Panowie,
Czy ktoś z Was przerabiał temat sprowadzenia samochodu ze Stanów Zjednoczonych?
Ojczulek mój rozważa zakup Subaru Outback po 2010 roku lub Volvo XC70 po 2008 roku.
W Polsce ciężko jest znaleźć auto z silnikiem benzynowym z europejskiej dystrybucji, większość to auta ze Stanów.
Czy ktoś z Was mógłby podzielić się doświadczeniami związanymi z importem aut z USA?
Czy przy tym kursie USD jest to w ogóle opłacalne?
To auto ma być drugim autem w rodzinie, używanym zimą na wyjazdy na narty i ogólnie jako auto rekreacyjne.
Nigdy w tym temacie nie "grzebałem" i chciałbym poznać opinie praktyków.
Staruszek zdaje sobie sprawę, że auto ze Stanów będzie po jakiś przygodach, ale dopóki są to delikatne obcierki/uszkodzenia to nie problem.
Czy takie auto w ogóle warto rozważyć czy jedyne auta, które się "opłaca" sprowadzać to te popowodziowe lub totalny złom po kolizji?
Nie ma to być auto na handel, chociaż znając ojca dłuzej niż dwa lata z nim nie wytrzyma.
Będę zobowiązany za Wasze odpowiedzi.
Pozdrawiam,
Rafał
Czy ktoś z Was przerabiał temat sprowadzenia samochodu ze Stanów Zjednoczonych?
Ojczulek mój rozważa zakup Subaru Outback po 2010 roku lub Volvo XC70 po 2008 roku.
W Polsce ciężko jest znaleźć auto z silnikiem benzynowym z europejskiej dystrybucji, większość to auta ze Stanów.
Czy ktoś z Was mógłby podzielić się doświadczeniami związanymi z importem aut z USA?
Czy przy tym kursie USD jest to w ogóle opłacalne?
To auto ma być drugim autem w rodzinie, używanym zimą na wyjazdy na narty i ogólnie jako auto rekreacyjne.
Nigdy w tym temacie nie "grzebałem" i chciałbym poznać opinie praktyków.
Staruszek zdaje sobie sprawę, że auto ze Stanów będzie po jakiś przygodach, ale dopóki są to delikatne obcierki/uszkodzenia to nie problem.
Czy takie auto w ogóle warto rozważyć czy jedyne auta, które się "opłaca" sprowadzać to te popowodziowe lub totalny złom po kolizji?
Nie ma to być auto na handel, chociaż znając ojca dłuzej niż dwa lata z nim nie wytrzyma.
Będę zobowiązany za Wasze odpowiedzi.
Pozdrawiam,
Rafał
Komentarz