Panowie moja teoria jest taka - to nie poprzedni, a pierwsi właściciele, czyli koncesjoner Reń Uni-Car pewnie tak "dbał" o auto. W książce są wpisy wprawdzie, ale zrobione jakby jednego dnia, przez jedną osobę w tym uni-carze. Może nie był cofany (choć kto wie), ale pewnie był butowany na trasie Bydgoszcz-Chojnice przez nich. Oni pewnie zrobili naprawę silnika już, teraz dopiero zauważyliśmy ten nowy tłok, przy kupnie też był oglądany, ale tego nie przyuważyliśmy, dopiero teraz po zastosowaniu płukanki, przy wymianie oleju (oczywiście o to chodziło Maicroft, my mistake, pardon. kamera weszła od świecy od góry).
Zrobiłem prawie 40 tkm przez trochę ponad rok, więc to też się dokłada przy okazji wiekowego dość auta na pewno.
Zastanawia mnie sporo oleju w dolocie, za filtrem powietrza, albo przez uszczelkę pokrywy zaworów, albo przez odmę, albo coś grubszego.
Generalnie jak auto miałoby zostać, to chce pożądnie zrobić górę, żeby auto miało dożywocie (jeśli mechanik od Reń stwierdzi, że to się opłaca przy stanie motoru takim etc., niech sam tam zajrzy, np. skąd ten olej może się brać) - Dziś wstępnie policzyłem, licząc wszystkie koszta wychodzi coś circa 1300 same części (kompressor używka, wąż, łącznik wydechu etc., komplet zaworów - jak robić to wszystkie myślę, uszczelniaczy, uszczelek wszelkiej maści etc.), jeśli. Do tego robota - planowanie głowicy, składanie tego wszystkiego. Moim zdaniem pyknie 3 koła jak nic, jak ma być pożądnie zrobione na kolejne 100/150 tkm przynajmniej. W piątek po konsultacjach będę wiedział, niech znawca Renault zajrzy i się wypowie.
Zrobiłem prawie 40 tkm przez trochę ponad rok, więc to też się dokłada przy okazji wiekowego dość auta na pewno.
Zastanawia mnie sporo oleju w dolocie, za filtrem powietrza, albo przez uszczelkę pokrywy zaworów, albo przez odmę, albo coś grubszego.
Generalnie jak auto miałoby zostać, to chce pożądnie zrobić górę, żeby auto miało dożywocie (jeśli mechanik od Reń stwierdzi, że to się opłaca przy stanie motoru takim etc., niech sam tam zajrzy, np. skąd ten olej może się brać) - Dziś wstępnie policzyłem, licząc wszystkie koszta wychodzi coś circa 1300 same części (kompressor używka, wąż, łącznik wydechu etc., komplet zaworów - jak robić to wszystkie myślę, uszczelniaczy, uszczelek wszelkiej maści etc.), jeśli. Do tego robota - planowanie głowicy, składanie tego wszystkiego. Moim zdaniem pyknie 3 koła jak nic, jak ma być pożądnie zrobione na kolejne 100/150 tkm przynajmniej. W piątek po konsultacjach będę wiedział, niech znawca Renault zajrzy i się wypowie.
Komentarz