pogratulować
Ruszanie na wzniesieniu.
Zwiń
X
-
Ruszanie na wzniesieniu.
mnie uczono tak :
dojeżdżając pod gorke , po zatrzymaniu wrzucam na luz i zaciągam ręczny i spokojnie stoję gdy ruszam: wrzucam bieg puszczając ręczny puszczam sprzaglo i jade (mowa o aucie bez systemu auto hold)
metoda (2) tescia i zony: stajac pod gorka trzymam na hamulcu....gdy chce ruszyć wrzucam bieg -ciągle trzymając hamulec puszczam sprzeglo i wciskam gaz
hm moim zdaniem moja metoda jest lepsza ale oni uwazaja inaczej a co Wy o tym myslicie???
-
-
likoss, kurczę... Ja mam trzecią metodę (oczywiście z gruntu złą i wykorzystywaną może ze 3 razy na rok, bo niszczącą sprzęgło): otóż dojezdzam "pod górkę" (ale też na płaskim) i zatrzymuję auto w miejscu hamulcem zasadniczym i go trzymam. Potem zaciągam ręczny i puszczam zasadniczy. Potem wprowadzm metodę "sportową", tzn.: lekko popuszczam sprzęgło i lekko "gazuję" wciskając jednocześnie zapadkę zwalniajacą hamulec reczny i lekko go popuszczając i... Jak tylko zapala się zielone światło dodaję gazu, szybciutko :szeroki_usmiech puszczam sprzęgło oraz ręczny i ruszam jako pierwszy czując moc swoich rączych 110KM pod maską przynajmniej przez pierwszych kilka metrów od świateł
Reasumując: "moja" metoda jest udoskonaloną Twoją "pierwszą" metodą, więc "1" uznaję za lepszą
Komentarz
-
-
tak mnie uczono - i ojciec i instruktor -i tak już zostało, więc 1Była Octavia II 1.9 TDI BXE by Wally
=> Superb II FL 1.6 TDI CAYC,
=> Volkswagen Passat City 1.6 TDI
=> Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI DSG
"Nie ma rzeczy niemożliwych... są tylko nieopłacalne..."
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez abstinentja w 90% używam drugiej metody, trzema wyczuć moment sprzęgła kiedy auto nie leci do tyłu i nie jedzie do przodu
ogólnie w moim wykonaniu jest to 99% auto hold :P
jak jest bardzo stromo, a czasami zdarza się no to ręczny
Dla mnie nauka ruszania z ręcznego jest tak samo niezrozumiała jak cofanie/parkowanie z obracaniem się i obserwowaniem drogi przez ramię a nie na lusterka :evil:
Komentarz
-
-
A nich każdy robi wg właśnej metody byle miał ją opanowaną.
Mnie szczerze koło kija lata czy tak, czy siak, byle sie mi na maske kolo się nie wpakował jak za nim stoję. A jak ma opanowane sprzęgło i nie muszę znowu czekać aż 5x odpali bo np zadusił auto 5x (wg metody nr 2) - to niech sobie tak jeździ.
Teściowi dałbym spokój- jego auto jego metody i niech sobie po swojemu jeździ, z żoną już gorzej gdyby w moim aucie robiła coś czego nie trawię... :evil:
Komentarz
-
-
likoss, na egzaminach poprawna jest metoda 1. Ostatnio słyszałem o przypadku, gdzie ktoś nie zdał egzaminu na prawko, bo na mieście auto delikatnie się stoczyło. Wzniesienie nieduże i właśnie ruszanie z hamulca. Oblanie za brak ruszania z ręcznego.
W praktyce IMO to powinno być wedle nachylenia podjazdu, na którym się zatrzymujemy. Nie ma sensu na kilku stopniowym spadzie zaciągać ręcznego, ale już na stromym ruszanie z samego hamulca zasadniczego jest lekko niebezpieczne. Ale niech każdy robi jak mu wygodniej, jak się stoczy na kogoś to w końcu jego wina.Ja tu tylko sprzątam...
Komentarz
-
-
Witam,
ja chyba uzywam metody drugiej tj. czekam na ten moment kiedy auto zaczyna ciagnac i skladam reczny. Tak sie sklada, ze rzadko musze tak postepowac, gdyz nie ma zbyt wielu gorek w mojej okolicy. Z reguły ruszam przenoszac szybko stope z hamulca na gaz.
Jesli gora jest naprawdę stroma to nie da sie tak szybko przerzucic stopy na gaz, zeby auto nie cofnelo sie nawet o kilka centymetrow i wtedy trzeba sie posilkowac recznym.
W San Francisco, gdzie jest stromo, auta z manualem maja na zderzakach naklejki "manual drive". To informacja dla innych zeby ustawiali sie troche dalej za nimi, gdyz zawsze istnieje niebezpieczenstwo niezamierzonego obsuniecia sie wstecz podczas ruszania.
PozdrawiamByła: Skoda Fabia Combi 1.4 BKY 2006
Obecna: Skoda Octavia Combi FL 1.4 TSI 2011 CAXA
Silnik obecnie smaruje Mobil1 0w-40
Komentarz
-
-
Puchacz, akurat jeżeli chodzi o podejścia egzaminatorów bywa różnie. Rzadko ruszam z ręcznego, po za placykiem (gdzie na wzniesieniu auto może stoczyć się o max 20 cm) nie użyłem go ani razu na egzaminie, bo nie było gdzie. Na stromym jasne, używam ręcznego, ale bez potrzeby nie. Egzaminy mają w sobie sporo głupich elementów np. nie można zostawić auta "na biegu" z zaciągniętym ręcznym na parkingu czy już pod WORD/PORD/ZORD.
Sam używam pierwszej metody, bo używa jej mój ojciec, mój instruktor mi ją wpoił i tak zostało.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez andrzej1962Jak to zrobisz Twoja sprawa
Dlatego też najbardzije poprawna jest matoda nr 1. Zaciagasz reczny i zdejmujesz nogę z pedału hamulca, tak aby swoimi światłami "stop" nie razić stojącego za tobą.Czarny Elegance
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez BigZamieszczone przez andrzej1962Jak to zrobisz Twoja sprawa
Dlatego też najbardzije poprawna jest matoda nr 1. Zaciagasz reczny i zdejmujesz nogę z pedału hamulca, tak aby swoimi światłami "stop" nie razić stojącego za tobą.Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
Komentarz
-
-
W 90% metoda (2) - start z przełożeniem nogi z pedału hamulca na gaz. Na lekkich podjazdach bawię się w męczenie sprzęgła i trzymam samochód przez chwilę w miejscu bez hamulca, tylko półsprzęgło i lekki gaz, tego nauczył mnie instruktor już w pierwszych godzinach moich jazd poczciwym Polonezem
Metoda (1) - start z ręcznego - stosuję w dwóch przypadkach - w korkach na stromych ulicach, albo przy ruszaniu pod naprawdę stromą górkę - są czasem takie wyjazdy na ulicę z posesji - wówczas wychodzi płynniej, bez takiego pierdolnięcia w gaz i po sprzęgle.
M.666 4U
Komentarz
-
Komentarz