Czy płuczecie 1.9 tdi przy wymianie oleju ?

[4tech]

U siebie jeszcze nigdy nie robiłem płukanki - kto wie co tam jeszcze wyczyści :diabelski_usmiech

Jeżdżę prawie cały czas (ponad 200kkm) na Repsolu w klasie 505,01 i na cały przelot 15000 dolewki bywało nawet ponad litr, ale ostatnio naprawiłem wycieki z pod pompy vacum i uszczelniłem odmę, więc spodziewam się mniej dolewek.

Płukanka myślę że może być konieczna w przypadku kiedy masz zasyfiony silnik po niewiadomo jakiej oliwie lub jakiś awariach typu UPG

[Klima]

właśnie oglądam jeden film o płukankach - normalnie w piętnaście minut
Normalnie, aż dech mi zaparło, jak wysłuchałem tego, co płukanka robi. Zupełnie nie wiem po co ludzie wymyślili cudo, zwane olejami syntetycznymi, które dokładnie to samo robiły i robią cały czas.

A kto leje olej syntetyczny? Większość produktów na rynku to HC. Poza tym, jaki to ma związek z tym czy utrzyma silnik w czystości, czy nie?

[AdamB]

Klima, zrobiłem na Castrolu Edgu 5w40 który to jest HC 70kkm i zero jakiegokolwiek szlamu , osadu w głowicy. Patrz mój link.

[Klima]

AdamB, właśnie o to mi chodzi. Tak na prawdę nikt nie jeździ na olejach syntetycznych, ale cały czas w kółko czyta się bzdury, że syntetyk czyści, syntetyk wypłucze wszystko itd. Kiedy to czy olej jest syntetyczny, mineralny, czy jeszcze jakiś inny, nie ma żadnego związku z tym, czy "czyści i myje".

[PiotreQ]

No ja jeżdzę na syntetyku pełnym i płukanka bedzie, machanik powiedział ze swoje auta płucze zawsze a mechanika mam genialnego. Wiec ufam mu

[Klima]

PiotreQ, nie jeździsz na syntetyku.

[robreg]

AdamB, właśnie o to mi chodzi. Tak na prawdę nikt nie jeździ na olejach syntetycznych, ale cały czas w kółko czyta się bzdury, że syntetyk czyści, syntetyk wypłucze wszystko itd. Kiedy to czy olej jest syntetyczny, mineralny, czy jeszcze jakiś inny, nie ma żadnego związku z tym, czy "czyści i myje".

Klima, czy ogladales silnik chociazby jeden rozebrany, czy takie tezy wysnuwasz nad klawiatury? Ja mialem okazje porownac jak sie zachowuja mineralny Mobil i nazywany olejem syntetycznym Lotos Synthetic, kiedy jeszcze nie bylo wynalazkow typu oleje Lotos City, Gassss itp.

Pacjentow dwoch: obydwa silniki to Polonezowskie jednostki benzynowe 1.6 CE, silnik eksploatowany na mineralnym mial 80.000km przelotu, silnik eksploatowany na Lotosie, 120.000km. Obydwa, jak na ich lata przystało, eksploatowane w cyklach zmian oliwy co 10.000km, obydwa jezdzone na gazie. Silnik po Mobilu byl w srodku skrzyni korbowej cały czarny, podobnie głowica pod pokrywa zaworowa. W silniku ganianym na Lotosie sciany skrzyni korbowej mialy na sobie przezroczysty, ciemnozolty nalot, ktory dalo sie zetrzec szmata i dostawalo sie mniej więcej czysta sciane skrzyni korbowej.

Wlasciciel Poloneza ganianego na Mobilu mocno sie zdziwil, co renomowany olej bez dodatków syntetycznych zrobil z wnetrzem silnika. Ja przekonalem sie, ze nawet polski "syntetyk" lepiej dba o czystość silnika, niz topowe rozwiazania oparte wylacznie o komponenty mineralne.

W moim BXE "smietnik" Castrola przez 196.000km eksploatacji diesla, podobnie jak u AdamaB, takze nie pozwolil na odlozenie sie czegokolwiek, zarowno w skrzyni korbowej jak i na glowicy. Jedynie miska olejowa po takim przebiegu zawierala niewielka ilosc wyrazniejszych sladow osadow.

Zaden z opisywanych przeze mnie silnikow nigdy na panewki nie widział żadnych ulepszaczy oleju, czysciw, plukanek itp. Skoro nie roznica w skladzie olejow, to co innego sprawilo taka roznice stanu jednostek?

[PiotreQ]

PiotreQ, nie jeździsz na syntetyku.

Na tym jeżdzę, to nie syntetyk ? : D

[Klima]

robreg, owszem, sam ostatnio rozbierałem silnik z mojego poprzedniego samochodu. Benzyniak z przebiegiem ok 290k km, ok 100k km na Mobil 10W-40, a ostatnie ~80k km na Millersach, Fuchsach, Texaco. Wszystkie tzw. pół-syntetyki 10W-40, a po rozebraniu silnik błyszczał.
Bardzo często oleje typu HC mają wyższy TBN niż prawdziwe syntetyki.
Czasy FSO to zupełnie inna bajka, bo oleje były innej jakości na naszym rynku.