Byłem teraz ją trochę przegonić. Jak silnik się zagrzał, to olej był ok. Nawet nie czekałem jak zleje się cały do misy a i tak było więcej na bagnecie niż przed wyjazdem. Olej wymieniałem w październiku. Dużo będę ryzykował nie wymieniając oleju? A jak już będę musiał wymienić, to co proponujecie? Castrol Magnatec 10W40 będzie dobry, czy szukać czegoś innego? Może mam przejść na mineralny? Mobila już pewnie nie wleje :evil:
Teraz to już sam nie wiem. Czy to wina wilgoci, czy zmieszania olejów. Od października dość regularnie sprawdzałem i stan oleju, i pod korek (jak to w nowym-starym autku). Zaczęło się tak dziać jakoś na początku stycznia. Wcześniej cisza.
Teraz to już sam nie wiem. Czy to wina wilgoci, czy zmieszania olejów. Od października dość regularnie sprawdzałem i stan oleju, i pod korek (jak to w nowym-starym autku). Zaczęło się tak dziać jakoś na początku stycznia. Wcześniej cisza.
. A teraz poważnie - u mnie jest tak samo. Już nawet się zacząłem tym martwić - ale z drugiej strony....Nie przekracza 90 stopni, silnik dobrze łapie temp, spalanie - takie jak zwykle. Odpuściłem sobie. Jak przegonię go po autobanie i zacznie się podnosić > 90 to znowu zacznę się zastanawiać. Pzdr.



Komentarz