Wklejam kilka fotek pogladowych. Kiedy wchodzę w bloki 032 i 033 ogólnie nic tam nie ma. Nie wiem czy to zależy od programu ale sprawdzałem na dwóch. Zauważyłem dzisiaj jedną rzecz. Ze temp cieczy chłodzącej skacze np z 90 na 26 lub 25 stopni. Jest na jednej fotce to pokazane gdy temp reduktora osiągneła np 84 i na zegarach miałem wskazówkę w pionie pokazywało w vagu 26.
Faluje, gaśnie na zimnym 1.6aee
Zwiń
X
-
Zamieszczone przez camel19 Zobacz wpisKiedy wchodzę w bloki 032 i 033 ogólnie nic tam nie ma
Zamieszczone przez camel19 Zobacz wpisZe temp cieczy chłodzącej skacze np z 90 na 26 lub 25 stopni. Jest na jednej fotce to pokazane gdy temp reduktora osiągneła np 84 i na zegarach miałem wskazówkę w pionie pokazywało w vagu 26.
Zamieszczone przez camel19 Zobacz wpisTak jak też pisałem wcześniej zwiekszylem prędkości wtrysków lpg. Jest taka opcja w programie i było napisane że robi się to tylko w ostateczności.
To ciśnienie powinno się dać jeszcze obniżyć. Nie wiem tez po co masz zubożanie na zimnym. Przełaczanie cylindra dałbym troche większe, z 500ms. Mnożnik ma troche dziwny kształt na mój gust. Trochę niski MAP masz.Ostatnio edytowany przez zwonko; 41249.
Komentarz
-
-
Byłem dzisiaj u gazownika. Okazało się że głównym winowajcą okazał się reduktor. Sadził gazem podcisnieniem do kolektora. Wtryskiwaczy lpg jeszcze nie wymieniałem ale mam to obserwować przy przełączaniu na lpg na zimnym silniku. Jak będzie szarpać to też do wymiany. Na gorącym jest ok. Autokalibracja wyszła bardzo dobrze. Mnożnik jest już na swoim miejscu. Mapy zebrane od początku. Zrobiłem trasę do domu ok 40km i póki co nic się nie działo.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Kot72 Zobacz wpisCzyli jednak nieszczelność ....
Dobrze że po ciężkich walkach jest wreszcie sukces
Komentarz
-
-
Nie zakładam nowego tematu żeby każdy wiedział od początku co się działo więc dopiszę tutaj. Uporałem się z falowaniem i gaśnięciem silnika. Podsumowując winne okazały się reduktor i wtryski lpg. Do tej pory zostało mi lekkie poszarpywanie podczas przyspieszania w okolicach 1800 obrotów. Najbardziej na 3 i 4 biegu. Na 1,2 i 5 praktycznie nie wyczuwalne. Nie wiem od czego to może jeszcze zależeć. Opiszę moje spostrzeżenia. Kiedy odpale rano samochód to strasznie trzęsie silnikiem na ssaniu. Jak by miał ochotę sam odjechać bez budy. Jak zaczyna schodzić ze ssania wszystko wraca do normy. Chodzi równo bez trząchawek. Dodatkowo lubi sobie czasem delikatnie piardnąć w wydech ale to tylko na pb, na lpg chodzi idealnie na wolnych obrotach. Dodatkowo wskazówka od obrotomierza delikatnie sobie pływa, nie jest to falowanie itp. Bujnie nią nie raz na odchył ok 1mm. Mocniej buja i też to słychać w pracy silnika jak włącze światła, dmuchawe itp. Regulatora napięcia jeszcze nie wymieniłem., ale mam i czeka na cieplejsze dni bo mam tylko garaż blaszak. To główne rzeczy które zauważyłem. Może tak być że np któryś wtrysk od pb przepuszcza lub dostaję powietrza i dlatego nim trzęsie na ssaniu i przy przyśpieszaniu na lpg? Regulator ciśnienia paliwa? Ma on jakiś związek z pracą na lpg? Lub może ma słaby prąd albo gdzieś gubi. Ogólnie wszystko mam nowe i mało nalatane czyli cały układ zapłonowy. Przepustnica czysta, odma czysta. Między czasie wymieniałem termostat bo padł na otwartym obiegu. Zapłon też przyśpieszałem i opóźniałem do testów. Dawało to tyle że albo był słabszy lub bardziej rzwawy co nieraz skutkowało trząchaniem budy już na 1 biegu przy szybszym ruszaniu więc zostawiłem jak było. Poproszę o jakieś wskazówki jak skasować te poszarpywania. Z góry dziękuję.
Komentarz
-
Komentarz