[O1] Hałas z napinacza (?) paska klimatyzacji/alternatora

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • scooby
    Drive
    • 2004
    • 62

    [O1] Hałas z napinacza (?) paska klimatyzacji/alternatora

    Widze, ze bardzo fajny jest admin na tym forum, co z tego, ze cos bylo jesli ludzie chcieli pisac i dalej dzielic sie swoimi przemysleniami oraz doswiadczeniem ( za co jestem im bardzo wdzieczny). Trzeba byc kompletnym ignoratem z chora lewa pokula mozgu zeby z takiego powodu "ZE COS BYLO" blokowac ludziom temat
    scooby@rider@110 kopyt asv
    helixy przede mną, jbl za mną, banan w lusterku :]
  • pantol
    Elegance
    • 2004
    • 754

    #2
    [O1] Hałas z napinacza (?) paska klimatyzacji/alternatora

    Cześć
    Zaczął mi hałasować (tak jakby coś w nim było luźne) napinacz od paska alternatora/klimatyzacji. Słychać to zwłaszcza na zimnym silniku, zanim silnik nie cyknie i nie zacznie pracować równiej. Wtedy też hałas owego napinacza się zmniejsza.
    Czy ta przypadłość czymś grozi? Czy wymieniać, czy można z tym jeździć?
    Aha, wiem, że to "łon" bo jak go przycisnę ręką to hałas zmniejsza się drastycznie!

    P.S. Nie wiem czy to urządzenie nazywa się napinaczem, ale wydaje mi się że tak. Wygląda jak "mały teleskopik" :szeroki_usmiech
    Jarek "Vinci"

    Komentarz

    • JanuszSz
      RS
      S_OCP Member
      • 2007
      • 2835
      • Superb II combi (3T5)

      #3
      To urządzonka nazywa się napinaczem paska wielorowkowego i jak nazwa wskazuje służy do napinania tego paska.
      Najlepiej wymienić,bo w skrajnym przypadku łożysko się rozsypie i stanie,pasek wielorowkowy spadnie,moze się wkręcić w pasek rozrządu i wtedy narobi bigosu
      Zbilansowana dieta to piwo w obu dłoniach.

      Komentarz

      • OLMAPI
        Classic
        • 2008
        • 25

        #4
        witam
        pisałem na ten temat kilka dni temu, bo u mnie jest dokładnie tak samo, tyle ze nie przestaje nawet po rozgrzaniu na niskich obrotach. wystarczy zwiększyć minimalnie obroty i jest spokój, wszystko cichnie, pasek nie lata jak by był luźny, na napinaczu nie widać ruchu. [napinacz bez teleskopu, wygląda jak mały wahacz z amortyzacją w środku, a może się mylę]. wkurzające to jest bo słychać dźwięk jakby się coś poluzowało.
        Koledzy poradzili żeby sprawdzić koło alternatora i u mnie jest ok. więc wygląda to tak jakby amortyzacja tego napinacza juz się zamortyzowała
        A może ktoś wie ile wytrzymuje taki napinacz?? Czy w tym nie ma reguły?
        Pozdrawiam

        Komentarz

        • pantol
          Elegance
          • 2004
          • 754

          #5
          Byłem dziś w ASO i gostek pokazywał mi najczestrzą ponoć usterkę tego urządzonka.
          Polega ona na poluzowaniu (wyrobieniu się) :shock: :evil: mocowania tego napinacza. Otwory, przez które przechodzą śruby mocujące z okrągłych robią się "jajkowate". Czasami też wyrabia się ta rolka po której śmiga pasek.
          Podobno poluźnienie tego mocowania może doprowadzić do przesunięcia się napinacza i złego napinania paska. Koleś mi opowiadał, że w skrajnych przypadkach pasek zamiast latać z rolką to się po niej ślizga i cały układzik diabelsko się wtedy grzeje :twisted: - a wtedy wiadomo czym to grozi.
          U mnie na razie to nie występuje, ale dla pewności postanowiłem to w najbliższym czasie wymienić. :twisted:

          [ Dodano: Sro 10 Gru, 08 20:34 ]
          OLMAPI, przeczytałem Twój poprzedni wątek.
          U mnie jest trochę inaczej, bo nie widać gołym okiem, żeby coś drgało.
          A przebieg mam w sumie podobny, bo 95 kkm - więc chyba tyle żyją te napinacze!

          Nie wiecie może, czy RUVILLE to dobra firma i czy warto kupić napinacz tej marki ??
          Jarek "Vinci"

          Komentarz

          • marekzu
            L&K
            • 2007
            • 1412
            • Superb II combi (3V5)

            #6
            u mnie napinacz wytrzymal 180kkm , rolka alternatora 210kkm

            Komentarz

            • Rafał 82
              Ambiente
              S_OCP Member
              • 2007
              • 150
              • Superb II (3T4)

              #7
              Zamieszczone przez OLMAPI
              A może ktoś wie ile wytrzymuje taki napinacz?? Czy w tym nie ma reguły?
              Ja po wymianie przejeździłem około 6tyś. jak znów mi zaczął hałasować, ale przyczyną było nie w pełni sprawnie działające łożysko alternatora i w ASO powiedzieli, że w takich przypadkach ta część pada momentalnie, co też u mnie miało miejsce...

              Podobno jest to część, która dosyć często zawodzi w naszych octavkach.

              Komentarz

              • OLMAPI
                Classic
                • 2008
                • 25

                #8

                Dziś ja byłem w ASO pierwszy raz w życiu na wymianie czujnika temperatury (i powiem nie żałuje bo za 45 złotych robocizny nie chciało by mi sie grzebać). po tej wymianie świece mają mi grzać i spalanie moze spadnie.
                Ale do rzeczy...
                Zapytałem o napinacz co mi tak lata jak małpa w górę i w dół. przyczyna jest taka że zatarło się sprzęgło w kole alternatora. dlatego paskiem rzuca, Zapytałem jaką część pensji mnie to bedzie kosztowało, odp.: 237zł do 440zł. Trudno powiedzieć czy za te 237 to jakaś chińszczyzna?
                zapytałem ile wytrzymuje to koło: jeśli nie ma osłon potrafi wytzymać ok 10tys. jak osłony ok to ok 120-130 tkm.
                wniosek: pewnie gość od którego kupiłem auto wyprał silnik myjką z ciśnieniem 180 bar i po 1000km zaczęły mi się te problemy z napinaczem

                Komentarz

                • marekzu
                  L&K
                  • 2007
                  • 1412
                  • Superb II combi (3V5)

                  #9
                  Zamieszczone przez OLMAPI
                  Trudno powiedzieć czy za te 237 to jakaś chińszczyzna
                  naciagacze i nic wiecej - orginal INA w sklepie jakies 120-140 zlotych

                  Komentarz

                  Pracuję...