Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

szkoda i naprawa auto na gwarancji

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • szkoda i naprawa auto na gwarancji

    Zamieszczone przez mamaj12
    Pozdrowionka dla ZipYego i niebieskiej wiadomo gdzie z rana
    oraz dla beżowej O2 z logo na grillu i podkładkami pod tablice namierzonej o 1345 koło Obi na Radzymińskiej (nie udało się wjechać od tyłu ). Zobaczyłem logo we wstecznym, ale jak przejeżdżałeś koło mnie na środkowym pasie pojawiła się już jakaś furka, a i Ty byłeś odwrócony w stonę marketu więc nie trukałem.
    Jak chodzi o tą parkowaną na Skarbka to pozdrowionka

  • #2
    szkoda i naprawa auto na gwarancji

    No i dopadło. Auto 2 miechy a już zaliczyło. A propo hamulce ma lepsze jak Volvo xc90 . Oczywiście sytuacja miała na przejściu dla pieszych.
    Do wymiany na moje oko zderzak, lampa najgorzej z błotnikiem-czy to wymieniają czy szpachla. Auto na gwarancji robię w ASO. W zależności jak zrobią błotnik chce się ubiegać o odszkodowanie z OC sprawcy z tytułu utraty wartości. Nie wiem jakie mam szanse? Sprawca ubezpieczony w PZU. Ktos to przerabiał? Acha czy mogę się domagać auta zastępczego na czas naprawy. Na co zwrócic uwagę?
    Załączone pliki
    http://emmu.pl
    ----------------------------------------------------------
    W końcu robi się to, co się lubi.

    Komentarz


    • #3
      Absolutnie błotnika nie wymieniaj bo będą większe szkody niż klepanie.
      Jeśli uszkodzeniu uległ element nie wymienny tzn. nie przykręcony śrubami to utrata wartości jak najbardziej możliwa.
      Robisz w ASO? Strach się bać co wyjdzie po naprawie...
      Seria 188KM/270Nm na 95RON

      Komentarz


      • #4
        Zamieszczone przez Sebastian_M26
        Absolutnie błotnika nie wymieniaj bo będą większe szkody niż klepanie.
        Tutaj się nie da chyba wymienić

        uszkodzeniu uległ element nie wymienny tzn. nie przykręcony śrubami to utrata wartości jak najbardziej możliwa.
        No własnie jakie są procedury, co, gdzie, jak może ktoś to przerabiał?

        w ASO? Strach się bać co wyjdzie po naprawie...
        Niestety muszę gwarancja tego wymaga, a jak mi źle zrobią auta nie odbiorę.
        http://emmu.pl
        ----------------------------------------------------------
        W końcu robi się to, co się lubi.

        Komentarz


        • #5
          Ja bym pojechał do "Pana Miecia", czyli zrobił to tanio, zainkasował kasę z ubezpieczenia i jeździł.

          Zderzak ma tylko obcierkę, czy popękał? Jeżeli obcierka, to nie wymieniaj. Szkoda ruszać. Wystarczy dobrze farbą psiknąć.

          Zresztą dobry lakiernik tak Ci zrobi, że nie zobaczysz przejścia między starym, a nowym lakierem (bez lakierowania całego błotnika).

          Najważniejsze, to dobrać dobry odcień farby. Dany kolor (numer) może mieć kilka odcieni. Komputerowe dobieranie też nie zawsze się udaje w 100%. Więc najpierw próba na małej powierzchni.


          Automatyka to klocki LEGO dla dużych chłopców

          Komentarz


          • #6
            Zamieszczone przez malgosk
            Ja bym pojechał do "Pana Miecia", czyli zrobił to tanio, zainkasował kasę z ubezpieczenia i jeździł.
            Nie po to kupowałem nowe a nie że by z auta robić popelinę.
            http://emmu.pl
            ----------------------------------------------------------
            W końcu robi się to, co się lubi.

            Komentarz


            • #7
              PZU próbuje wiele chwytów, mogą zaproponować naprawę (klepanie), jak się uprzesz to wymienią.

              Utrata wartości, ubiegać się możesz zawsze w końcu to nowe auto.

              upieraj się przy wymianie zderzaka a już na pewno ściągnij go z mechanikami w czasie oględzin, mogły popękać uchwyty zatrzaski itp itd.

              Pamiętaj że to Ty jesteś poszkodowany a z ubezpieczenia sprawcy można wiele, gorzej z własnego.

              Powodzenia
              Jestem zainteresowany Octavią II 1.9 TDi DSG

              Komentarz


              • #8
                Zamieszczone przez mobil
                Zamieszczone przez malgosk
                Ja bym pojechał do "Pana Miecia", czyli zrobił to tanio, zainkasował kasę z ubezpieczenia i jeździł.
                Nie po to kupowałem nowe a nie że by z auta robić popelinę.
                Uwierz mi, że dobry zakład "prywaciarski" zrobi Ci równie dobrze (albo i dużo lepiej), co ASO. Sam robiłem lakierniczo już nie jeden samochód. W tym w ASO Fiata. Zrobili dobrze, ale za cenę 3-4 krotnie wyższą. Teraz jeżdżę ze swoimi samochodami do znajomego lakiernika w Olsztynie. Fakt, na 5 malowań jedno mi zepsuł, bo mi się spieszyło...

                Ale pozostałe naprawy, nie poznałbyś gdzie było robione. A teraz najlepsze: za malowanie całego błotnika do Puga 206 wziął ode mnie 350 zł z farbą.


                Automatyka to klocki LEGO dla dużych chłopców

                Komentarz


                • #9
                  Nie chodzi o kasę, było dobrze ma być dobrze. Może to kosztować i 3 tys. Błotnik będzie klepany i lakierowany. I za to będę się ubiegał odszkodowania za utratę wartości.
                  http://emmu.pl
                  ----------------------------------------------------------
                  W końcu robi się to, co się lubi.

                  Komentarz


                  • #10
                    Jak najbardziej powinnieś ubiegać się o odszkodowanie z tytułu utraty wartośi handlowej.
                    Weź tylko pod uwagę, czy warto. Bez opini biegłego rzeczoznawcy nic nie zrobisz. Za taką opinię z wyceną zapłacisz kilkaset złotych. W Twoim przypadku utrata wartości nie będzie znacznie większa.
                    Ja mam z PZU taką sprawę o kilka tysiący już w sądzie apelacyjnym, a ciągnie się to już prawie półtora roku. Akta sprawy mają już grubość encyklopedii. Zastanów się czy warto.
                    Ja sądzę się już bardziej dla zasady niż dla odszkodowania.
                    Ja na Twoim miejscu poprosiłbym bym o pomoc Rzecznika Ubezpiecoznych. Nic to nie kosztuje. Jeśli po jego interwencji ubezpieczyciel odmówi wypłaty to chyba bym odpuścił. No chyba, że masz dużo czasu na pisma i trochę kasy na ewentulanych raddców prawnych oraz dużo samozaparcia. Wtedy warto.
                    Powered by Rogalotti + DSG

                    Komentarz


                    • #11
                      No cóż próbować zawsze trzeba?
                      http://emmu.pl
                      ----------------------------------------------------------
                      W końcu robi się to, co się lubi.

                      Komentarz


                      • #12
                        mobil, moja octavia tez miala przygode ale z blotnikiem po drugiej stronie i bylo to naprawiane siepien /wrzesien 2009 w ASO Plichta oni maja jakis zaklad w wejcherowie ,nie wiem czy ich czy maja podwykonawce ale zrobili to naprawde fachowo i przejscia i wszystko inne nic nie widac i nie pierdzielilem si w sprawy typu pan Mietek tylko bylo rozliczenie plichty z ubezpieczycielem masz na wszystko gwarancje a po co sobie szarpc nerwy jak cos nie wyjdzie a znajomi tak robili oszczednie to trzeba bylo poprawiac kilka razy. Ale glupota by bylo wymieniac cale poszycie bo swiatlo i zderzak pewnie wymienia

                        Pozdrawiam
                        1) Skoda Felicja 1,3 Lxi -97 jest :-)
                        2) Skoda Octavia II 1,9 TDI -04 jest :-)
                        3) Skoda Octavia I RS 1.8T -04 jest :-D
                        4) Skoda Fabia 1,2 TSI DSG -2016 jest :-)

                        Komentarz


                        • #13
                          Daj znać, jak sprawę załatwisz. Nigdy nie wiadomo, co człowieka spotka, chociaż ja bym chyba wybrał opcję gotówkową...


                          Automatyka to klocki LEGO dla dużych chłopców

                          Komentarz


                          • #14
                            Zamieszczone przez mobil
                            Nie chodzi o kasę, było dobrze ma być dobrze. Może to kosztować i 3 tys. Błotnik będzie klepany i lakierowany. I za to będę się ubiegał odszkodowania za utratę wartości.
                            Zdjęć tych uszkodzeń nie zapomnij sobie zostawić - po tym, jak (ewentualnie) otrzymasz rekompensatę za utratę wartości, takie zdjęcia mogą być cennym argumentem przy potencjalnej (kiedyś) odsprzedaży auta, bo pozwolą Ci wyjaśnić kupującemu, że tył auta nie został dospawany z przystanku, a cała sprawa miała raczej naturę "kosmetyczną"...
                            Skoda Octavia Kombi II 2005r. 1.9TDI 77kW Elegance czerń magiczna - sprzedana...
                            Renault Scenic III 1.4TCe 2010 - jest...

                            Komentarz


                            • #15
                              No i jestem po oględzinach i wycenie. Szkodę wycenili na 2400 zł czyli w aso chyba razy 2. Do wymiany zderzak i lampa. Błotnik tył naprawa blacharska i lakierowanie i cieniowanie drzwi tylnych. Walczę o samochód zastępczy na czas naprawy. Dalej będę informował o postępach. A propo samochód zastępczy w pzu to trzeba mieć firmę a osoba fizyczna może sobie tramwajem jeździć, zobaczymy.
                              http://emmu.pl
                              ----------------------------------------------------------
                              W końcu robi się to, co się lubi.

                              Komentarz


                              • #16
                                Masz wybór:
                                - albo "pan Miecio" i utrata gwarancji na budę (tak na marginesie gwarancja perforacyjna to czysta teoria, ale jak Ci wyjdzie coś z lakierem, np. będzie odpadał, łuszczył się, to możesz z niej skorzystać - takie rzeczy tez się zdarzają - np. Kia C'eedy, jak w takim przypadku nie będziesz miał gwarancji,a trafisz na pechową partię autek, to dupa blada... znowu "Pan Miecio" bedzie malował, tylko więcej)
                                - albo ASO - wtedy cenią wysoko, bo nawet perzy uszkodzeniu 1 elementu, cieniują prawie 1/2 samochodu (w Firmie w służbówce tak było - stwierdzili, że procedura gwarancyjna przewiduje wymianę wszystkich elementów odkręcanych np. drzwi nawet przy niewielkich rysach, a samochód trzeba wycieniować, żeby wszystko było jak nowe).

                                W sumie żadne wyjście nie gwarantuje 100 % sukcesu. Wszystko zależy, czy gwarancja będzie przydatna - tego nikt nie przewidzi.

                                Jak chcesz zachować gwarancje, to ASO - tylko rozeznaj (nawet tu na OCP), który najbliższy ASO ma dobrych lakierników... bo to podstawa. Nie każde dobre ASO mechaniczne ma dobrych lakierników i odwrotnie. A jak spaprzą niech robią aż do skutku.
                                pozdrawiam - Darek

                                Komentarz


                                • #17
                                  Jesli naprawiamy auto po szkodzie komunikacyjnej,to gwarancje na elementy naprawione lub wymienione przejmuje serwis ktory auto naprawil.
                                  Natomiast reszta karoserii jest nadal objeta gwarancja producenta i nikt nie moze Tobie zarzucic,ze
                                  naprawiles czesc karoserii np. u pana Kazia,lub w innym serwisie.
                                  Jesli za np.5lat zacznie w twoim aucie korodowac pokrywa silnika,to nikt w ASO Skody nie bedzie
                                  sprawdzal czy twoje auto mialo wymieniony tylny zderzak i lakierowany tylny blotnik...a jedynie
                                  beda sprawdzac ,czy masz wszystkie przeglady i czy pokrywa silnika nie byla lakierowana.
                                  I to sa podstawy do odrzucenia gwarancji,a nie lakierowanie tylu samochodu :diabelski_usmiech .

                                  Daleki jestem od odciagania Cie od naprawy w ASO,bo sam pracuje w ASO :szeroki_usmiech ,jedynie
                                  chce Ci powiedziec,ze masz wybor :szeroki_usmiech .
                                  Tato,tato...czy to auto jest chore?
                                  Nie synku...to diesel PD.

                                  Honda...the power of dreams.
                                  Byla Octavia...jest Accord i CBR 650F

                                  Komentarz


                                  • #18
                                    Zamieszczone przez gebek
                                    Jesli za np.5lat zacznie w twoim aucie korodowac pokrywa silnika,to nikt w ASO Skody nie bedzie
                                    sprawdzal czy twoje auto mialo wymieniony tylny zderzak i lakierowany tylny blotnik...a jedynie
                                    beda sprawdzac ,czy masz wszystkie przeglady i czy pokrywa silnika nie byla lakierowana.
                                    I to sa podstawy do odrzucenia gwarancji,a nie lakierowanie tylu samochodu :diabelski_usmiech .
                                    To teoria, ale ja w to nie wierzę. Jak zobaczą, że coś było robione podczas gwarancji poza ASO, to na pewno to wykorzystają, żeby odmówić naprawy gwarancyjnej.
                                    pozdrawiam - Darek

                                    Komentarz


                                    • #19
                                      Zamieszczone przez mobil
                                      ... A propo samochód zastępczy w pzu to trzeba mieć firmę a osoba fizyczna może sobie tramwajem jeździć, zobaczymy.
                                      mobil, całkiem niedawno też bawiłem się w przepychanki z PZU. Zaparkował we mnie VW Sprinter, więc wszystko miało iść z OC sprawcy. Oczywiście PZU odmówiło pokrycia kosztów wynajmu samochodu zastępczego. Ale trochę podzwoniłem i na szybko znalazłem w Warszawie ze 2 firmy, które bez problemów oferowały auto zastępcze dla os. fizycznej na czas naprawy (było jakieś ograniczenie max. czasu, ale nie pamiętam dokładnie jakie), z czego jedną poleciło mi zaprzyjaźnione ASO. Całość odbywać się miała bezgotówkowo na zasadzie cesji. Ostatecznie nie skorzystałem z tej możliwości bo wybrałem szkodę całkowitą, a warunkiem otrzymania autka zastępczego była naprawa uszkodzonego auta.
                                      Może warto jednak podzwonić w Twojej okolicy i nie odpuszczać tematu. W końcu sprawca funduje :wink:

                                      Komentarz


                                      • #20
                                        Zamieszczone przez mobil
                                        Walczę o samochód zastępczy na czas naprawy. Dalej
                                        zapytaj po prostu dealera Skody czy ci nie udostępnią na czas naprawy. Dwa razy likwidowałem stłuczkę z AC i samochód mi się nie należał (mimo posiadania firmy), ale jak potrzebowałem w poszczególne dni to w Rzeszowie zawsze jakąś fabiankę 1,2 znaleźli. Moze dlatego, że serwisuję u nich 11 lat.

                                        Komentarz


                                        • #21
                                          Samochód zastępczy mam. napisałem pismo do PZU powołałem się na rekomendacje KNF z dnia 15 grudnia 2009r. Przefaksowałem do PZU, za pół godziny gościu zadzwonił i powiedział na 3 dni bo tyle czasu wynosi naprawa, taka technologia. Jakby dłużej mam pisać wraz z uzasadnieniem, ale to już sprawa warsztatu a nie moja.
                                          http://emmu.pl
                                          ----------------------------------------------------------
                                          W końcu robi się to, co się lubi.

                                          Komentarz


                                          • #22
                                            Zamieszczone przez mobil
                                            Samochód zastępczy mam. napisałem pismo do PZU powołałem się na rekomendacje KNF z dnia 15 grudnia 2009r. Przefaksowałem do PZU, za pół godziny gościu zadzwonił i powiedział na 23 dni bo tyle czasu wynosi naprawa, taka technologia. Jakby dłużej mam pisać wraz z uzasadnieniem, ale to już sprawa warsztatu a nie moja.
                                            To ładnie, a czym będziesz śmigać?


                                            Automatyka to klocki LEGO dla dużych chłopców

                                            Komentarz


                                            • #23
                                              fabia II 1.2 golas na 7 dni bez problema, no prawie bo, trzeba było pare jobów posłać po kierunkiem PZU i Serwisu. Ale jest OK.
                                              http://emmu.pl
                                              ----------------------------------------------------------
                                              W końcu robi się to, co się lubi.

                                              Komentarz


                                              • #24
                                                Chciałbym obtrąbić zwycięstwo nad naszym nadrodowym ubezpieczycielem.

                                                Kaska płynie już na moje konto. Nie jest to jednak najważniejsze. Satysfakcja z wygranej jest o wiele bardziej cenna

                                                Mam nadzieję, że będzie więcej odważnych i powoli zmusimy ubezpieczycieli do respektowania praw swoich klientów z których się utrzymują.

                                                Gdyby ktoś potrzebował się czegoś poradzić w takij sprawie to zapraszam na PW.
                                                Powered by Rogalotti + DSG

                                                Komentarz


                                                • #25
                                                  Gratulacje wygranej sprawy i słusznie. Polskie ubezpieczalnie są do bani jeśli chodzi, o utratę wartości pojazdu po kolizji. Na szczęście ja, nie muszę się użerać z polskimi ubezpieczycielami ale z UK :P . Tutaj jak coś się stanie nie z twojej winny nawet lekkie pukniecie , mogę zadać całej wartości pojazdu. Gdyż auto znacznie traci na wartości i jak również, dlatego ze nie chce mieć samochodu po stłuczce :twisted: . Później można samochód odkupić za grosze i do PL przywieść i za grosze zrobić :diabelski_usmiech

                                                  Komentarz

                                                  POWRÓT NA GÓRĘ
                                                  Pracuję...
                                                  X