15 lat na jednym oleju. I jeździ

[voltar]

daneczek76 napisał/a:
A jest udowodnione że rozruch silnika i rozruch po wymianie to największy ból dla motorowni
Rozwiń swoją wypowiedź.

Najlepiej wiec dla silnika bedzie go wogóle nie uruchamiać


a tymczasem .... http://motoryzacja.interia.pl/hity_d...awiony,1548284


W sumie wielkie riozczarowanie - emerytka liczyła że Merc jej fundnie coś nowego - choćby A klasse a tu firma dziaduje i jedynie odszpacjlowała i odmalowała dziadka

[loyd]

a ja nie wierzę w jakieś LongLife i wymieniam co 10-15 kkm... jakoś tak się już nauczyłem i jest mi z tym dobrze

Bo jest demokracja to Ci wolno płacić 2x za robocizne skoro chcesz

Mi już komp pokazuje, że wymiana przy 17.200 km (przy zakupie pokazywał prawie 30.000). Patrząc na prędkość z jaką spada liczba kilometrów przy której nastąpi wymiana, nie zdziwię się jak bdzie to właśnie ok. 15.000 km.

I wtedy okaże się, że starzy wyjadacze mieli rację - jeździsz po mieście zmiana co 15 kkm :wink:

[szkoda]

a ja nie wierzę w jakieś LongLife i wymieniam co 10-15 kkm... jakoś tak się już nauczyłem i jest mi z tym dobrze

Bo jest demokracja to Ci wolno płacić 2x za robocizne skoro chcesz

Mi już komp pokazuje, że wymiana przy 17.200 km (przy zakupie pokazywał prawie 30.000). Patrząc na prędkość z jaką spada liczba kilometrów przy której nastąpi wymiana, nie zdziwię się jak bdzie to właśnie ok. 15.000 km.

I wtedy okaże się, że starzy wyjadacze mieli rację - jeździsz po mieście zmiana co 15 kkm :wink:

w określonych sytuacjach nie widziałbym nic dziwnego gdyby pokazał Ci wymianę grubo poniżej tych 15kkm i chwała mu za to
wiesz, generalnie ludzie przesiadają się na LL ze względów oszczędnościowych ale jeżeli komp działa w opisany przez Ciebie sposób to IMO bardzo, bardzo dobrze, tylko się cieszyć :kciukgora
bo na "ciężkie warunki użytkowania" to już raczej prawie nikt nie zwraca uwagi, więc dobrze, że jest przynajmniej mądry komp.

[voltar]

Mi już komp pokazuje, że wymiana przy 17.200 km (przy zakupie pokazywał prawie 30.000). Patrząc na prędkość z jaką spada liczba kilometrów przy której nastąpi wymiana, nie zdziwię się jak bdzie to właśnie ok. 15.000 km.

No pewnie ze tak jest w pewnych warunkach.
Powiem wiecej bo bylem tego ciekawy i pytałem w serwisie.
Powiedzieli mi ze taksowkarzom ktorzy jezdza non stop po miescie na krotkich odcinkach potrafi pokazac service po 7 tys ... Wydaje sie wiec ze bardziej oplacalne w takim przypadku jest jezdzic na tanszym oleju ale i tak trzeba by 2x czesciej zmieniac w tych warunkach niz normalnie po 15 tys... Tyle ze kom ci tego juz nie powie wiec trzeba pamietac. Inna sprawa ze jezdzac na taksie w miescie to te 7 tys. niekoniecznie sie robio az tak szybko wiec moze tragedii nie ma.
Dodatkowo taksiarze nie dokladaja do interesu , oni juz maja sposoby na przeglady i inne koszty ...

W moim przypadku liczylem i LL sie oplaca bo olej zwykly tanszy ale placisz 2x robocizne a ta jest jakby nie bylo sporym czynnikiem i ciagle te koszty rosna. Ponadto oszczedzam czas ktory jak wiadomo jest bezcenny i mam komfort "niepamietania" ... i wpisuje sie to we moj obraz Skody jako praktycznego auta , "prawie bezobslugowego"

[loyd]

Ciekawy tylko jestem czy komputer oblicza iloś kilometrów do wymiany na podstawie "parametrów jazdy" czy też ma jakiś czujnik jakości oleju (w to wątpię, ale ....) ?

[voltar]

Z tego co tu wyczytalem to czujnika jakosci oleju nie ma ale ma algorytm ktory bierze pod uwage wiele parametrow : ilosc uruchomien, przebieg, czy krotkie czy dlugie dystanse, ilosc otwarc maski itp.

[szkoda]

Ciekawy tylko jestem czy komputer oblicza iloś kilometrów do wymiany na podstawie "parametrów jazdy" czy też ma jakiś czujnik jakości oleju (w to wątpię, ale ....) ?

chyba odbywa się to bardziej prymitywnie, na pewno ilość uruchomień na km jazdy + temp. silnika... :roll:
ale daje to IMO dobry obraz.

[loyd]

voltar, a otwarcie maski to się liczy na plus czy na minus ??

[Pawel11]

chyba odbywa się to bardziej prymitywnie, na pewno ilość uruchomień na km jazdy + temp. silnika...

A może jedynie na podstawie motogodzin pracy [mth]. Tak też zresztą powinien być określany czas-okres dla wymiany oleju, filtrów, świec. Przebieg generalnie nic nie oddaje.

Jeśli zaś chodzi o jadze bez wymiany oleju, to jeżeli ktoś jeździ dużo w trasie i duże dystansy do tego, dolewa 0,5 l oleju na 1 kkm, to rzeczywiście wymiana nie ma sensu. Oczywiście wymiana filtra oleju jest niezbędna.

[Big Wojtek]

Fajny artykuł.

Kontynuacja: http://motoryzacja.interia.pl/hity_d...ny,1548284,415

[abstinent]

Big Wojtek, :diabelski_usmiech

[Krzysiek25]

Wymieniałem olej na własne życzenie przy przebiegu 17tys i do tamtej chwili licznik w kompie "zgubił" tylko niecałe 1tys km i wg niego mogłem pojechać na serwis za 12tys km. Też sporo jeżdżę po mieście, ale staram się bardzo dbać o silnik, czasem aż do przesady. I raz na jakiś czas przegonię Robaczka poza miastem - żeby się wybiegał Po prostu równie ważne, jak czujniki i komputer, są: noga, ręka i głowa kierowcy. Jeśli chodzi o sam tryb wyliczania dystansu to nie ma to znaczenia gdy ktoś i tak wymienia olej zgodnie z własnym kalendarzem, ale daje jakiś tam pogląd na temat kondycji silnika. Był okres, kiedy namiętnie sprawdzałem stan dystansu wg komputera - i zauważyłem kilka rzeczy:

- typowa miejska jazda faktycznie zabiera te kilometry, można to ograniczyć po prostu przez spokojną i równą jazdę (syndrom 1/4mili = szybkie znikanie km)
- wydaje mi się, że utrzymywanie w mieście obrotów silnika w niższych zakresach (2-2.4tys rpm) zabiera mniej km niż utrzymywanie obrotów koło 3tys rpm (sprawdzałem, nie wiem od czego to zależy, ale zjadło mniej przy umiarkowanym ecodrivingu)
- ale z kolei jazda w trasie z utrzymywaniem stałej (nawet wysokiej) prędkości silnika może "odzyskać" nawet kilkaset km
- odpalenie silnika przy bardzo dużych mrozach (powiedzmy poniżej -10stopni) jest równoznaczne z ucieczką 100km wg komputera.

[loyd]

Ostatnio moja żona rodziła mi synka w szpitalu, który jest połozony jakieś dwa kilometry od mojego miejsca zameldowania.

I przez cały tydzień rano wstawałem i jechałem do szpitala te dwa kilometry po czym wyłączałem silnik. Po kilku godzinach droga odwrotna i wieczorem znowu to samo.

Taka eksploatacja (krótkie odcinki na zimnym silniku) przez tydzień zabrała mi ok.
5 kkm z licznika.

[voltar]

Mnie oprócz eksploatacji miejskiej i któtkich odcinków dojazdowych najbardziej km i dni zabieraja włączenia silnika "na chwilę" gdy muszę przeparkować auto ( mam garaż na 2 auta ale jedno stoi za drugim )

[ Dodano: Sob 23 Paź, 10 17:37 ]

voltar, a otwarcie maski to się liczy na plus czy na minus ??

Nie wiem jak jest naprawde bo ja nie zauważyłem wpływu na przebieg ale nie testowałem tego w jakimś dłuższym czasie.
Gdybym miał sam programować taki wpływ to założyłbym wpływ na plus. Czyli otwarcie klapy w jakimś niewielkim stopniu wydłużałoby okres międzyprzeglądowy.

[Big Wojtek]

Abstinent a tak się starałem błysnąć jako nowy na forum ops: hehe. Nie doceniam waszej szybkości. Muszę uważniej czytać :wink:

[kropeck]

Big Wojtek, spokojnie - ja ostatnio wstawiłem artykuł godzinę po kimś innym (w innym wątku) i też mnie ochrzanili :-) W necie się pojawił kilka godzin wcześniej :-)

[genesis]

Mi pierwszy serwis longlife wyskoczył po... 30kkm, a więc chyba się łapie w normy i po prostu ine ekploatuje za bardzo samochodu.

6 dni w tygodniu jazda do pracy po max 5-6km, trochę korka, troche nie, bo nie łapie się w szczyt na drogach.
Prócz tego 3-4 dni w tygodniu traska 2 razy po 15km autostradą lub nazwijmy to niezamieszkała drogą wiejską, gdzie można jechać spokojnie ze stałą prędkością.

Do tego raz, dwa razy (z rzadka 3) w miesiącu trasa 600km.
Nie butuje auta z każdych świateł, jak mam okazję to przedmuchuje turbinę na autostradzie, więc staram się dbać o samochód. Żadnych problemów z DPF [odpukać].
Wyszło mi 30kkm w 15 miesięcy.

[daneczek76]

bzik13 napisał/a:
daneczek76 napisał/a:
A jest udowodnione że rozruch silnika i rozruch po wymianie to największy ból dla motorowni
Rozwiń swoją wypowiedź.



Najlepiej wiec dla silnika będzie go wogóle nie uruchamiać

no wiesz nie przesadzajmy w skrajności w skrajność niema co popadać.

Jestem ciekaw od którego roku w samochodach jest taki algorytm zużycia oleju stosowany czy po prostu we wszystkich które mają już longlife.

co do odrestaurowania mercyka fajnie że na szerokiej listwie ale mogli już ją czarną zostawić a nie w kolorze nadwozia.

[abstinent]

wyobraźcie sobie jak cena będzie tego merca za kolejne 25 lat, o ile będzie o niego dbała :twisted:

[voltar]

Fotostory z renowacji ...

http://motoryzacja.interia.pl/galerie/motohistoria/renowacja-mercedesa-190-d/zdjecie/duze,1355886,1,12

[piramida]

klime by chociaz dołozyli tak na upalne dni :szeroki_usmiech

[Woron]

coś pięknego.. rarytasik za którego wielu by majątek oddało..

[Misiekoctavia]

Hmm...nie wiem czy w 190 była dostępna klima ale może.
Widzę za to, że upiekrzyli go "szeroką listwą" i aluśkami.
Aż mi się łezka w oku zakręciła bo mi się przypomniało jak byłem jeszcze byłem gówniarzem i mój ojciec miał takie dwie 190D pod rząd 86' i 90' jeden z wąską listwą na alusach, a drugi z szeroką na kołpakach i oba miały szyberbach blaszany, a nie jak dziś okno w dachu :lol:
To były fury i spójrzci na te listwy dookoła okien. Dziś to się daje chrom dookoła, a w starych Merach był jakiś takie niebieskie albo brązowe takie metaliczne. Kolejny bajer to prawe lusterko sterowane elektrycznie Jest klimat, a jakie wrażenie robiło to auto jak ktoś się przesiadł do takiego 10 letniego egzemplarza ze starej Toyoty Corolli

[bzik13]

Jest jeszcze videorelacja z modernizacji tego dziadka