szkoda, wszystko się zgadza ale z gaszeniem auta na światłach to trochę przesada :wink:
Jak bym miał tak jezdzić tdi to co chwilę musiałbym czyścić turbinę i brać leki na uspokojenie bo przecież tak się jezdzić na co dzień nie da :diabelski_usmiech
Nie wiem jak wam, ale mnie te wyniki wydają cię nieco zbyt optymistyczne. Po pierwsze w "normalnej" jeździe auto spaliło 5% mniej LPG niż benzyny. Domyślam się, że nie wzięto pod uwagę poczatkowego momentu do przelaczenia sie zasilania z benzyny na lpg. A po drugie piewsza jazda na benzynie była chyba na zimnym silniku.
Z kolei w jeździe "eco" spadek na samym lpg byl o 30%. Sam jezdze dosyc "miekko" i stosuje się do zasad ecodrivingu (oprócz wyłączania silnika gdzie tylko sie da) i takich cudów nie obserwuję. No chyba, że jazda referencyjna była po prostu dawaniem w palnik :twisted:
Eco Driving - i to w dodatku na LPG :shock: to nie dla mnie, jak pomyślę o biedym silniczku robi mi się niedobrze...samochód ma jezdzić a nie hamować ruch, jak widzę takich oszczędnych to mnie w dołku ściska....mam takiego kumpla który jezdzi w ten sposób - na trasie jest już znany, wszystkich szlak trafia przy wyprzedzaniu jego :nono
PW - OFF. Nie mam czasu na odpisywanie... sorryyyy
Dla mnie przesadzone. Spalanie takiej samej ilości gazu co benzyny juz jest mocno optymistyczne i w wersji eko-gaz-drivingu jak auto pali tyle co benzyna bez wiekszego eko drivingu to już jest dobrze. 50% oszczedności na cenie paliwa.
Przecież termodynamiki nie oszukasz. Jak spalasz paliwo o mniejszej kaloryczności, to musisz go dać wiecej. Nie dało się oduczyć konia od jedzenia w jednym wierszu, to tak samo nie oduczymy samochodu spalania okreslonej ilości kalorii by dać wymaganą moc.
LPG spox, ale nie przesadzajmy. Artykuł sponsorowany i tyle. :|
Nie wiem skąd oni wzięli takie dane :shock: Moim zdaniem niemożliwe jest uzyskanie tak niskiego spalania na LPG. Kiedyś próbowałem sprawdzić ile najmniej potrafi spalić moje auto i nigdy nie udało mi się zejść poniżej 9l LPG w mieście i 7,5l LPG w trasie! Oczywiście stosowałem zasady eco-drivingu prócz wyłączania silnika na światłach.
To wyliczenie mozna sobie wsadzic, bo auto generalnie powinno zawsze startowac z zimnego, zagrzac sie na benzynie i dopiero potem przelaczyc na gaz. To nie dzieje sie w zdrowej instalacji w 10sekund.
Szkoda a co ty tak ciągle o tym gazie nawijasz, ankiety stawiasz - jakieś zmiany w motorowni szykujesz ... :diabelski_usmiech
Panowie video mocno sponsorowane, tw. komentować chyba nie ma co. Gdyby film był sponsorowany przez stację benzynową wyglądał by trochę inaczej :wink: Gazownicy zacierają ręce bo idą dla nich dobre czasy.
Ja tam wole troche więcej spalić paliwa, niż potem wywalać kase na naprawy.
Słyszałem też, że jedną z zasad jest natychmiastowe ruszanie po uruchomieniu silnika; ja tam zawsze przy pierwszym odpaleniu czekam te 15-20sek (zwłaszcza w zimie), akurat na otwarcie bramy starcza
A gaszenie auta na światłach, bez komenatrza..
W ogóle ciekawostką dla mnie jest oferta skody na zagazowane silniki 1.4 TSI.
Ma ktoś taki wynalazek? Jak to jeździ?
No i oczywiście opcja Start/Stop zdaje się, że się zlekka wyklucza z turbin ą. Przecież zaleceniem producenta jest chłodzenie turbiny i nie wyłączanie rozgrzanego silnika od razu po zatrzymaniu tylko schłodzenie turbiny przez ok. minutę... raczej żadnej oszczędności nie uzyskało by się stosując się do obu zaleceń jednocześnie - do wyłączania silnika na światłach i jednocześnie chłodzenia.
Zresztą jak ktoś wcześniej napisał - pseudo oszczędność może z tego wyjść. Mniej się spali ale później wywali kasę w serwisie - a pewnie o to chodzi.
Tak samo zresztą jak z tym jeżdżeniem na oleju LongLife - mi komputer pokazywał, że mam zmienić po ok . 27000 od nowości... jak by oszczędność 300zł była ważniejsza od zarżnięcia silnika.
Ile wymiana takowego kosztuje w Octavii ?? Chyba mozna wyliczyc ile to krecenie przy kazdych swiatlach bedzie kosztowac rocznie
powiem tak: przez kilka ostatnich lat jeździłem jako PH (co prawda tdi) i zdarzało się, że w ciągu dnia auto zapałałem nawet 40 razy- przyjmijmy średnio 30 razy dziennie x 5 dni w tygodniu x 3 lata (leasing) - NIGDY octavia nie miała problemu z rozrusznikiem. W ogóle żadna z octavii, którymi jeździłem, nigdy nie wykazywała jakichkolwiek bolączek 8)
taki mały OT
acha, i dla jasności wypowiedzi dodam, że to kręcenie silnika to nie każdych światłach, tylko u klienta :roll: :diabelski_usmiech
była: OI 1,9 TDI 170 tys km w dwa lata z hakiem
potem: OII FL 1,9 TDI 17 tys km od 23.04 do 29.07
teraz: Passat B5 1,9 TDI - mimo wszystko wolę Octavki
W Poznaniu można było się załapać na kurs Eco Drivingu Skodą za free Poza tym w lokalnej TV ukazał się reportaż w którym Pan (2tys. obrotów) ze Szkoły Auto pokazywał jak się zabija dwumasę, wszystko utrzymane w klimacie "spójrz, to takie łatwe!" :szeroki_usmiech
Komentarz