Zamieszczone przez leonn
RS do kasacji ?
Zwiń
X
-
RS do kasacji ?
Witam Serdecznie
Potrzebuje kompleksowej porady co do specyficznej kolizji.
A mianowicie na skrzyżowaniu z drogi podporządkowanej, wyjechał mi samochód marki Mercedes ( pickup do wożenia piachu , chyba 3,5 t), na reakcje było około 30m. Niestety hamując i uciekając w lewo uderzyłem przodem w koło w/w pojazdu (prawdopodobnie), dalej tyłem w burtę mercedesa . Od zderzenia do miejsca przetoczenia się mojego pojazdu było około 5 m, mercedes pojechał w prawo około 10 m.
Policja orzekła ewidentna wina kierowcy z mercedesa , ale świadkowie ( trzy dziewczyny z przystanku, znajome drugiego kierowcy ) orzekły ze jechałem szybko. Niestety ile jechałem nie jestem w stanie powiedzieć, licznik się nie zatrzymał, samochód przed tablica ,, teren zabudowany,, wyrzuciłem na luz. , pamiętam tylko przede mną pojazd typu SUV w odległości około 100-150m jego przepuścił a mnie już nie , możne właśnie ten SUV mnie zasłonił bo droga w tym miejscu to bardzo długi zakręt no i skrzyżowanie .
Pan z pikapa nie miał zapiętych pasów i został przetransportowany do szpitala z obrażeniami głowy , został hospitalizowany.
Proszę powiedzieć co dalej jak się sprawa będzie toczyć ? Nigdy nie miałem najmniejszej kolizji i nie mam pojęcia , punkty ostatnio chyba 5 lat temu jeżdżę przepisowo choć nikt nie jest ideałem .
I następna sprawa auto casco ...mam w Ergo Hestia , pan w TUI , jak wygląda sprawa odszkodowania , bo gość z ubezpieczalni omówiony na środę na oględziny i mówi coś o szkodzie całkowitej a ja w ogóle nie wiem co to znaczy ,natomiast kolega z serwisu Skody mówi ,,wstaw do nas to zrobimy tak że nigdy nikt nie pozna ze była bita , tylko trzeba walczyć z ubezpieczycielem
Skod przyprowadzona rok temu 150 tys przejechane 100% oryginał + serwis 2007 rok i co ? na złom ?
Proszę o wszelkiego rodzaju porady .
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 14 13:06 ]
Fotki
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 14 13:08 ]
fotki
-
-
martin78_1978, jeżeli gość doznał jakichkolwiek obrażeń (choćby palca złamał) to już wypadek a nie kolizja i nie skończy się na mandacie.Zamieszczone przez martin78_1978Policja orzekła ewidentna wina kierowcy z mercedesa , ale świadkowie ( trzy dziewczyny z przystanku, znajome drugiego kierowcy ) orzekły ze jechałem szybkoZamieszczone przez martin78_1978I następna sprawa auto casco ...mam w Ergo Hestia , pan w TUI
Komentarz
-
-
Pan ma rozcięte ucho i ogólne obrażenia głowy, ale podobno nie słyszy na to ucho . byłem dzień po wypadku na policji i powiedziano jeśli przyjmie mandat to praktycznie po sprawie . a co jeśli pobyt w szpitalu będzie powyżej 7 dni (do 7 dni to podobno kolizja nie wypadek ).
Policja ma przesłuchiwać te dziewczyny .
Komentarz
-
-
Oceniając po zdjęciach pewnie ubezpieczyciel orzeknie szkodę całkowitą (auto ma 7 lat,jego wartość nie przekroczy 35 tysięcy)przy likwidacji z OC sprawcy policzą szkodę całkowitą przy 70%wartości auta, oczywiście policzą wartość pozostałości(wraku), a tobie wypłacą różnicę (może sprzedadzą wrak na aukcji). Oddając do serwisu Skody podpiszesz papiery,że w przypadku nie zapłacenia przez ubezpiczyciela kasy za naprawę,ASO będzie żądać tych pieniedzy (nawet sądownie) od ciebie. W serwisie Skody ta naprawa pójdzie grubo w przewyzszenie wartośći auta. Możesz kłócić się z ubezpieczycielem brać kasę i robić samemu w jakimś warsztacie, ale osobiście wątpię,aby to auto nadawało się do naprawy w rozsądnych pieniądzach .Co do sprawstwa raczej Policja ci nie udowodni,że jechałeś za szybko,a świadkowie nie mają radarów w oczach. Sprawca może nie przyjąć mandatu i wtedy sąd rozstrzygnie o winie. Jeśli sprawca wyszedł już ze szpitala to jest to zwykła kolizja,jeśli zostanie w szpitalu dłużej niż 7 dni to jest to klaszyczny wypadek i wtedy są inne procedury (musi być sprawa), z tego co piszesz sprawca już wyszedł,więc jest to kolizja,jeśli przyjmie mandat jest po sprawie,przyznał się do winy i kombinujesz co z autem. Przepraszm nie doczytałem,że pan hospitalizowany (teraz zależy ile czasu spędzi w szpitalu) jeśli do 7 dni to dalej jest to kolizja .
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez martin78_1978pobyt w szpitalu będzie powyżej 7 dni (do 7 dni to podobno kolizja nie wypadek )
liczy się okres naruszenia czynności narządu ciała albo rozstroju zdrowia a to co innego- w skrócie - masz złamanie nogi- zakładają ci gips i wracasz do domu od razu ale okres naruszenia czynności narządu ruchu jest powyzej 7 dni - w duzym skrócie :wink:
jesli były obrażenia- Policja będzie prowadziła czynności, zostanie powołany biegły z zakresu medycyny sądowej celem orzeczenia kwalifikacji prawnej zdarzenia, biegły z zakresu ruchu drogowego i troszkę to potrwa
jak masz AC - wstawiaj do ASO i naprawiajprzyjemność z jazdy zapewnia avant A4 quattro 2,0TFSI
wyprzedaż garażowa części do O2-plastiki,elektronika, ramka RNS, dekory czarny karbon, inne, inne-proszę pytać na PW
Komentarz
-
-
Trochę powikłane, ale jak nie miał pasów koleś, to też m.in. dlatego znalazł się w szpitalu. Długa przeprawa może z tym być. Jak wyjechał z podporządkowanej, to jego wina powinna być i kropka, nie zachował ostrożności. Ale "ciut" mogłeś mieć przekroczone swoją drogą :P , bo z 50 tki to byś wyhamował,albo przynajmniej tak nie przydzwonił. Mogą tego się czepnąć.
ważne,że żyją wszyscy.
Komentarz
-
-
Dziękuje za odpowiedzi
Dzisiaj jechałem ze szwagrem w miejscu wypadku i przyznał mi ze nawet z 50 nie byłem wstanie wyhamować , długi zakręt ze skrzyżowaniem a przy skrzyżowaniu płot . Wystarczy troszkę być schowanym i nic nie widać czy coś jedzie 100m za zakrętem .
Miejscowy Pan powiedział mi ze do takich wypadków dochodzi do 3 w roku w tym 1 z ofiarami śmiertelnymi .
Proszę sobie wyobrazić bardzo długi zakręt wąski rów i ogrodzenie betonowe 1m od pobocza drogi .
jechałem z prawej ( słabe zdjęcie)Załączone pliki
Komentarz
-
-
Kolego jedno jest pewne...ubezpieczyciel będzie chciał Cię oszukać. Tzn. wartość pojazdu przed szkodą będzie zaniżona natomiast wartość wraku zawyżona. To standardowe postępowanie. Na pewno będzie to szkoda całkowita.
W styczniu miałem identyczne zdarzenie z tym, że to ja trafiłem do szpitala. Miałem bardzo dobrego doradcę i w końcu na całym tym zdarzeniu nie wyszedłem najgorzej.
Jeśli potrzebujesz pomocy odezwij się na pw. Od razu napiszę, że nie pracuję w żadnej firmie zajmującej się odszkodowania.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez xcracerKolego jedno jest pewne...ubezpieczyciel będzie chciał Cię oszukać. Tzn. wartość pojazdu przed szkodą będzie zaniżona natomiast wartość wraku zawyżona. To standardowe postępowanie. Na pewno będzie to szkoda całkowita.
W styczniu miałem identyczne zdarzenie z tym, że to ja trafiłem do szpitala. Miałem bardzo dobrego doradcę i w końcu na całym tym zdarzeniu nie wyszedłem najgorzej.
Jeśli potrzebujesz pomocy odezwij się na pw. Od razu napiszę, że nie pracuję w żadnej firmie zajmującej się odszkodowania.
Proszę o nr tel. w celu kontaktu
Komentarz
-
-
martin78_1978,
To czy to będzie zakwalifikowane jako przestępstwo czy wykroczenie, zdecydują obrażenia - jeśli spowodują rozstrój zdrowia trwający powyżej 7 dni (zobacz art 177 KK) , będzie sprawa prowadzona w kierunku przestępstwa - dochodzenie etc.
Musisz się dowiedzieć w jednostce policji której funkcjonariusze przyjechali na miejsce, jak się sprawy mają - być może jeszcze w ten sam dzień się to wyjaśniło (może sprawca przyjął już mandat).
ale z tego co piszesz, to nawet jeśli to nie było wypadek w myśl kodeksu karnego, to sprawca mógł mandatu nie przyjąć - wtedy sąd.
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 14 19:58 ]
Zamieszczone przez martin78_1978I następna sprawa auto casco
Komentarz
-
-
W tym przypadku przy likwidacji szkody z AC w ASO będzie na bank szkoda całkowita tam na oko poszła deska z poduchami 2 zderzaki,2 przednie błotniki,maska,pewnie wzmocnienie czołowe,chłodnica klimy i pewnie wody do tego intercooler,2 ksenony o tylnym błotniku nie wspomnę,myslę,że żaden ubezpieczyciel nie da robić tego auta,bo naprawa na ori częściach przewyższy jego wartość,wystarczy poczytać OWU towarzystw i nie pisać chłopakowi wstawiaj do ASO,bo jest to najgłupsza z możliwych rad,może nawet ASO bedzie chciało robić,ale ubezpieczyciel nia zapłaci całości za tą naprawę i chłopak będzie musiał zapłacić różnicę ze swoich kontaktuj się z kolegą xcracer co zrobić,aby wyjść z tego bez strat i oby z ubezpieczenia starczyło na takie samo auto (to nie jest nowe auto jego wartość to około 35 tysięcy) a naprawa w ASO lekko licząc nie zamknie się w 30 tysiącach(kiedyś miałem tylko do wymiany maskę 2 ksenony,zderzak,wzmocnienie i 2 czujniki parkowania i naprawa w ASO wyniosła 18.500 więc te podane 30 tysi i tak są zaniżone
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez xcracerObstawiam,że w ASO zabraknie 50 tys
trzeba poczekać na kalkulację wstępną i wtedy będzie wiadomo co i jak
Zamieszczone przez zadariusz1nie pisać chłopakowi wstawiaj do ASO
w mojej srebrnej miałem dzwona- babka wyjechała z podporządkowanej i strzeliła mnie w prawe przednie koło
naprawa- maska, błotniki, wzmocnienie z chłodnicami klimy i IC, szyba czołowa, jeden xenon, zderzak, wózek, póło,ś zawieszenie, koło - czyli mniej o tył i deskę- koszt naprawy w ASO 17,5tys. i to był rok 2008 kiedy ceny części były droższe niż teraz
więc może wyceniacie troszkę na wyrost
pamiętajcie, że wg Eurotaxu RS jest wyżej pozycjonowany niż zwykła O2 więc tez inna jest wartość szkody całkowitejprzyjemność z jazdy zapewnia avant A4 quattro 2,0TFSI
wyprzedaż garażowa części do O2-plastiki,elektronika, ramka RNS, dekory czarny karbon, inne, inne-proszę pytać na PW
Komentarz
-
-
Nie ma za co
W Twoim przypadku ubezpieczyciel na pewno stwierdzi szkodę całkowitą. Dla ubezpieczyciela jest to bardzo dobre rozwiązanie. Odszkodowanie zostanie wypłacone metodą różnicową tzn. że zostanie oszacowana wartość auta przed szkodą oraz wartość wraku. Kwotą do wypłaty będzie różnica pomiędzy wartością auta sprzed i po szkodzie.
Pooglądaj sobie bardzo dokładnie auto i przypilnuj żeby w czasie oględzin rzeczoznawca wpisał wszystko do protokołu. To wpłynie na wartość wraku, a tym samym na wysokość Twojego odszkodowania.
Tak jak rozmawialiśmy wczoraj, pierwsza wycena będzie na pewno żenująca więc się nie przejmuj i pisz odwołanie .
Zachowałem całą korespondencję z TU ze swojego wypadku więc wal śmiało gdybyś potrzebował jakiegoś wzoru.
Jeśli potrzebujesz samochodu zastępczego to bierz śmiało. Auto zastępcze należy Ci się do momentu otrzymania kwoty w wysokości umożliwiającej zakup auta o dokładnie takim samym standardzie jak pojazd zniszczony. Ubezpieczyciel na pewno nie będzie chciał Ci pójść na rękę więc dlaczego Ty masz być dobry...
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez zadariusz1Oceniając po zdjęciach pewnie ubezpieczyciel orzeknie szkodę całkowitą (auto ma 7 lat,jego wartość nie przekroczy 35 tysięcy)przy likwidacji z OC sprawcy policzą szkodę całkowitą przy 70%wartości auta, oczywiście policzą wartość pozostałości(wraku), a tobie wypłacą różnicę (może sprzedadzą wrak na aukcji). Oddając do serwisu Skody podpiszesz papiery,że w przypadku nie zapłacenia przez ubezpiczyciela kasy za naprawę,ASO będzie żądać tych pieniedzy (nawet sądownie) od ciebie. W serwisie Skody ta naprawa pójdzie grubo w przewyzszenie wartośći auta. Możesz kłócić się z ubezpieczycielem brać kasę i robić samemu w jakimś warsztacie, ale osobiście wątpię,aby to auto nadawało się do naprawy w rozsądnych pieniądzach .
70% wartości pojazdu (ja w InterRisk miałem 75%) jest brane przy naprawie z polisy AC.
Co do samego uszkodzenia to jakoś tak baaardzo strasznie nie wygląda. Jeśli podłużnice nie ruszone to przód w zasadzie będzie kosmetyką - czyt. głównie wymiana zdejmowalnych elementów. Jeśli chodzi o tył to jeśli ASO bawiłoby się w naprawę zgodnie z technologią to wymieni całe poszycie tylnego błotnika, a warsztat blacharski wytnie i wymieni fragment ewentualnie klepanie i szpachla.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez kamel1980Zamieszczone przez zadariusz1Oceniając po zdjęciach pewnie ubezpieczyciel orzeknie szkodę całkowitą (auto ma 7 lat,jego wartość nie przekroczy 35 tysięcy)przy likwidacji z OC sprawcy policzą szkodę całkowitą przy 70%wartości auta, oczywiście policzą wartość pozostałości(wraku), a tobie wypłacą różnicę (może sprzedadzą wrak na aukcji). Oddając do serwisu Skody podpiszesz papiery,że w przypadku nie zapłacenia przez ubezpiczyciela kasy za naprawę,ASO będzie żądać tych pieniedzy (nawet sądownie) od ciebie. W serwisie Skody ta naprawa pójdzie grubo w przewyzszenie wartośći auta. Możesz kłócić się z ubezpieczycielem brać kasę i robić samemu w jakimś warsztacie, ale osobiście wątpię,aby to auto nadawało się do naprawy w rozsądnych pieniądzach .
70% wartości pojazdu (ja w InterRisk miałem 75%) jest brane przy naprawie z polisy AC.
Co do samego uszkodzenia to jakoś tak baaardzo strasznie nie wygląda. Jeśli podłużnice nie ruszone to przód w zasadzie będzie kosmetyką - czyt. głównie wymiana zdejmowalnych elementów. Jeśli chodzi o tył to jeśli ASO bawiłoby się w naprawę zgodnie z technologią to wymieni całe poszycie tylnego błotnika, a warsztat blacharski wytnie i wymieni fragment ewentualnie klepanie i szpachla.
Komentarz
-
-
całka jak nic będzie, to auto ma 7 lat, dodać poduchy, napinacze i wiele pierdół, których nie widać, np. oprócz błotnika z tyłu lampa, a nawet widać że drzwi też dostały, lakierowanie tego wszystkiego etc.. Oczywiście, że oględziny są potrzebne, ale aso to nienajlepszy pomysł chyba, a jeśli już to tylko do oględzin i podsumowania ile to wyniesie. Ja bym poczekał na werdykt, i wtedy doił z ubezpieczalni ile się da i gotówkowo gdzieś sobie autko zrobił w dobrym zakładzie w Twoim regionie, jeśli się będzie to opłacało.
Komentarz
-
-
Ja na zarzut tych dziewczyn z przystanku rozśmiałbym się na głos. Kim one są żeby orzec czy samochód jechał szybko? Jeśli założylibyśmy, że rzeczywiście jechałeś szybko, to jak szybko ? Ile to jest szybko? Bo to różnica czy jechałeś szybko 60 km/h czy 110 km/h. Czy dziewczyny są w stanie bezsprzecznie określić Twoją prędkość? Zapytaj czy mają uprawnienia biegłego rzeczoznawcy z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Dziwię się, że policja w ogóle chce je przesłuchiwać. Podejrzewam, że powiedzieli tak tylko na miejscu zdarzenia a całość zakończą mandatem dla sprawcy kolizji. Nie przejmuj się tym bo to totalna bzdura. Będąc często na miejscach kolizji słyszę jak pseudo świadkowie krzyczą wiele rzeczy jednak gdy przychodzi do złożenia zeznań to wtedy każdy się wykręca. Powiedz zgodnie z prawdą, że nie spojrzałeś na licznik samochodowy w chwili zderzenia bo byłeś twoją uwagę zwrócił kierowca busa a nie licznik, ale uważasz, że prędkość mieściła się w dopuszczalnej na tym odcinku.
Gdzieś wyżej przeczytałem, że ktoś błednie napisał że całkowita jest przy 70% wartości auta. Dla wyjaśnienia z AC 70% z OC 100 %. Likwidując szkodę z OC masz prawo naprawiać samochód na pełnym rozliczeniu do 100% wartości pojazdu (po przedstawieniu przez rzetelny serwis wszystkich faktur) Jeśli jesteś przywiązany do swojego auta możesz zgodzić się na niektóre części z zamienników co obniży koszt naprawy. Radziłbym jednak korzystać OC. Gdzie ubezpieczony jest sprawca?
A i weź sobie auto zastępcze.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez mka1Dziwię się, że policja w ogóle chce je przesłuchiwać.
Zamieszczone przez mka1apytaj czy mają uprawnienia biegłego rzeczoznawcy z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych.
Zamieszczone przez mka1Radziłbym jednak korzystać OC.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez mka1Tak właśnie ma. AC lub OC.
[ Dodano: Wto 22 Kwi, 14 20:34 ]
Zamieszczone przez mka1tak, jakby miał jakiś wybór.
Drugą rzeczą jest to, że samo przekroczenie prędkości (UDOKUMENTOWANE) nie jest tożsame z winą spowodowania kolizji.
Komentarz
-
Komentarz