"10 mniej ratuje życie. Zwolnij!"

[Big]

bzyq_74, czyli co? "20 więcej ratuje życie"?

Tak

Tak poważnie to nie wiem czy własnie tak nie jest. Pomyślcie logicznie. Większość obecnych ograniczeń prędkości na polskich drogach została ustawiona 25-30 lat temu, kiedy to na naszych drogach królowały takie motoryzacyjne dinozaury jak Syrena, 125p, Polonez, 126p, Skoda 105/120/130, Łada 2107, Łada Samara czy Dacia 1310.
Obecne auta mają o niebo lepsze układy jezdne i zapewniają o niebo większe bezpieczeństwo zarówno czynne jak i bierne. Zakręt przed którym stoi, postawione 30 lat temu, ograniczenie do 50 km/h bo Polonez czy 126p przy większej prędkości wyleciałby by z drogi zapewniając kierowcy piękny piruet, obecne auta pokonają z prędkością 70 km/h i nie zrobi to na nich absolutnie żadnego wrażenia. Może więc zamiast w kółko ograniczać dopuszczalną prędkość należałoby urealnić znaki i w większości przypadków pozwolić na ... podniesienie tej prędkości.

[rafiki]

Big, trzeba jeszcze zauważyć, że niektóre ograniczenia są z dupy wzięte - np. prosta droga, 2 jezdnie po 2 pasy czyli w teorii 100 km/h, ale ktoś wymyślił, że jak 100 m od drogi są 3 domy to trzeba postawić: "zabudowany", 50 (albo nawet i 40) i fotkę dla nadgorliwych. Przede wszystkim trzeba to zmienić - żeby ograniczenia były tam, gdzie mają sens a nie tam gdzie można na nich najwięcej zarobić

[Zorr]

Tak poważnie to nie wiem czy własnie tak nie jest. Pomyślcie logicznie. Większość obecnych ograniczeń prędkości na polskich drogach została ustawiona 25-30 lat temu, kiedy to na naszych drogach królowały takie motoryzacyjne dinozaury jak Syrena, 125p, Polonez, 126p, Skoda 105/120/130, Łada 2107, Łada Samara czy Dacia 1310.
Obecne auta mają o niebo lepsze układy jezdne i zapewniają o niebo większe bezpieczeństwo zarówno czynne jak i bierne. Zakręt przed którym stoi, postawione 30 lat temu, ograniczenie do 50 km/h bo Polonez czy 126p przy większej prędkości wyleciałby by z drogi zapewniając kierowcy piękny piruet, obecne auta pokonają z prędkością 70 km/h i nie zrobi to na nich absolutnie żadnego wrażenia. Może więc zamiast w kółko ograniczać dopuszczalną prędkość należałoby urealnić znaki i w większości przypadków pozwolić na ... podniesienie tej prędkości.

i tak i nie, porównując 20lat wstecz to mamy -10km/h w mieście (60 była) i +10 na ekspresówkach oraz autostradach, ogólnie trend OK. Z drugiej strony ruchu na drogach się dramatycznie zwiększył (pieszy, rowerowy, ciężarowy i osobowy).

Co do samych znaków ... ostatnio byłem świadkiem dachowania. Zwykła mokra droga, zakręt S'ka w szczerym polu, ograniczenie 60km/h, jechałem jako 3 z prędkością 80km/h (zwykle szybciej tam jeździłem, ale tym razem byłem za autami) no i 1 autko Polo poszło bokiem, jak wyszło poza jezdnie to koła przyblokowało i tam dachowało. Dachowało na mokrej/miękkiej trawie, tak że skończyło się na lekkich wgniotach w dachu, rozwalonym lusterku prawym i reflektorze + jakieś otarcia. Terenówką wyciągnęli auto i pojechał do domu. Z własnej ciekawości sprawdziłem opony i miał zimowe Conti z dobrym bieżnikiem. I jeszcze element humorystyczny, kierowca przewoził dwie takie podłużne paczki trocin dla np. chomika, które to pięknie rozsypały się po całym aucie.
Wracając do tematu, setki razy przejeżdżałem przez ten zakręt z większa prędkością i jeszcze przed wypadkiem wskazałbym taki znak jako ewidentny przykład znaku do korekty, teraz już nie jestem taki pewien.

[piramida]

Zorr, dlatego że miał zimówki to wyleciał :wink: ja latam jeszcze na letnich i przyczepność na mokrym asfalcie jest o niebo lepsza niż na zimówka mimo że mamy + 2 stopnie na zewnątrz

[Zorr]

Zorr, dlatego że miał zimówki to wyleciał :wink: ja latam jeszcze na letnich i przyczepność na mokrym asfalcie jest o niebo lepsza niż na zimówka mimo że mamy + 2 stopnie na zewnątrz

ja też mam zimówki ...

może amorki miał walnięte, ale mało to po Polskich drogach strucli jeździ, jak podniosą ograniczenia, to połowa z nich wyleci na zakrętach.

[bzyq_74]

i +10 na ekspresówkach oraz autostradach, ogólnie trend OK.

Z tego co pamiętam w PRL-u na autostradach było ograniczenie do 110 km/h, więc dali + 30

[bobolino]

Zorr, dlatego że miał zimówki to wyleciał :wink: ja latam jeszcze na letnich i przyczepność na mokrym asfalcie jest o niebo lepsza niż na zimówka mimo że mamy + 2 stopnie na zewnątrz

U mnie jest wręcz odwrotnie. Na zimówkach ruszanie i hamowanie na mokrej nawierzchni zdecydowanie lepsze. Przynajmniej w osi Y, nie wiem jak w osi X, ale podejrzewam, że jednak zimowe będą miały przewagę, a chłop tak czy siak wyleciałby niezależnie od rodzaju ogumienia.

[rafiki]

tak czy siak wyleciałby niezależnie od rodzaju ogumienia.

Z tym to ciężko wyrokować, bo nie tylko gumy mają tu znaczenie. Poza tym jest jeszcze prędkość ruchu do przodu, która ma bezpośredni wpływ na siłę wypadkową (odśrodkową* w tym przypadku), profil drogi, masa samochodu, umiejscowienie środka ciężkości, stan nawierzchni, itp.

*Jakby ktoś nie pamiętał/olał lekcje/był chory (niewłaściwe skreślić) z fizyki siłę odśrodkową liczymy z tego wzoru: F = m ∙ ω^2 ∙ r, gdzie:
m - masa ciała
ω^2 - chwilowa prędkość kątowa (v/r)
r - promień krzywizny toru, po którym porusza się ciało
v - prędkość ruchu ciała

[iFi]

Znaczy kolego, że "smigasz sobie" po mieście 50 na tempomacie?? Jak to dobrze, że mieszkamy w różnych miastach...

Po mieście to raczej średnio wychodzi, ale wioska na trasie, mała miejscowość z jedną drogą gdzieś w drodze do pracy jak najbardziej. Ciężko utrzymać dobrą prędkość jak jakiś imbecyl siedzi kilka centymetrów za zderzakiem i świeci światłami po lusterkach.

Nie.... nic złego... Mam nadzieję, że jazda odbywa się w gustownym kapeluszu

Rozumiem, że chciałeś być zabawny, albo coś w tym guście. Do prawdy, boki zrywać! Rozumiem, że ty zap...sz 55km/h na jedynce, żeby dobre obroty trzymać i aby jazda dynamiczna była.

[bobolino]

Z tym to ciężko wyrokować, bo nie tylko gumy mają tu znaczenie. Poza tym jest jeszcze prędkość ruchu do przodu, która ma bezpośredni wpływ na siłę wypadkową (odśrodkową* w tym przypadku), profil drogi, masa samochodu, umiejscowienie środka ciężkości, stan nawierzchni, itp.

Ja niczego nie wyrokuję, ino piszę, że przynajmniej u mnie, w takich warunkach, lepiej startuje się i hamuje na oponach zimowych. Zdecydowanie lepiej :wink:
Być może to kwestia samych opon, że letnie mam jakieś słabe, a zimowe lepsze, ale nie sądzę. Sądzę, że to jednak wpływ temperatury otoczenia ma większe znaczenie.

[rafiki]

bobolino, nie chodzi o wyrokowanie ale o to, że choćbyś miał nie wiem jakie gumy to i tak możesz wylecieć fizyki chyba jeszcze nikt nie oszukał :wink:

[piramida]

bobolino, zimówka zawsze będzie gorsza od letniej z wyjątkiem samego śniegu, przetestowane w różnych warunkach :wink:

[Zorr]

bobolino, zimówka zawsze będzie gorsza od letniej z wyjątkiem samego śniegu, przetestowane w różnych warunkach :wink:

nie lubię słowa zawsze, ale poza tym zgadzam się

[Mihau]

Tyle w temacie. Ktoś w końcu spojrzał na drugą stronę medalu...

[bobolino]

bobolino, zimówka zawsze będzie gorsza od letniej z wyjątkiem samego śniegu, przetestowane w różnych warunkach :wink:

Z tym zgodzić się nie mogę, bo przy takich warunkach (około 2*C nad ranem i asfalt śliski) mi z autopsji wychodzi wręcz odwrotnie. Tzn. na zimówkach mam lepszy start i hamowanie.
Ale szanuję twoje zdanie :wink:

[ Dodano: Pon 02 Gru, 13 19:51 ]

Tyle w temacie. Ktoś w końcu spojrzał na drugą stronę medalu...

Ja próbowałem, ale jak zwykle zostałem zbesztany.
Moje próby tłumaczenia, dlaczego w Polsce powinien obowiązywać status quo odnośnie pierwszeństwa na drodze, eufemistycznie pisząc, nie zostały dobrze przyjęte przez grono fachowców.
Ino ja pisałem o faktach, a inni o tym, że im się wydaje, że być może byłoby lepiej... itd.

Do poczytania parę stron wyżej w tym wątku.
W końcu stwierdziłem, że nie ma sensu się produkować, kiedy ja przedstawiam argumenty, a oponenci odpisują, że wydaje im się... szkoda pisać.

[rafiki]

Mihau, ktoś dostrzegł drugą stronę, ale co z tego skoro chcą wprowadzić bezwzględne pierwszeństwo dla pieszych będących x metrów od przejścia :evil:

[bobolino]

ale co z tego skoro chcą wprowadzić bezwzględne pierwszeństwo dla pieszych będących x metrów od przejścia

Ale kto chce taki przepis wprowadzić?
Oprócz paru osób z tego forum, raczej nikt zdrowo myślący.

[rafiki]

bobolino, już nie raz słyszałem wypowiedzi "ekspertów ds. bezpieczeństwa", że może by wprowadzić to, co jest w którymś z krajów skandynawskich (chyba Finlandia, ale głowy nie dam), że jak pieszy stoi na chodniku przy przejściu to już ma pierwszeństwo, dodatkowo tam, jak drogówka zauważy, że ktoś się nie zatrzymał, to ma po prawku.

[piramida]

bobolino, już nie raz słyszałem wypowiedzi "ekspertów ds. bezpieczeństwa", że może by wprowadzić to, co jest w którymś z krajów skandynawskich (chyba Finlandia, ale głowy nie dam), że jak pieszy stoi na chodniku przy przejściu to już ma pierwszeństwo, dodatkowo tam, jak drogówka zauważy, że ktoś się nie zatrzymał, to ma po prawku.

to dopiero było by ofiar na drodzę i koneczne było by ograniczyc ruch w mieście do 30 :wink:

[rafiki]

piramida, każdy to wie, ale nikt nie powie, bo to kierowca jest ten zły, bo jedzie za szybko :|

[bobolino]

bobolino, już nie raz słyszałem wypowiedzi "ekspertów ds. bezpieczeństwa", że może by wprowadzić to, co jest w którymś z krajów skandynawskich (chyba Finlandia, ale głowy nie dam), że jak pieszy stoi na chodniku przy przejściu to już ma pierwszeństwo, dodatkowo tam, jak drogówka zauważy, że ktoś się nie zatrzymał, to ma po prawku.

Ano ja właśnie o tym pisałem, że jest taki przepis, ale obowiązujący tylko w jakimś skandynawskim kraju.
Ale fachowcy z tego forum znowu zbesztali mnie, pisząc, że taki przepis obowiązuje praktycznie w każdym kraju UE, a w Niemczech to już szczególnie...
No i jak gadać z takimi baranami i się nie denerwować? No nie da się!
A jak nazwiesz kogoś półgłówkiem, który się rzuca, a nie potrafi zrozumieć, co się do niego pisze, to ci taki półgłówek odpisze, że moderator powinien zawiesić temu, który obraża, konto.
Jak widać, moderator to nie debil i potrafi czytać wypowiedzi ze zrozumieniem, skoro jeszcze mogę pisać.
Ech...

[rafiki]

pisząc, że taki przepis obowiązuje praktycznie w każdym kraju UE

pierwsze słyszę :shock:

[Mihau]

bobolino, już nie raz słyszałem wypowiedzi "ekspertów ds. bezpieczeństwa", że może by wprowadzić to, co jest w którymś z krajów skandynawskich (chyba Finlandia, ale głowy nie dam), że jak pieszy stoi na chodniku przy przejściu to już ma pierwszeństwo, dodatkowo tam, jak drogówka zauważy, że ktoś się nie zatrzymał, to ma po prawku.

Kurde. Ja prawie oblałem egzamin na prawko jak kobite z wózkiem przepuściłem przez pasy. Egzaminator do mnie z mordą, żebym nie zapraszał pieszych, a kobita widziałem, że stała dłuższy i nikt nie chciał się zatrzymać.

Ogólnie jakby była kultura na drogach i wzajemny szacunek...? to nie byłyby potrzebne tego typu akcje.

A w ogóle nie wiem czy ktoś to zauważył (bo dopiero przeglądam od początku ten topic) ale ten pieszy to się w ogóle nie ogląda przed przejściem więc WTF?!

[rafiki]

pieszy to się w ogóle nie ogląda przed przejściem więc WTF?!

ale i tak kierowca jest "ten zły", bo przekroczył prędkość.

[marik123]

może troszkę nie w temacie choć na pewno z tym związane. znalazłem tekst o technice trzymania kierownicy: http://autoprzekladnie.pl/jak-odpowi...ic-kierownica/
co o tym sądzicie? faktycznie tak to wpływa?