Zamieszczone przez Grew
Dla wszystkich......
Zwiń
X
-
Przem78, też bym tak zrobił na jego miejscu. Kasę wpakował, mają go w d...., a to nie Matiz, media w tym wypadku to jedyna broń niestety. Może producent się opamięta i da mu dobry nowy egzemplarz albo zwróci hajs. Trafił gość niestety na jakiś "źle złożony" w fabryce, może roboty były na kacu tego dnia :P
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez sew1981Kasę wpakował, mają go w d...., a to nie Matiz
To, że środek wykonano ze skóry i wpakowano doń parę kolorowych gadżetów nie zmienia faktu, że takie auto to gówniana sieczka. Mi jakoś na widok Porsche nigdy nie schodziła skórka, a takie rzeczy jak powyższy filmik, utwierdzają mnie tylko w przekonaniu, że dziś nawet w segmencie, który jest jakoś tam premium, różnica w wykonaniu względem takiego Matiza, jest niemal żadna. Zrobić badziew, opierdzielić to pod "prestiżową marką", a potem martw się sam, bo klasa produktu jak Łada 2107.
Wcale mi nie szkoda plajtujących marek, które opylają taki sh!t.Artur
Komentarz
-
-
To, że środek wykonano ze skóry i wpakowano doń parę kolorowych gadżetów nie zmienia faktu, że takie auto to gówniana sieczka.
Hmmmmm tu bardziej chodzi o fakt, że przed zakupem jesteś bogiem, zapewniają zwiedzanie fabryki, obiadki, szampan się leje strumieniami itp. a później jesteś zwykłym "luzerem", który wydał 100 k ojro na furę. Oczywiście wpadki mogą się zdarzyć nawet najlepszym tu chodzi o rozwiązanie problemu bo w sumie "nie ważne jak ktoś zaczyna - ważne jak kończy" :szeroki_usmiech
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez r2rPrzem78, dlatego dziwię się jeszcze, że są tacy frajerzy, którzy dają się złapać na ten mir boskości: "Jestem gość, bo mam Porsche". Nie bądźmy blondynkami :!:Pozdrawiam
Northeusz
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez NortheuszPorsche należy do VW , więc gościa wrzucili do szuflady pomiędzy inne Leony, Octavie i Golfy w oczekiwaniu na "dobrą wolę" VAG-a
Świat spsiał, a Porsche razem z nim.Artur
Komentarz
-
-
...to teraz popłynie grubo z prestiżem :twisted:
Może odrazu zdeprecjonują się w takim stopniu, w jakim padł mit 5-litorwego amerykańskiego Chevroleta, gdy ten się sprzedał koreańcom i zaczął być reprezentowany na europejskich drogach przez plastik typu SPARK, czy AVEO :lol:
Porsche popełniło harakiri.Artur
Komentarz
-
-
Wołabym zniknąć. Legenda pozostaje legendą dlatego, że jest zapamiętana za spektakularne czyny/dzieła/rezultaty, (bo to o nich się potem rozprawia przez następne dekady).
Dla mnie przestaje nią być w momencie, gdy służebnie daje dupy tylko po to, żeby przeżyć.
Picasso, Kopernik, Chopin, Einstein, Freddie Mercury odeszli w glorii chwały bo pozostawili po sobie rzeczy - choć może czasem kontrowersyjne, dyskusyjne, ale jednak spektakularne.
Żaden nie przeszedłby do panteonu sław, gdyby nagle zaczął malować na zlecenie, czy grać disco-polo pisane przez producenta.
Porsche straciło swoją tożsamość decydując się na taki ruch. Robić to co mi jakiś VW rozkaże, będąc TAKĄ marką motoryzacyjną. Serio - wolałbym zwinąć interes i upajać się ludźmi odwołującymi się do samochodów mojej marki, jak do klasyki, a nie trzepać buble po paręset kafli/szt.
Znak czasów - dla pieniędzy, każdy jest się w stanie skurwić.
PS:Zamieszczone przez rafikir2r, smart należy do mercedesa :PArtur
Komentarz
-
-
r2r, hehe...ostro i na temat jedziesz. Ale wiesz co, to nie tylko porsche dotyczy, tylko wielu produktów, nie tylko aut. Pokaż mi dziś zupełnie niezależną markę jakiś sensownych aut, nie będącą w jakimś molochu koncernie na rynku?
Globalisation - to samo gówno w różnych opakowaniach - tu masz rację. :P
Komentarz
-
-
sew1981, dlatego chyba lepiej kupić jakieś niknące w tłumie auto. Po co komu lans :?: Człowiek się śmieje z innych, że jeżdżą złomem, bo sam ma jakieś V8 w sportowej landarze, a za chwilę to z niego się śmieją, bo landara nie chce odpalić, bo się komputer zawiesił, bo wirus, czy h.j wie co.
Czy to jest stacja dysków, że się wiesza :?: Czy pokój w familoku na przedmieściach Sosnowca, że przez wilgoć robią się kałuże :?: Bo ja miałem wrażenie, że rzecz się tyczy auta, którego wartość liczy się w setkach tysięcy złotych/euro.
Jeśli taką wartość wykończeniową i eksploatacyjną prezentuje Porsche w XXIw. to mam dlań idealnie pasujące miejsce.....
Artur
Komentarz
-
-
r2r, zmień robotę, bo od dłuższego czasu trochę za bardzo zestresowany jesteś... Jakaś zmiana może dobrze by na Ciebie wpłynęła.
PS: po raz pierwszy Porsche zrobiło coś wspólnie z VW już w latach 60-tych - popełniło wtedy Porsche 914 z silnikiem VW. Że już nie wspomnę o tym, że pierwsze Porsche powstało na bazie Garbusa...
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Agamek12r2r, powiadam Ci... Język i epitety których używasz jednoznacznie świadczą o tym, że jesteś zestresowany... Tym bardziej mnie to dziwi, że stresują Cię sprawy, które Ciebie absolutnie nie dotyczą...Zamieszczone przez Agamek12Nie ma to jak wyrwać kilka wyrazów z kontekstu i je komentować... :?Artur
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez r2rWołabym zniknąć.Dla mnie przestaje nią być w momencie, gdy służebnie daje dupy tylko po to, żeby przeżyć.OII RS BMN - 205KM@435Nm by R-Performance :-)
SPRZEDAJĘ NA OLX: http://olx.pl/oferty/uzytkownik/1G8sP/
Komentarz
-
-
looker, korpo...i wiem do czego zmierzasz, ale ustawienie szyku zdania w wygodnym kontekście wcale nie sprawia, że Twoja szydera będzie celna, a już tym bardziej żartobliwa.
Jeśli chcesz zgrabnie mi wyłuszczyć, że moja praca jest "służebnym dawaniem dupy" wobec korporacji, czy klienta - aby móc przeżyć, to zburzę Ci tą koncepcję na starcie, bo musiałbyś dodać, że każda pracująca jednostka, tak naprawdę w jakimś sensie sprzedaje swoją osobę i czas, aby móc dostać za to pensję i za nią przeżyć - Ty, także. I nie będę pisał, że pracuję kiedy chcę i tak dalej. Mógłbym, ale to żadna linia argumentu, bo i tak, żeby zarobić, muszę pracować jak najwięcej, a każde parę dni wolnego jest już odczuwalne na przychodach.
Gdy rzecz przenosi się natomiast na markę o globalnym zasięgu, która sprzedaje coraz słabsze i pełne felerów produkty, obstając wciąż przy podobnym, nie małym pułapie cenowym - to chyba nie jest dobre. Ustalmy że Porsche nigdy nie będę miał, bo "jestę biedakię" ale np. dla Pana z pensją 15000 euro/miesiąc rodzą się już chyba jakieś wnioski po takim filmiku. Tak samo napływają do mojej głowy, mam chyba prawo o tym napisać. Że piszę nie przebierając w słowach :?: Bo jestem bardzo zły na takie praktyki i stoję zawsze w mocnej opozycji do takowych. Tylko w Polsce pisząc czy mówiąc swoje krytyczne zdanie, z miejsca jest się posądzanym o ból dupy, stres, złą prace i ogólnie nie udane życie. Niech Was żony żony wrzucą do wanny w śmingus-dyngus, złośliwce Wy jedni :wink:
PS: Zapomniałem to wszystko napisać z włączonym caps-lockiem, ale to efekt pełnej spiny na jakiej jestem :P
Wesołych Świąt :spokoArtur
Komentarz
-
-
r2r, optymizmu więcej, radości Wiosna idzie, wszystko budzi się do życia, ludzie są uśmiechnięci, mają coraz to fajniejsze plany... Po co ta nieustająca krytyka niemal wszystkiego?
PS: skąd ten pomysł na to, że mnie może stresować zbliżający się przebieg 200kkm? I komu ten domniemany(!) "fakt" tak poprawia humor? Mam nadzieję, że Tobie w szczególności
Komentarz
-
Komentarz