U mnie zaczęło sie jak u Nastara od ...motorynki
Później była Łada 2107 z 1988 roku- całkiem fajne autko na ówczesne czasy. Jadac nią na giełdę aby sprzedać skasowałem ją . Całe szczęście nic poważnego mi się nie stało. Następnie było Polo Coupe '92. Potem była 3-drzwiowa Nexia sprowadzona z Niemiec za śmieszne pieniądze ale całkiem nieźle wyposażona. Kolejnymi autami były 2 Punciaki (oba 3-drzwiowe) jeden 55 KM a po nim 75 KM. W 2003 roku nabyłem od znajomego 65 latka Megankę Coupe. Auto było 6 letnie i miało całe 52,000 km przebiegu . Renia praktycznie nowa, serwisowana, dmuchana, regularnie woskowana. Ale i na nią przyszedł czas, bo lada dzień powiększy mi się rodzina. Po serii 5 aut 3-drzwiowych przyszedł czas na Octavię. Ale moja żonka bardzo tęskni za Megane Coupe i stwierdziła, że jeśli będziemy mieli drugie autko to będzie ponownie RMC. Jeździmy szkodnikiem od końca marca i jesteśmy zadowoleni - szczególnie z kosztów eksploatacji 110 konnego dieselka.
Później była Łada 2107 z 1988 roku- całkiem fajne autko na ówczesne czasy. Jadac nią na giełdę aby sprzedać skasowałem ją . Całe szczęście nic poważnego mi się nie stało. Następnie było Polo Coupe '92. Potem była 3-drzwiowa Nexia sprowadzona z Niemiec za śmieszne pieniądze ale całkiem nieźle wyposażona. Kolejnymi autami były 2 Punciaki (oba 3-drzwiowe) jeden 55 KM a po nim 75 KM. W 2003 roku nabyłem od znajomego 65 latka Megankę Coupe. Auto było 6 letnie i miało całe 52,000 km przebiegu . Renia praktycznie nowa, serwisowana, dmuchana, regularnie woskowana. Ale i na nią przyszedł czas, bo lada dzień powiększy mi się rodzina. Po serii 5 aut 3-drzwiowych przyszedł czas na Octavię. Ale moja żonka bardzo tęskni za Megane Coupe i stwierdziła, że jeśli będziemy mieli drugie autko to będzie ponownie RMC. Jeździmy szkodnikiem od końca marca i jesteśmy zadowoleni - szczególnie z kosztów eksploatacji 110 konnego dieselka.
Komentarz