślisz, że biedny Polak kogokolwiek obchodzi? Poza tym może w USA Auto Alliance może wprowadzać takie zakazy, regulacje, czy jak tego nie nazwać, ale nie mają na pewno mocy światowej. To jest jedno. Drugie to to, że IMO jest to ograniczanie swobód obywatelskich. Skoro nie będzie wolno robić nic przy samochodzie ze względów bezpieczeństwa, to powinni także zakazać samodzielnego wykonywania np. napraw hydrauliki w domu (bo przecież to grozi zalaniem, a może i nawet powodzią), samodzielnych wymian butli z gazem propan-butan (przecież to grozi wybuchem, a nie wszędzie jest instalacja "sieciowa"), jakichkolwiek napraw domowej elektryki typu np. wymiana gniazdka (bo przecież to grozi porażeniem prądem) i najlepiej to niech zakażą wszystkiego to będzie "bezpiecznie". Brzmi jak paranoja? To jeszcze nie koniec :diabelski_usmiech Trzecia rzecz, to stowarzyszenie z góry zakłada, że każda naprawa czy inna czynność przy samochodzie wykonywana samodzielnie jest niebezpieczna, bo jest wykonywana przez osoby niewykwalifikowane. Jeśli jestem laikiem i nie wiem jak coś zrobić to i tak się za to nie wezmę. Ale za to jeśli jestem mechanikiem np. z 15 letnim doświadczeniem zawodowym to jeżeli nie wykonam takiej czynności w warsztacie to będzie ona dokonana przez osobę niewykwalifikowaną? Wielokrotnie ludzie się już przekonywali, że są mechanicy, którzy o swojej pracy nie mają pojęcia i nie są to mechanicy, a tzw. wymieniacze - z czym nie przyjedziesz to do wymiany choćby trzeba było kilka śrub dokręcić...to co chcą wprowadzić sprowadza się do tego, że jeśli jestem mechanikiem i naprawiam swój samochód za swoje pieniądze w swoim warsztacie to jest ok (może mam sobie samemu fakturę wystawić i zapłacić? :roll: ) a jak robię to poza warsztatem to już jest źle, czyli kwalifikacje do wykonania danej czynności zależą od miejsca jej wykonania :idea: przykład może głupi, ale czy wchodząc na pole minowe od razu staję się saperem? Nie, więc ich założenia są z wzięte :!:

[ Dodano: Nie 26 Kwi, 15 14:07 ]
Gratuluję tym, którzy dotrwali do końca mojego wywodu ja bym w połowie odpuścił :lol:

Tak mnie jeszcze naszło. Załóżmy, że znam się na budowlance i postawienie domu to dla mnie nie problem. Czy analogicznie w stosunku do tego będę to musiał zlecić "wykwalifikowanym" osobom (mimo, że jestem wykwalifikowany), bo dom wybudowany samodzielnie grozi zawaleniem? No litości... :roll:

[ Dodano: Nie 26 Kwi, 15 14:13 ]
A wymiana koła ze względu na kapcia też zalicza się do takich napraw wykonywanych przez ludzi niewykwalifikowanych? Jeśli tak, to jak złapię gumę to mam dzwonić po assistance, tak? :roll:

[Enriquez]

przecież to jakieś prima aprilis

[kapi]

może w tym wszystkim chodzi o to, że jak znów skrócą proces projektowy i buble będą schodzić z taśm, to szybciej je wyłapią .... bo Kowalski nie będzie miał prawa palcem tego dotknąć....
podobnie ze sprzętem RTV, AGD..... itd. można by wymieniać.

stare miksery np. zelmera to normalnie się naprawia (-ło) a teraz to tylko wymiana - najczęściej na nowy, bo starego nie produkują, lub naprawa nieopłacalna

tylko jakoś nie wyobrażam sobie wymiany samochodu na nowy w tym całym zamieszaniu. :diabelski_usmiech

[miodowy]

Być może będą dążyć do tego, że tak jak do dentysty nie pójdziesz do pana Stasia bo sobie wczoraj przy wódeczce wymyślił że od dzisiaj wiertarką będzie ludziom zęby leczył.
Mimo wszystko jakieś uprawnienia czy kwalifikacje są potrzebne.

Ja jak mam poprawiać u siebie w serwisie elektronikę po jakimś domorosłym elektroniku to mnie też szlag trafia i mam chęć na wstępie dowalać plus 100% do ceny za usługę...

[rafiki]

miodowy, kwalifikacje tak. Ale to ma dążyć do tego, że nawet jak jesteś zawodowym mechanikiem to nie możesz nic sobie na własnym podwórku zrobić, bo wykwalifikowani ludzie wg tego są tylko w warsztatach :idea: czyli na zasadzie: zakładam mundur i wchodzę na pole minowe to jestem wykwalifikowanym saperem...bzdura totalna :idea: ciekawe czy będzie można samemu pod domem żarówkę wymienić, wszakże to też element elektryczny/elektroniczny istotnie wpływający na bezpieczeństwo jazdy :idea:

[loyd]

Jezzzuuuu .... a Wy ciągle na to patrzycie przez pryzmat polaka z 18 lenim golfem 3.

Z punktu widzenia Francuza, Anglika, Włocha, Niemca to takie regulacje są całkiem ok. Oni przecież nie sprowadzają sztrucli z polski ....

[sew1981]

niedługo będzie zakaz oddychania, a powietrze będzie w sklepach w puszkach do kupienia, odpowiednio opodatkowane. Chorzy ludzie, pełna inwigilacja i wydajanie nas gdzie się da z hajsu...w tyłku mam takie zakazy, są pewne granice absurdu, których nie wolno przekraczać dając z siebie robić marionetkę w takiej skali :wink: