kazik4x4, ja to doskonale rozumiem i jestem wdzięczny za każdą opinię - napisałem to co napisałem (z linkami do blogów/tematów) aby uświadomić niektórym że mniej więcej wiem na co się piszę (rzeczywistość sprostuje me wyobrażenia) i np. gdyby nie druga połówka Tadż Mahal minąłbym szerokim łukiem i skupił się na czymś innym.
Mamy tu w Irlandii łącznie 4 znajomych którzy tam byli na 1~4 miesiące i np. każdy radzi 1: unikać miast bo tak jak piszesz: bród, smród i ubóstwo + wyzysk itp itd. ale np. wieś i mniej turystyczne rejony wspominają bardzo ciepło... powiem więcej: mam w moim teamie 3 Hindusów i 1 (który jest w IE od ~10lat) od razu powiedział "stary nie jedź tam" więc nie wątpię że coś w tym jest, ale z drugiej strony od nich zasięgnąłem informacji o tym jak tam podróżować, czego unikać itp itd tylko... żaden nie zna mapy na androida :szeroki_usmiech
O wspomnianym przez Ciebie Podróżniku czytałem już wcześniej i fakt - facet miał cojones (czyt: "kochones") ale dla niego był to po prostu sposób na życie - podążał za marzeniem.
Ciekawostka:
Nie mam pojęcia czy orientujecie się choćby pobieżnie w ich historii ale jeśli przeczytacie zapiski Marco Polo dowiecie się że kiedyś ten kraj był "kolebką cywilizacji" - w czasach gdy w Polsce były drewniane grody tam już wznosili budynki z cegły/kamienia, z zapisków M.P. ulice były czyste i zadbane, wysokiej jakości drogi, parki, a ludzie szczęśliwi - było tak ponieważ kraj był podzielony na księstwa którymi zarządzali bodajże Maharadżowie to oni dbali o swoje włości. Tak były kasty ale jednocześnie był tam porządek. Kilka wieków później wybuchła tam swego rodzaju rewolucja - część społeczeństwa miała dość kastowości i w dużym skrócie Maharadżowie utracili swoje wpływy i powoli kraj popadał w recesję (że nie wspomnę o licznych najazdach/wojnach/grabieżach itp. - jakby nie patrzyć Indie były kolonią Anglii). - Jeśli jest na forum jakiś historyk może to sprostować gdyż nie mam pod ręką żadnych źródeł historycznych a jedynie powtarzam to co wyczytałem ~3 miesiące temu korzystając z różnych źródeł.
Bądź co bądź choć obecnym Indiom daleko do czasów swojej świetności, wciąż uważam że mają sporo do zaoferowania i warto zanurzyć się w ich świecie, choćby po to żeby przekonać się na własnej skórze jak się żyje poza wygodną Europą - a czy wyniosę z tego pozytywne czy negatywne wrażenia... zobaczymy
(na szczęście na odstresowanie zostają Malediwy które lecąc stamtąd wychodzą bardzo tanio (porównując z cenami z PL))
[ Dodano: Wto 16 Kwi, 13 12:29 ]
tom.tom, przyznam Ci jedno - Twój opis robi wrażenie i naprawdę daje do myślenia (tym bardziej że moja kobita za nic nie chce zostawić w domu Canona 7D na rzecz powiedzmy RX100 (lubimy dobrej jakości zdjęcia i wiemy jak je robić).
Gdybym jechał sam - pewnie skusiłbym się na Twoje metody, jadąc z nią... nie wyjdzie (to nie "piesek salonowy" pod namiotem spaliśmy nie raz nie dwa ale doskonale znam ograniczenia) bądź co bądź na pewno dam jej do przeczytania Twój tekst - dziękuję
Dodatkowe pytanie:
Czy w Indiach sprawdzi się model podróżowania: pojechać z miasta A do B -> transport do Hotelu (dobre opinie o hotelu podstawa przed wynajmem) zostawienie 90% bagażu, pieniądze, karta, dokumenty ukryte przy sobie i w drogę zwiedzać wybrane punkty/atrakcje?
ps:
W IE można wykupić ubezpieczenie podróżne na cały sprzęt - wystarczy później powiedzieć że skradzione wypłacają wszystko co do centa - nie jest drogie, nasz dobry kolega pracuje w 1 z takich firm (tu podejście do poszkodowanego jest zupełnie inne niż w PL - przeważnie dostajesz trochę więcej niż straciłeś żebyś przypadkiem nie chciał się procesować) - jeszcze 1: zawsze dostajesz kasę na NOWY sprzęt, nie ważne że twój był używany. a tablet chcę choćby po to żeby codziennie zgrać zdjęcia na serwer na wypadek właśnie kradzieży (z którą się liczę)
Mamy tu w Irlandii łącznie 4 znajomych którzy tam byli na 1~4 miesiące i np. każdy radzi 1: unikać miast bo tak jak piszesz: bród, smród i ubóstwo + wyzysk itp itd. ale np. wieś i mniej turystyczne rejony wspominają bardzo ciepło... powiem więcej: mam w moim teamie 3 Hindusów i 1 (który jest w IE od ~10lat) od razu powiedział "stary nie jedź tam" więc nie wątpię że coś w tym jest, ale z drugiej strony od nich zasięgnąłem informacji o tym jak tam podróżować, czego unikać itp itd tylko... żaden nie zna mapy na androida :szeroki_usmiech
O wspomnianym przez Ciebie Podróżniku czytałem już wcześniej i fakt - facet miał cojones (czyt: "kochones") ale dla niego był to po prostu sposób na życie - podążał za marzeniem.
Ciekawostka:
Nie mam pojęcia czy orientujecie się choćby pobieżnie w ich historii ale jeśli przeczytacie zapiski Marco Polo dowiecie się że kiedyś ten kraj był "kolebką cywilizacji" - w czasach gdy w Polsce były drewniane grody tam już wznosili budynki z cegły/kamienia, z zapisków M.P. ulice były czyste i zadbane, wysokiej jakości drogi, parki, a ludzie szczęśliwi - było tak ponieważ kraj był podzielony na księstwa którymi zarządzali bodajże Maharadżowie to oni dbali o swoje włości. Tak były kasty ale jednocześnie był tam porządek. Kilka wieków później wybuchła tam swego rodzaju rewolucja - część społeczeństwa miała dość kastowości i w dużym skrócie Maharadżowie utracili swoje wpływy i powoli kraj popadał w recesję (że nie wspomnę o licznych najazdach/wojnach/grabieżach itp. - jakby nie patrzyć Indie były kolonią Anglii). - Jeśli jest na forum jakiś historyk może to sprostować gdyż nie mam pod ręką żadnych źródeł historycznych a jedynie powtarzam to co wyczytałem ~3 miesiące temu korzystając z różnych źródeł.
Bądź co bądź choć obecnym Indiom daleko do czasów swojej świetności, wciąż uważam że mają sporo do zaoferowania i warto zanurzyć się w ich świecie, choćby po to żeby przekonać się na własnej skórze jak się żyje poza wygodną Europą - a czy wyniosę z tego pozytywne czy negatywne wrażenia... zobaczymy
(na szczęście na odstresowanie zostają Malediwy które lecąc stamtąd wychodzą bardzo tanio (porównując z cenami z PL))
[ Dodano: Wto 16 Kwi, 13 12:29 ]
tom.tom, przyznam Ci jedno - Twój opis robi wrażenie i naprawdę daje do myślenia (tym bardziej że moja kobita za nic nie chce zostawić w domu Canona 7D na rzecz powiedzmy RX100 (lubimy dobrej jakości zdjęcia i wiemy jak je robić).
Gdybym jechał sam - pewnie skusiłbym się na Twoje metody, jadąc z nią... nie wyjdzie (to nie "piesek salonowy" pod namiotem spaliśmy nie raz nie dwa ale doskonale znam ograniczenia) bądź co bądź na pewno dam jej do przeczytania Twój tekst - dziękuję
Dodatkowe pytanie:
Czy w Indiach sprawdzi się model podróżowania: pojechać z miasta A do B -> transport do Hotelu (dobre opinie o hotelu podstawa przed wynajmem) zostawienie 90% bagażu, pieniądze, karta, dokumenty ukryte przy sobie i w drogę zwiedzać wybrane punkty/atrakcje?
ps:
W IE można wykupić ubezpieczenie podróżne na cały sprzęt - wystarczy później powiedzieć że skradzione wypłacają wszystko co do centa - nie jest drogie, nasz dobry kolega pracuje w 1 z takich firm (tu podejście do poszkodowanego jest zupełnie inne niż w PL - przeważnie dostajesz trochę więcej niż straciłeś żebyś przypadkiem nie chciał się procesować) - jeszcze 1: zawsze dostajesz kasę na NOWY sprzęt, nie ważne że twój był używany. a tablet chcę choćby po to żeby codziennie zgrać zdjęcia na serwer na wypadek właśnie kradzieży (z którą się liczę)
Komentarz