No i tego nie mogę pojąć. Po co?
Próba wymuszenia przyznania się do winy z powodu domniemanej stłuczki?
Zwiń
X
-
ruwado tutaj masz odpowiedź.
Zamieszczone przez Agamek12 Zobacz wpisOjciec wymiękł.
AXA pogroziła mu sprawą przed sądem, dodatkowymi kosztami, świadkiem poszkodowanego, itp. i podpisał oświadczenie w którym przyznaje się do winy.
Komentarz
-
-
Ojciec stwierdził, że skoro jego auto ma jakieś tam delikatne obcierki a to od drzewka, a to od słupka parkingowego lub innych tego typu rzeczy to przy odrobinie niefartu ktoś może dopasować delikatną obcierkę na aucie zgłaszającym szkodę do jakiejś rysy na aucie ojca. Podpisał oświadczenie z nadzieją, że sprawa zostaje w ten sposób zamknięta.
Ja też rozegrałbym sprawę inaczej, ale ja na swoim aucie nie mam uszkodzeń a w dodatku wciąż twierdzę, że to jest zwykłe naciąganie - no bo ponownie zapytam retorycznie: dlaczego to uszkodzenie(?) nie zostało zgłoszone bezpośrednio po domniemanym obtarciu przez ojca skoro w poszkodowanym(?) aucie był świadek, który potwierdza zdarzenie a ojciec spędził na stacji kilka minut stojąc przed tym autem?
Na tą chwilę sprawa zamknięta - nie ma nad czym się rozwodzić. Ale warto wiedzieć, że takie rzeczy się zdarzają.
Komentarz
-
-
W takich (jak i innych) sytuacjach , nawet jak Cię złapią za rękę , mów że to nie Twoja. Nikomu nie zależy na wyjaśnieniu sprawy , nikogo nie interesuje kto jest winny ,liczą się tylko statystyki i jak najszybsze zamknięcie sprawy , tak aby o 15.00 zamknąć drzwi od pracy i śmignąć na hacjendę pograć w Heroesów.
Zwykłego obywatela Ci wszyscy goście( milicja,prokuratura,TU) maja głęboko w okrężnicy. Tyle mutex/ocfipreoqyfb/mutex
Ostatnio edytowany przez słoń; 14731.
Komentarz
-
Komentarz