dziwne zachowanie pompki spryskiwacza

[przemoft]

Witam wszystkich,
dziś pojawił się u mnie problem z pompką spryskiwacza. Nie znalazłem posta z problemem podobnym do mojego, więc zaczynam nowy temat. Mam spryskiwacz na przód (to oczywiste) i na tył. Z tego co się zorientowałem, to kierunek obrotów silniczka definiuje czy leci na przednią czy na tylną szybę, a sterowanie odbywa się jedynie poprzez zmianę polaryzacji na wtyczce. U mnie tył działa, a jeśli chcę spryskać przednią szybę, to pompka milczy. Sprawdziłem napięcie na wtyczce i zarówno w jedną jak i w drugą stronę jest około 12V z różną polaryzacją. Napięcie w przypadku wymuszenia spryskania tylnej szyby jest około 0,2V wyższe i zdecydowanie bardziej stabilne, zarówno przy niepracującym jak i pracującym silniku (przy pracującym oczywiście napięcie na wtyczce jest wyższe). JO ile przy niepracującym silniku można podejrzewać, że napięcie jest "na granicy" zadziałania pompki, to przy pracującym, powinna już śmigać jak ta lala. Wymieniłem tą pompkę na nową i problem nie zniknął. Bezpośrednio po wymianie, owszem, odezwała się i nawet coś poleciało na szybę ale po chwili wszystko umarło i znów działa mi tylko tylny spryskiwacz. Czy to falowanie napięcia (jakieś 0,1V) może być przyczyną braku współpracy pompki? Manetki wycieraczek raczej bym nie podejrzewał, bo napięcie na wtyczkę "podaje". Czy ktoś miałby jakieś sugestie, bo jak wiadomo obecna pogoda nie sprzyja jeździe bez spryskiwaczy.... Będę wdzięczny za pomoc.

[Krzycho-63]

Sprawdź napięcie nie miernikiem lecz podpinając żarówkę.Ja jednak podejrzewam manetkę.

[krzynol]

hm zmiana napięcia rzędu 0,1v to nieistotna rzecz
Jak Krzycho napisał, sprawdź te napięcia pod obciążeniem, bo mnoże wtedy nie być 12V w obu polaryzacjach, z powodu nadpalenia styków
ale może to być też uszkodzony sterownik pracy wycieraczek i spryskiwaczy (taki podwójny przekaźnik pod dolną deską)

[przemoft]

Dzięki Panowie za rady i wskazówki. Zrobiłem zgodnie z sugestiami. Nie wiem jaką moc ma ta pompka, ale podłączyłem żarówkę 20W i świeciła w obu kierunkach, jednak na przednie spryskiwacze zdecydowanie słabiej. Napięcie na żarówce w tym przypadku wynosi około 7V. Na tył jest OK, cały czas trzyma 12V. Czyli wiem dlaczego w jedną stronę się nie kręci, a w drugą jest OK. Elektronik ze mnie żaden, ale podejrzewam że jednak manetka jest OK (chyba że jednak te styki w manetce pod obciążeniem się tak zachowują - nie wiem czy ona tylko steruje polaryzacją, a prąd jest podawany przez sterownik?). Jak się mylę to mnie wyprowadźcie z błędu. Jeśli chodzi o przekaźnik (377) to go wyjąłem, rozmontowałem i nie zauważyłem nadpaleń czy uszkodzeń. Tam są dwie cewki, nie wiem czym sterują ale obie mają ciągłość. Kondensator nie jest wybrzuszony, więc pewnie też jest OK. Zlokalizowałem też dwie diody, ale nie wiem co powinien na nich miernik pokazywać, więc nie potrafię powiedzieć czy któraś nie walnęła. Reasumując nadal nie wiem czy to jest któryś z tych dwóch elementów i nie mam możliwości sprawdzić - nie mam nikogo kto pożyczyłby na podmiankę na chwilę ten przekaźnik. Macie jakieś sugestie co i jak sprawdzić? Nie wiem czy to ważne, chyba nie, ale jakiś miesiąc temu wymieniałem kostkę stacyjki...

[krzynol]

za mało 7V, gdzieś jest upływ (duży spadek napięcia)
styki manetki są istotne, bo to one przełączają bezpośrednio prąd

[przemoft]

Znaczy całość prądu płynie przez przełącznik pod kierownicą? Czy przełącznik ma za zadanie sterować przekaźnikiem i prąd płynie przez przekaźnik? Przy takim spadku napięcia na samej manetce, przełącznik nie powinien mi się nagrzewać? Czy jest może jakiś sposób na przeczyszczenie tych styków manetki bez ściągania kierownicy? Próbowałem sprężonym powietrzem w okolice manetki, ale jeśli winne są jej styki to nie dało rezultatu.

[Bambek1]

Jeśli faktycznie styki bezpośrednio przepuszczają prąd na pompkę (w tej chwili nie mam jak sprawdzić) to mogą być przypalone a tego sprężonym powietrzem nie przeczyścisz bo to jest dość mocno przyklejona zgorzel, która jest bardzo dobrym izolatorem.
Ale skoro mówisz, że nie jesteś elektronik to się nie martw bo ja też nie jestem a wiele razy poradziłem tematom podobnej klasy

Krok 1. Spróbuj jeszcze puścić na krótko bezpośrednio z aku na pompkę spryskiwacza i zobacz co się dzieje.

Krok 2 jak już rozkminisz krok 1 spróbuj zrobić takie mnewry:

Pierwszy raz puszczasz bezpośrednio z aku + a z kostki dobierasz - i sprawdzasz manetką.

Drugi raz na odwrót dajesz z aku - a z kostki dobierasz + i sprawdzasz manetką czy działa.

Jeśli z któregoś pinu nie przyjdzie plus lub minus oczywiście mówimy dla pracy przednich spryskiwaczy musisz po kablach wędrować od styku do styku niestety.

Mam nadzieję, że nie zamotałem i że przybliży Cię to do usunięcia usterki.
Jeśli jak pisze krzynol manetka zamienia bieguny to na 99% ona będzie winna.

[przemoft]

Dzięki, pierwszy krok mam za sobą. pompka z aku śmiga w obie strony (sprawdzone na wyciągniętej pompce). Nie bardzo rozumiem skąd z kostki mam wziąć + lub - .... Znaczy z której kostki, bo chyba nie z przełącznika pod kierą... Już go dwa razy w międzyczasie rozbierałem. Założyłem inny i było to samo, więc na 99% to nie manetka. Ten + lub - z wtyczki, którą przyłączana jest pompka? Zauważyłem ostatnio (nie wiem kiedy konkretnie nastąpiła zmiana, bo wcześniej na przednich spryskiwaczach pompka się nie chciała w ogóle odezwać), że pomimo zmiany polaryzacji zarówno bez obciążenia, jak i z obciążeniem (żarówka 10 lub 20W), jak próbuję puścić na przód, to pompka się odzywa (kiepsko, ale pompuje), ale daje na tył. Tył działał do dziś OK. Właśnie wróciłem z walki w tym problemem, sprawdziłem przejścia między kabiną a tylną klapą - tam już się wiele działo i kilka kabelków było lutowanych. Dziś dodałem kolejny lut, bo jeszcze jeden kabelek się przetarł. Ale to nie pomogło. Nadal mam problem ze spryskiwaczem. Dodatkowo zauważyłem że jeśli chodzi o przednie wycieraczki, to nie reagują na zmiany położenia przełącznika od biegu czasowego. Niezależnie od tego jak ustawię, i tak macha zawsze po mniej więcej 5-6 sek.
Jeszcze się pojawił chwilowo dodatkowy problem z załączeniem się wycieraczek przednich po przekręceniu kluczyka, ale to akurat chyba było związane z tym przetartym kabelkiem przy tylnej klapie. Bo po tym lutowaniu dzisiejszym zniknęło. Mam nadzieję że nic dodatkowo jeszcze zepsułem.
Tak sobie myślę, że gdzieś z masą pewnie jest problem. Tylko nie wiem gdzie w rzeczywistości jest w aucie masa od tego ustrojstwa. Znalazłem na innym forum schematy elektryczne (http://forum.skodaclub.pl/tech-1u-oc...o1-t18863.html) i wygląda na to, że mnie najbardziej będą interesowały punkty E5 i E6 ze strony 6, prawy panel (schemat wycieraczek i spryskiwaczy). E5 pewnie będzie gdzieś na klapie tylnej, ale E6 jest dla mnie zagadką, Myślę, że znalezienie tego punktu w samochodzie będzie podstawą do dalszych "badań"....

[przemoft]

Dziś po tym lutowaniu kabelków z przelotki między kabiną a klapą tylną, jak to wszystko złożyłem i podłączyłem, przestała mi działać tylna wycieraczka. Jedyny plus tego wszystkiego, tak jak napisałem,wcześniej to tylko to, że przednie wycieraczki rzeczywiście nie załączają się po przekręceniu kluczyka. Wcześniej, żeby się wyłączyły po czymś takim, lub po próbie spryskania przedniej szyby, trzeba było włączyć na chwilę tylną wycieraczkę. Teraz już nie. Ale zamiast zbliżać się do rozwiązania problemu, sytuacja się coraz bardziej komplikuje....