daneczek76, zależy z jakiej perspektywy na to patrzysz. Są ludzie, którzy szukają miejskiego auta, które będzie woziło dzieciaki do szkoły i żonę do pracy. Po co im coś większego niż Panda? Nie widzę sensu w kupnie większego auta niż jest potrzebne.
Siedziałem dziś w Pandzie. Wnętrze przyjemniejsze niż w poprzedniku, fotele całkiem okej. Ergonomia w Fiacie jest lepsza niż w Modusie, którym teraz często jeżdżę. Jednak ta cena...
Big, ma rację. Fiat powinien wprowadzić "gołą" wersję Pandy i obniżyć jej cenę do 31-32 k pln. Byłaby znowu świetnym autem dla przedstawicieli handlowych najniższego szczebla.
RABIN, co do up! o ile się nie mylę VW planuje wprowadzenie wersji z 5 furtkami.
Siedziałem dziś w Pandzie. Wnętrze przyjemniejsze niż w poprzedniku, fotele całkiem okej. Ergonomia w Fiacie jest lepsza niż w Modusie, którym teraz często jeżdżę. Jednak ta cena...
Big, ma rację. Fiat powinien wprowadzić "gołą" wersję Pandy i obniżyć jej cenę do 31-32 k pln. Byłaby znowu świetnym autem dla przedstawicieli handlowych najniższego szczebla.
RABIN, co do up! o ile się nie mylę VW planuje wprowadzenie wersji z 5 furtkami.

A przykładem na to niech będzie przypadek mojej zony. Miała ona jako pierwsze auto Fiata Punto I 1.1 SX z 1996 r. kupionego jako nówka w salonie przez jej ojca. Samochód dostała gdy miał 10 lat. Przejeździła tym autem jeszcze 4 lata (był to jej pierwszy samochód po odebraniu prawka) i go sprzedaliśmy. Zresztą kupił go kolega z tego forum dla swojej mamy. Poza naturalnymi wymianami jak klocki, tarcze czy filtry i oleje w tym aucie pomimo 14 lat na karku i 156 tys km nic sie nigdy nie popsuło !! A ceny oryginalnych cześci zamiennych były śmiesznie niskie. Rdza pojawiała sie tylko na tylniej klapie i na progach, ale to auto miało, napisze jeszcze raz 14 lat !! Takze Fiat wcale nie jest taki zły jak mówią.
Komentarz