Tweetnij
Zamieszczone przez Alonzo_
Zobacz wpis
Hehe, a wg mnie masz nadzieję że naskoczy, ale nic z tego....chłopaki są OK.
Ale ty się BÓJ !!!!!
A propos mojej awersji na krytyke H/Kia..... ( wiem że napisane to zostało byle walnąć kulą jak to autor ma w swoim zwyczaju bo nigdy nie miałem problemu z krytyką koreańców ale trzeba by czytac to ja pisze a nie pisać takie głupoty teraz)
Od samego poczatku tu jestem sceptyczny do sukcesu Stingera na naszym podwórku. Nawet gdyby to było auto wręcz idealne.
Dlaczego?
Bo podobnie jak było zwłaszcza z Kią Optimą w momencie jej pojawienia się wielu się kescytowało a jak przychodzi do zakupu i kalkulacji już okazało się ze wygrywały inne, bardziej uznane marki. Cena i40/Optimy nie była jakoś specjalnie wyższa niz innych aut segmentu.
Owszem to wynikało tam z braku mocniejszych silników zwłaszcza braku turbobenzyny co było dużą wada i sztywnych opcji (jak tu jest nie zagłębiałem się) ale nadal uważam, że jak przyjdzie do wywalenia 150+kzł.....mimo, achów i echów z jazd próbnych wybierzecie jednak np arteona, superba a jak ktoś będzie chciał prawdziwe premium to dorzuci trochę wg chociażby wykazanego tu wczesniej porównania cenowego i pójdzie w premium.
Bo to już są konkretne pieniądze i już mniej wtedy kupuje się emocjami. Górę czesto bierze wnikliwa i szczegółowa analiza i kalkulacja.
I wtedy zacznie kołatać pod czaszką - bo ma mały bagażnik, a bo mało miejsca pod fotelem, no i .....bo to Kia (mimo, że ładna - dla mnie nie jakoś wybitnie- pewne elementy karoserii psują mi owszem ładną nawet bardzo sylwetkę), plus innej argumenty się pewnie znajdą, no i w końcu że to ma aspirować niby do premium ...ale marka nie jest jkompletnie premium - wręcz przeciwnie, to koreańczyk...sąsiad będzie przełykał przez chwilę zerkając zza zasłonki ale jak on sobie kupi audi to my bedziemy jednak przełykać.
I tu wzorcem zachowania będzie dla mnie taki marlej jak w tm swoim temacie sobie pisze jakie to ma problemy natury emocjonalnej, wewnętrznej. Bo załóżmy, żw podoba mu sie ta kia , niby jest super, extra, i cena jest ok ale w świecie zblatowanych prawników jak się powalić Kią? Co z tego ze Stinger i ładny ale to Kia. To brzmi jak skoda (NIC skodzie nie chce umniejszyć).
Dlatego taki marlej nawet jak kupi Stingera (ale nie ma w nim 1,2 85KM....czy to nie będzie problemem?) to po chwili gdy nabije w miesiąc pierdyliard postów we własnym temacie z achami i echami (bo jakże mogłoby być inaczej o jego aucie) to po chwili znowu zacznie płakac że jednak w JEGO nowym, hermetycznym światku zblatowanych prawników jakoś zaczyna go Kia uwierać, jak "ukochana" octavia. Bo to mniejszy jednak "prestiż" (albo w sumie zaden) jest niż audi. I co teraz myslą "koledzy" po fachu, co klienci? I nieprzespane noce znowu i lamenty na kolejny pierdyliard postów.
Co innego jakiś tam zachwyt samym autem jako autem, zwłaszcza że to Kia, a co innego stac przed wyborem na kupnie.
Mimo, ze to wg mnie pierwsze dobrze skalkulowane cenowo, atrakcyjne stylistycznie i wygląda , że bardzo dobrze jeżdżace auto tego koncernu w segmencie powyżej C na naszym rynku - mam na myśli dobrze skalkulowane z wreszcie porządnym silnikiem - to mimo tego nie spodziewam się widzieć Stingera zbyt czesto....ale moze się mylę. Zobaczymy.
Ale ty się BÓJ !!!!!
A propos mojej awersji na krytyke H/Kia..... ( wiem że napisane to zostało byle walnąć kulą jak to autor ma w swoim zwyczaju bo nigdy nie miałem problemu z krytyką koreańców ale trzeba by czytac to ja pisze a nie pisać takie głupoty teraz)
Od samego poczatku tu jestem sceptyczny do sukcesu Stingera na naszym podwórku. Nawet gdyby to było auto wręcz idealne.
Dlaczego?
Bo podobnie jak było zwłaszcza z Kią Optimą w momencie jej pojawienia się wielu się kescytowało a jak przychodzi do zakupu i kalkulacji już okazało się ze wygrywały inne, bardziej uznane marki. Cena i40/Optimy nie była jakoś specjalnie wyższa niz innych aut segmentu.
Owszem to wynikało tam z braku mocniejszych silników zwłaszcza braku turbobenzyny co było dużą wada i sztywnych opcji (jak tu jest nie zagłębiałem się) ale nadal uważam, że jak przyjdzie do wywalenia 150+kzł.....mimo, achów i echów z jazd próbnych wybierzecie jednak np arteona, superba a jak ktoś będzie chciał prawdziwe premium to dorzuci trochę wg chociażby wykazanego tu wczesniej porównania cenowego i pójdzie w premium.
Bo to już są konkretne pieniądze i już mniej wtedy kupuje się emocjami. Górę czesto bierze wnikliwa i szczegółowa analiza i kalkulacja.
I wtedy zacznie kołatać pod czaszką - bo ma mały bagażnik, a bo mało miejsca pod fotelem, no i .....bo to Kia (mimo, że ładna - dla mnie nie jakoś wybitnie- pewne elementy karoserii psują mi owszem ładną nawet bardzo sylwetkę), plus innej argumenty się pewnie znajdą, no i w końcu że to ma aspirować niby do premium ...ale marka nie jest jkompletnie premium - wręcz przeciwnie, to koreańczyk...sąsiad będzie przełykał przez chwilę zerkając zza zasłonki ale jak on sobie kupi audi to my bedziemy jednak przełykać.
I tu wzorcem zachowania będzie dla mnie taki marlej jak w tm swoim temacie sobie pisze jakie to ma problemy natury emocjonalnej, wewnętrznej. Bo załóżmy, żw podoba mu sie ta kia , niby jest super, extra, i cena jest ok ale w świecie zblatowanych prawników jak się powalić Kią? Co z tego ze Stinger i ładny ale to Kia. To brzmi jak skoda (NIC skodzie nie chce umniejszyć).
Dlatego taki marlej nawet jak kupi Stingera (ale nie ma w nim 1,2 85KM....czy to nie będzie problemem?) to po chwili gdy nabije w miesiąc pierdyliard postów we własnym temacie z achami i echami (bo jakże mogłoby być inaczej o jego aucie) to po chwili znowu zacznie płakac że jednak w JEGO nowym, hermetycznym światku zblatowanych prawników jakoś zaczyna go Kia uwierać, jak "ukochana" octavia. Bo to mniejszy jednak "prestiż" (albo w sumie zaden) jest niż audi. I co teraz myslą "koledzy" po fachu, co klienci? I nieprzespane noce znowu i lamenty na kolejny pierdyliard postów.
Co innego jakiś tam zachwyt samym autem jako autem, zwłaszcza że to Kia, a co innego stac przed wyborem na kupnie.
Mimo, ze to wg mnie pierwsze dobrze skalkulowane cenowo, atrakcyjne stylistycznie i wygląda , że bardzo dobrze jeżdżace auto tego koncernu w segmencie powyżej C na naszym rynku - mam na myśli dobrze skalkulowane z wreszcie porządnym silnikiem - to mimo tego nie spodziewam się widzieć Stingera zbyt czesto....ale moze się mylę. Zobaczymy.
napisze to bez zadnej zlosliwosci - TEGO CO NAPISALES NIE DA SIE CZYTAC. Za dlugie i przede wszystkim o du..ie Maryni, zamiast o KIA Stinger.
Serio moglbys sie opanowac i ruszyc 4 litery - obejrzec Stingera i wtedy opisac swoje wrazenia - nawet moze byloby to ciekawe. A tak - o czym Ty wlasciwie piszesz??? Przeczytaj sam Swoj post i zobacz, ze niewiele w nim o Stingerze, za to duzo jadu...
Gdybym z kolei byl zlosliwy to bym napisal, ze Twoje 8 postow w tym watku to posty swiadczace o tym, ze w kwestii Stingera merytorycznie jestes zerem - bo zaden z tych postow nie odnosi sie bezposrednio do Kia Stinger, ktorej nawet na oczy nie widziales, ale albo do klocenia sie ze mna, albo do dziwacznych dywagacji dot. cen i wartosci tej Kii po latach, co prawde mowiac przypomina wrozenie z fusów i nie ma wiele wspolnego z samym autem. Zobacz sam - napisales 8 postow... o niczym, bo przeciez nie o Stingerze, ktorego nie widziales, nie siedziales w nim...
I tak pewnie bysmy sobie mogli prawic komplementy dosc dlugo wzajemnie tylko po co?
Wiec moja propozycja jest taka - zamiast pluć żółcią na siebie, moze lepiej zrobic cos konstruktywnego? Np. jakbys wybieral sie do Gdanska mozesz dac mi znac - i bysmy mogli zrobic przy kawie porownanie i40 i Octavii III z perspektywy posiadacza Skody (mnie) i Hyundaia (Ciebie). Porobić fotki obu aut ustawionych obok siebie, sprawdzic ilosc miejsca, jakosc wykonania itd. A potem opisac swoje wrazenia i zamiescic to np. na Autokulcie, gdzie mam bloga, ktorego strasznie zaniedbuje. Byloby to takie subiektywne porownanie dwoch aut, ktore cenowo moga byc podobne (tansza wesja i40 i drozsza O3 - czyli jak ktos ma konkretna kwote to akurat przeciez moze brac oba auta pod uwage). Opisalbys swoje wrazenia z obu aut, a ja swoje - i moze fajnie by to wyszlo, ze np. ta sama rzecz jednemu sie podoba, a innemu przeszkadza, a moze o dziwo bedziemy mieli duzo zgodnych obserwacji? Serio moim zdaniem to byloby o wiele ciekawsze od obrzucania sie zupelnie bez sensu inwektywami czy przypisywania sobie wzajemnie zlej woli. Mi sie juz nie chce - wiec jak Ty koniecznie chcesz dalej sie silić na zlosliwosci, to prosze bardzo, wyżyj się do woli. Co do mojej propozycji - pisze calkiem serio, Torun i Gdansk daleko nie są, wiec jakbys sie tu wybieral - to czemu nie? Albo gdybym ja byl w Toruniu. (chyba ze mi sie pomylilo ze mieszkasz w Toruniu czy jego okolicy).
Koniec OT z mojej strony.
Wracajac do tematu Stingera - Zachar wzial bo na warsztat: I polecam 12-ta minute jego testu - tak tez narzeka ze nie ma miejsca na stopy ;-)
jedyny wniosek jaki wyciągam z niego to taki, że podpisujesz się pod tym o czym z perfexem pisaliśmy
Tylko pech chce ze w kwocie ~150tys to gola R-ka jest do wziecia, zdaje sie. Ale to chyba norma w tej klasie, bo Focus ST ma podobna cene 
Audi A5 z ktorym ma "konkurowac" Stinger w wersji V6 turbo nie istnieje, wiec pozostaje S5, ktory kosztuje minimum 300tys, wiec za roznice w cenie golasow mozna kupic jeszcze ze 2 male miejskie autka dla zony i sprzataczki 
. Posłuchałem jak zagwizdał, powąchałem niebieski obłoczek i tyle go było. Sądząc po dźwięku to był ten mocarniejszy 3,3. Ale ..... Nie tak wygodny jak mój bolid, pamiętam jak wsiadłem do Stingera na targach.
Komentarz