O3 facelifting

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • algi
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez boonsaw Zobacz wpis

    Idea jest chyba taka ,że po włączeniu świateł mijania te paski led przejmują rolę świateł pozycyjnych ,które zapewne podlegają jakiejś normie natężenia światła
    Oczywiście że tak.
    Światło pozycyjne wg. reg. 7 EKG ONZ może mieć maksymalnie natężenie 140 cd, podczas gdy dzienne wg reg. 87 mają mieć minimalnie 400 cd w osi odniesienia

    Zostaw komentarz:


  • beaviso
    odpowiedział(a)
    Po włączeniu świateł mijania, światła do jazdy dziennej przygasają - to jest normalne - zwykle do 25% natężenia nominalnego. Tak powinny działać światła dodatkowe DRL montowane samodzielnie. Tak samo jest fabrycznie np. w Insignii, gdzie po włączeniu ksenonów, LEDy dziennych znacznie przygasają, ale nadal się świecą stanowiąc charakterystyczny element stylistyki samochodu.

    Prawdę mówiąc, zupełnie nie przemawiają do mnie światła w postaci cienkich kresek jak w przedliftowej O3. Zastanawiam się nawet, na ile jest to zgodne z kodeksem - światło to powinien być jednak "punkt", a nie "linia".

    Poliftową O3 widziałem tydzień temu w salonie Skody, jak czekałem na serwis swojej O2. Były ciemne, były białe i srebrne - i muszę powiedzieć, zaskoczony, że na żywo samochód z tymi podzielonymi reflektorami wygląda zupełnie OK! Na swój sposób nawet mi się taka jedna nawet spodobała (biała O3 FL z lepszym wyposażeniem). Kurczę, lepiej to wygląda niż ten prosty klosz w przedlifcie :P


    Zamieszczone przez Agamek12
    A wracając do tych leasingów. Ja na prawdę nie rozumiem dlaczego firmy kupując nowe auta maja tak duże zniżki w podatkach, a klienci prywatni muszą płacić za auto i użytkowanie pełna cenę. Dlaczego państwo nie bierze podatków od przedsiębiorców a każe płacić je osobom prywatnym? Gdzie sens, gdzie logika i czemu to ma służyc?
    Nie mają "zniżek w podatkach". Zniżka zwykle jest od sprzedawcy samochodu, który chętniej oferuje ją w przypadku sprzedaży łączonej w ofertą leasingu niż "Kowalskiemu" z gotówką w saszetce. Ja np. dostałem 20% rabatu na bogato wyposażony samochód i nie był to bynajmniej jakiś rekord dla tej marki (słyszałem o 25%). Tylko dlatego, że auto brane było w wynajem (leasing mobilny - rata za samochód i za pełną obsługę serwisową + ubezpieczenie).
    Natomiast realny koszt posiadania samochodu przez firmę jest nieco niższy, bo samochód jest traktowany jako narzędzie uzyskiwania przychodu i jego koszt można uwzględniać w rozliczeniach podatkowych. Inna rzecz, że zakup za gotówkę byłby dla firmy bardziej opłacalny niż zwyczajowy zakup w leasingu, gdzie przecież trzeba doliczyć koszt obsługi kredytu. Powiedzmy, że ten koszt równoważy się z upustem udzielonym przez sprzedawcę.
    Ale i tak, dajmy na to, 200,000 zł brutto przeznaczone na zakup i utrzymanie samochodu i tak oznacza jakieś 140,000 zł realnego wydatku - pieniędzy, które można by odłożyć na konto, wydać na rodzinę czy choćby przepić :P Jak pisałem wcześniej - nie ma żadnych cudów i kasę trzeba wyłożyć - i to w przypadku leasingi co miesiąc, bez spóźnień. Nawet gdyby np. zarabiać miesięcznie na czysto 1000 zł i dołożyć do tego samochód kosztujący 1000 zł miesięcznie, który "wrzucamy w koszty", to wówczas z odliczeń od podatków dojdzie jakieś 300 zł więcej do dochodu (czyli zarobiamy 1300), ale przecież ten 1000 za auto trzeba zapłacić, tak więc zostajemy z 300 zł i samochodem - czyli ten kosztuje nas 700 zł.

    Auta na firmę wychodzą taniej, ale dzięki temu - zaryzkuję stwierdzenie - na rynku wtórnym pojawia się więcej przyzwoicie wyposażonych aut z pewną, krajową historią. Inna sprawa, że ich eksploatacja przez drugiego użytkownika może stać się dla niego niemiłym rozczarowaniem (jak się wszystko zacznie sypać po tych pierwszych 100 tys. km).

    Swoją drogą, taki wynajem jest całkiem przyjemny, bo zmienia mentalność i podejście do "grata" - samochód przestaje być bożkiem, a zaczyna być zwykłym narzędziem. Nie będę płakał po nocach jak coś się z nim stanie. A po 3 latach się rozstajemy i wybieramy nowego dostawcę usługi, zgodnie z tym na ile nas wówczas stać. Przestajesz "mieć samochód", a kupujesz "jazdę samochodem" w formie usługi, za którą płaci się abonament. Usługę wybierasz sobie sam (model, wyposażenie). Naprawdę fajne podejście. Nie wyklucza dbania o samochód, bo to wynika z charakteru człowieka, a nie formy posiadania (tylko prymityw tłucze auto "bo przecież firmowe"). I na pewno nie wyklucza przyjemności z jazdy i z patrzenia na auto

    Zamieszczone przez ruwado
    Pracując z przedsiębiorcami widzę, że firma prędzej kupuje samochód, nawet kosztem zjechania z dochodu "na zero" lib minus, niż osoba fizyczna.
    Czyli są to firmy, które służą tylko do przepuszczania faktur. A realny dochód tacy ludzie biorą z nieznanego źródła. Bo jeśli mieliby dochód <=0, to z czego by mieli żyć? Koszty firmowe, w tym posiadanie samochodu, dotyczą wydatków nie związanych z własnymi potrzebami życiowymi - innymi słowy: Wydając wszystko na firmę, będę jeździł BMW M5, ale umrę z głodu i dzieci też. A na pewno tak nie jest, czyli skądś tacy ludzie pieniądze jednak mają Ale tu mówimy raczej o nieujawnionych przychodach i bardzo ryzykownym podejściu do życia i działalności, a nie o tym, że "państwo sponsoruje firmom samochody".


    M.
    Ostatnio edytowany przez beaviso; 13733.

    Zostaw komentarz:


  • Mastermindq
    odpowiedział(a)
    Bzdury gadacie. Po 5 latach się wam stare lampy opatrzyły, nowe jest po prostu ciekawsze. Moje ksenony nadal wyglądają agresywnie jak diabli

    Mogę się zgodzić co do tylnych lamp, te grube paski robią robotę.

    Zostaw komentarz:


  • przybysz86
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez Agamek12 Zobacz wpis
    O tototo... Lampy w O3 są zupełnie nijakie, proste i bez wyrazu... Już te w Rapidzie mają ciekawszy kształt przez załamanie płaszczyzny klosza...
    pozostaje się tylko zgodzić ale ... widziałem na żywo z halogenami i faktycznie średnie toto. tragedii nie ma ale zdecydowanie z halogenami O3 > O3FL - te oczka jakieś takie kaprawe.
    Za to z LED/Ksenon juz bym nie byl tak odważny - chyba jednak O3FL > O3

    Zostaw komentarz:


  • Agamek12
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez szpo Zobacz wpis
    (...), ale same lampy w O3FL wyglądają świeżo, te z O3 są nudne jak diabli.
    O tototo... Lampy w O3 są zupełnie nijakie, proste i bez wyrazu... Już te w Rapidzie mają ciekawszy kształt przez załamanie płaszczyzny klosza...

    Zostaw komentarz:


  • szpo
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez Agamek12 Zobacz wpis
    Ostatnio "mój" dostawca betonu odwiedził mnie dwoma Octaviami - obie w kolorze białym, ale jedna O3 i jedna O3FL. I... O3FL jest zdecydowanie ładniejsza. O3 wygląda przy niej do tego znacznie skromniej.
    Stałem ostatnio swoim Scoutem obok O3FL i O3 pod salonem w Krakowie i abstrahując od tego co jest ładniejsze, to model FL wygląda z przodu zdecydowanie nowoczesniej. Mój przód ratuje jeszcze inny, bardziej agresywny zderzak, ale same lampy w O3FL wyglądają świeżo, te z O3 są nudne jak diabli. Ale warunek jest jeden, O3FL musi mieć LEDy.

    Zostaw komentarz:


  • marlej108
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez Agamek12 Zobacz wpis
    Ostatnio "mój" dostawca betonu odwiedził mnie dwoma Octaviami - obie w kolorze białym, ale jedna O3 i jedna O3FL. I... O3FL jest zdecydowanie ładniejsza. O3 wygląda przy niej do tego znacznie skromniej.

    A wracając do tych leasingów. Ja na prawdę nie rozumiem dlaczego firmy kupując nowe auta maja tak duże zniżki w podatkach, a klienci prywatni muszą płacić za auto i użytkowanie pełna cenę. Dlaczego państwo nie bierze podatków od przedsiębiorców a każe płacić je osobom prywatnym? Gdzie sens, gdzie logika i czemu to ma służyc?
    Na Jowisza, z ta O3 po fl to prosze Cie... "zdecydowanie ladniejsza"....

    Brzydula! i tyle ale tylko z przodu wiec czasem jak z kobieta...

    A co do klientow flotowych to jak pisalem wczesniej - to sa preferowani klienci (i nie tylko w Polsce ale ogolnie na swiecie - w Niemczech tez sprzedaja wiecej aut na firme niz na statystycznego Helmuta - wystarczy sprawdzic dane), a klienci indywidualni to klienci drugiego rzutu mowiac delikatnie.

    Ps. zakupy na floty sa preferowane - bo jest wiekszy obrot - czesciej zmieniane auta, zwykle leasing, albo inna forma kredytowania - kazdy zarabia, producent, dealer aut, ubezpieczyciel, bank... a po 3 czy 4 latach wymiana floty - fabryki produkuja itd. :-)

    A wracajac do tematu O3 FL - na razie w 3miescie widzialem tylko kilka (3 albo 4) z ktorych podobala mi sie jedna - czarna z pakietem chrom i felgami 18-tkami, za to widzialem taka szara ze zwyklymi lampami i na 16-tkach i tutaj ten przod bida z nedza... Ale w sumie - kazdy ma przeciez swoj gust. Ja juz sie przyzwyczailem i szok minal, choc sadze, ze za dwa lata w O4 tych swiatel dzielonych juz nie bedzie (oczywiscie moze sie myle).

    W kazdym razie - na pewno kupujac auto bym na te swiatla juz wiekszej uwagi nie zwracal.
    Aha i zeby byla jasnosc - mi sie np. bardziej podobala O2 przed fl z tymi prostokatnymi mniej wiecej lampami niz po fl - z tymi duzymi lampami a la uszy slonia Dumbo.... Wiec moze po prostu ja wole klasyczny wyglad bez eksperymentow (widac starzeje sie...).

    Zostaw komentarz:


  • boonsaw
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez szpo Zobacz wpis

    Kamera to dobrze pokazuje. W przedliftowej też przygasają, więc musi stać za tym jakaś idea.
    Idea jest chyba taka ,że po włączeniu świateł mijania te paski led przejmują rolę świateł pozycyjnych ,które zapewne podlegają jakiejś normie natężenia światła

    Zostaw komentarz:


  • Agamek12
    odpowiedział(a)
    Ostatnio "mój" dostawca betonu odwiedził mnie dwoma Octaviami - obie w kolorze białym, ale jedna O3 i jedna O3FL. I... O3FL jest zdecydowanie ładniejsza. O3 wygląda przy niej do tego znacznie skromniej.

    A wracając do tych leasingów. Ja na prawdę nie rozumiem dlaczego firmy kupując nowe auta maja tak duże zniżki w podatkach, a klienci prywatni muszą płacić za auto i użytkowanie pełna cenę. Dlaczego państwo nie bierze podatków od przedsiębiorców a każe płacić je osobom prywatnym? Gdzie sens, gdzie logika i czemu to ma służyc?
    Ostatnio edytowany przez Agamek12; 894.

    Zostaw komentarz:


  • marlej108
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez przybysz86 Zobacz wpis
    Czy to oznacza, że wykorzystuję system? Oczywiście, że tak - skoro mogę LEGALNIE kupić samochód 30% taniej i nadal LEGALNIE używać go do celów prywatnych to dlaczego mam tego nie robić?
    No wlasnie - to jest powod ze najbardziej sie oplaca kupowac auto na firme. (podobnie jak nawet komputer, telefon, itd). Sam mam teraz mala zagwozdke...

    Zostaw komentarz:


  • szpo
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez przybysz86 Zobacz wpis
    EDIT: Ktoś wie czemu paski LEDów dziennych przygasają (co jak rozumiem widać jako miganie na filmie) jak się włączy się mijania? A może po prostu kamera głupieje jak się jaśniej robi?
    Kamera to dobrze pokazuje. W przedliftowej też przygasają, więc musi stać za tym jakaś idea.

    Zostaw komentarz:


  • przybysz86
    odpowiedział(a)
    ruwado Ja ze swojego doświadczenia powiem Ci, że wśród moich zanjomych w tym tylko roku 7 osób kupiło nowy samochód (+ ja) na firmę jednoosobową bez wykazywania straty.
    Czy to oznacza, że klepiemy biede? Oczywiście, że nie - jakby mnie nie było stać na nowy to bym nie kupił.
    Czy to oznacza, że wykorzystuję system? Oczywiście, że tak - skoro mogę LEGALNIE kupić samochód 30% taniej i nadal LEGALNIE używać go do celów prywatnych to dlaczego mam tego nie robić?
    Powiem więcej - gdyby nie ta opcja pewnie kupił bym używkę bo przed przejściem na działalność byłe na etacie gdzie zarabiałem podobnie co teraz.
    Nie chcę się obnosić z faktem, że mnie stać na nowy samochód bo wiem jak to jest w Polsce odbierane - przykład ludzi takich jak Ty (bez urazy) dobitnie to pokazuje. Stereotypy są silne w narodzie i na pewno mają sporo umocowania w rzeczywistości ale wrzucanie mnie do tego worka to jak nazwanie mnie złodziejem bo jestem Polakiem - trochę generalizujesz Panie Kolego.


    Ale, żeby wrócić do tematu - w pt albo w pon (zależnie od papierkologii leasingowej) odbieram swoją. A w mięczy czasie znalazłem to:

    mnie zaskoczyło, że te paski "wzdłużne" LEDów nie są widoczne przy dziennych.



    EDIT: Ktoś wie czemu paski LEDów dziennych przygasają (co jak rozumiem widać jako miganie na filmie) jak się włączy się mijania? A może po prostu kamera głupieje jak się jaśniej robi?
    Ostatnio edytowany przez przybysz86; 30528.

    Zostaw komentarz:


  • ruwado
    odpowiedział(a)
    Nie chodziło mi dokładnie to co piszesz. Pracując z przedsiębiorcami widzę, że firma prędzej kupuje samochód, nawet kosztem zjechania z dochodu "na zero" lib minus, niż osoba fizyczna. I to w nawiązaniu do poprzrednich naszych rozważań, kto napędza sprzedaż nowych samochodów. Firmy, a prywatne osoby to mała część. W całym zestawieniu sprzedaży dobrze sytuowani prywatni na etacie to nieliczni.

    I naprawdę w ciągu roku przeglądam ogromną ilość dokumentów finansowych firm. Tak jak napisałem nie piszę tego z gwiazd. A US jakoś toleruje majątki ogromne przedsiębiorców z dochodem rocznym w wysokości mojej pensji miesięcznej!!! przez wiele lat. Przy nich nawet najbiedniejszy emeryt to krezus! Tak wychodzi z papierów. I ja to oglądam na co dzień.

    Oczywiście nie znaczy to, że wszyscy tak robią. Ale jest ich bardzo dużo.
    Ostatnio edytowany przez ruwado; 6444.

    Zostaw komentarz:


  • beaviso
    odpowiedział(a)
    ruwado - Twój post nie jest odpowiedzią na mój zarzut.

    Z poprzedniej Twojej wypowiedzi wynika, że "firma" jest lekiem na całe zło, bo można kupować nawet wówczas, gdy kogoś nie stać. A to nie jest prawdą.
    Bo jak kogoś nie stać, to nie stać - i nie kupuje. A jeśli ktoś ma domy i zmienia samochody, to znaczy, że jednak go stać - bo zarabia dostatecznie dużo pieniędzy. I to zarabianie jest jedynym powodem, że może coś kupić (lub wynająć), a nie to, jak sugerujesz, że "najwyżej w PIT wykaże stratę". Generowanie kosztów, żeby zapłacić mniejszy PIT nie jest magicznym sposobem na to, żeby z człowieka, którego "nie stać" przeobrazić się w takiego "którego stać". Gdyby tak było, to zamiast Opla wziąłbym w leasing np. BMW. A jakoś mnie na to nie stać, tak po prostu. Bo cudów nie ma - i zapłacić zawsze trzeba, i to zwykle z odsetkami. Zwłaszcza, że działalność musi być zyskowna, inaczej jest podejrzana, a urzędy skarbowe ślepe nie są.

    Twoja wypowiedź zmierzała do sugestii, że "ktoś" sponsoruje przedsiębiorcom ich samochody. Sorry za określenie, ale to takie "pisowskie gadanie". Propozycja - zostań przedsiębiorcą

    M.

    Zostaw komentarz:


  • ruwado
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez beaviso Zobacz wpis
    Większej głupoty dawno nie czytałem.
    Pozdrawiam - samozatrudniony "jednoosobowy" z IT.

    M.
    Ja też pozdrawiam, ale mam na codzień do czynienia a firmami i tymi jednoosobowymi, widzę ich poziom życia, wyjazdy, budowane domy, i zmieniane samochody regularnie dla całej rodziny. Wszystko w koszty i dochodu wykazanego w PIT nie pamiętam, ile lat temu był. Jeśli ja na pensji bym zarabiał na minusie, to bym nawet mieszkania nie opłacił i dzisiaj pisał z ławki na dworcu, jreśli by wi fi było.

    Zostaw komentarz:


  • przybysz86
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez other_exception Zobacz wpis
    Nie moja branża, więc może się nie znam, ale jaki jest sens robić test uszkodzonego auta?
    bo zwykle jest 1-2 egz testowe i jak nie zrobisz tego teraz to wracasz na koniec kolejki a wszyscy chcą zrobić test nowego popularnego modelu (nawet jeśli nowy = FL) wcześniej niż konkurencja.

    Zostaw komentarz:


  • przybysz86
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez marlej108 Zobacz wpis
    Auto w wersji za ponad 140.000 zlotych.... absurd.
    Jak większość modeli demonstracyjnych, co nie dziwi. Jak byś dał dziennikarzowi Active golasa 1.0-1.2TSI to by recenzja nie była tak pozytywna. A tak dasz mu DCC, DSG i dobre NAVI to od razu pierwsze wrażenie po wejściu do środka i ruszeniu jest lepsze.
    A że przeciętny zjadacz chleba tego nigdy nie kupi nie ma znaczeni - ważne, że jest o czym pisać w teście zamiast napisać "jakoś jeździ"

    No i kiedyś myślałem podobnie, że po co komu drogi Rapid jak można mieć Octavię albo droga Octavia jak można mieć Superba, itd.
    Ale dam Ci przykład - jeśli szukasz samochodu rozmiaru Octavii lub większego (np rodzina 2+1) ale z niezłymi osiągami to O3 1.8 TSI jest naprawdę niezłym wyborem. W innych autach tego segmentu ciężko się zbliżyć do takich osiągów poza wersjami typowo sportowymi a te są zwykle 1,5x droższe. W autach klasy wyżej da się ale nie w wersjach porównywalnych cenowo i znów musisz płacić 1.5-2x tyle.
    Natomiast jeśli szukasz jeździdła z pkt A do B to dla Ciebie 1.8 TSI będzie absurdem bo Ambition (jako najlepiej wyważona cena-jakość wersja moim zdaniem) zaczyna się od 89k - ceny w jakiej większość zamawiających pewnie kończy składać dużo lepiej wyposażone 1.4 TSI

    Zostaw komentarz:


  • other_exception
    odpowiedział(a)
    Nie moja branża, więc może się nie znam, ale jaki jest sens robić test uszkodzonego auta?

    Zostaw komentarz:


  • marlej108
    odpowiedział(a)
    Test O3 po fl na www Auto Swiata.

    Auto w wersji za ponad 140.000 zlotych.... absurd.

    Na dodatek... z zepsuta skrzynia dsg.

    "Super"...

    Odświeżony bestseller Skody trafił niedawno do salonów. Testujemy wersję ze 150-konnym benzyniakiem i dwusprzęgłowym „automatem”.Sprawdzimy, czy poliftingowe zmiany zwiększają atrakcyjność popularnego modelu.

    Zostaw komentarz:


  • beaviso
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez ruwado Zobacz wpis
    A każda Firma, nawet jednoosobowa kupi nawet jak jej nie stać - najwyżej w PIT wykaże stratę
    Większej głupoty dawno nie czytałem.
    Pozdrawiam - samozatrudniony "jednoosobowy" z IT.

    M.

    Zostaw komentarz:


  • ruwado
    odpowiedział(a)
    Zamieszczone przez marlej108 Zobacz wpis
    właśnie widziałem dosłownie 5 min temu pierwszą O3 po fl która mi się spodobała
    niemożliwe, Tobie?

    Zostaw komentarz:


  • sethcracow
    odpowiedział(a)
    Masz rację - nie ma co tu dalej się rozwodzić. Będę frajerem i zostanę przy tej Octavii na osobę prywatną .... trudno, trzeba jakoś wypełniać te luki statystyczne

    Zostaw komentarz:


  • marlej108
    odpowiedział(a)
    a co za roznica czy ktos uzywa tylko prywatnie czy tez prywatnie + slyzbowo jesli chodzi o zakup auta pod wzgledem prawnym o ktorym pisze?

    Fakt jest taki, ze 4/5 Octavii z salonow kupowanych jest "na firme" i kropka.

    Gdyby nie bylo oplacalne kupowanie O3 na firme to zanotowala by spory spadek sprzedazy, bo przeciez wyraznie widac ze klientow indywidualnych za bardzo na O3 nie stac, wystarczy sprawdzic jakie auta sa najbardziej popularne u klientow indywidualnych.

    Tak jest zreszta nie tylko w przypadku O3, ale i Superba czy Passata, o autach klasy premium nawet nie wspominam, gdzie klienci indywidualni to juz w ogole niemalze plankton.

    Fakt jest oczywisty - zakup na firme winduje sprzedaz aut i ... ich ceny bo sa kupowane drozsze wersje - bo mozna potem sobie robic koszty. Tematy te byly dotychczas mi obce, ale z uwagi na to ze cos tam moze sobie bede mogl zalozyc i niby zaczac odliczac, to niesamowite troche jak ukochana Ojczyzna doi zwyklych obywateli, a "na firme" wlasciwie sie oplaca miec wszystko. Wlasnie jestem po rozmowie z kolega adwokatem. Samochod - na firme (odliczenie polowy VAT - dostal zwrot, potem odliczenie kosztow 19% wartosci auta po odjeciu tego VAT'u a do tego wszelkie przeglady, naprawy, czesci - na firme. Powiedzial ze bylo go stac na kupno auta do ok. 70-80k jako klienta indywidualnego, a dzieki zakupowi "na firme" (kancelarie) to mogl sobie pozwolic na pojazd za 120k zl, zreszta na firme ma i telefony, i internet, i... komputer.., kancelarie ma w swoim mieszkaniu - wiec samo sobie podnajmuje jako osoba fizyczna - osobie prawnej. Reasumujac - zakupy na firme - to żyć nie umierać a klient indywidualny to przyslowiowy "frajer" bo raz ze dostaje gorsze zwykle rabaty niz klient kupujacy na firme, a dwa ze zadnych odliczen sobie robic nie moze.

    tyle z mojej strony w tym temacie. Nie ma sensu chyba tu robic off topic, skoro temat jest o O3 po fl a nie o skali zakupow czy kwestii faktycznego wykorzystywania auta.
    Ostatnio edytowany przez marlej108; 1129.

    Zostaw komentarz:


  • sethcracow
    odpowiedział(a)
    No jednak chyba nie do końca marlej108 - oczywiście część tak np. taksówkarz ale już taki przedstawiciel handlowy ? samochód jest na firmę i jak gość pracuje u klienta to jedzie jako służbowy ale jeżeli firma mu pozwala używać auta 24h to poza tym używa go już prywatnie. Nie kupuje swojego prywatnego auta np. kolejnej Octavii ale tak naprawdę użytkuje ją jako prywatny. A jest jego ? Nie. A już kompletnie nie można mówić jako o używaniu do działalności takich gości co zamiast umowy o pracę mają umowy zlecenia/dzieło - bo dojazd do fabryki w której siedzą przez 8 godzin chyba trudno nazwać jako używaniem do działalności gospodarczej ? Ty czy ja tak samo używamy swoich prywatnych aut. Niczym się to nie różni - tyle, że na tym kimś jego pracodawca/branża/inne wymusiły założenie jednoosobowej działalności, która jest fikcją. Ile jest takich przypadków w tych statystykach o których mówimy - nie wiem ale jestem przekonany, że to wcale nie jest mały procent.

    Zostaw komentarz:


  • marlej108
    odpowiedział(a)
    Te kupowane przez osoby prowadzace działalność gospodarcza to właśnie tak są uzytkowane - w pracy i prywatnie. Tyle ze to nie zmienia faktu ze zaledwie co 5ta Octavia kupowana jest przez klienta indywidualnego. W przypadku z kolei np. Fiata Tipo proporcje są zupełnie odwrotne

    Zostaw komentarz:

Pracuję...