Przepraszam, ze znowu truje, ale ostatnio moja octavka mnie zawodzi
Dzis jadac w trasie po przejechaniu okolo 50 km - podczas normalnego hamowania - zaswiecila sie kontrolka ABS.
Ostatnio zauwazylam, ze po odpaleniu jakby pozniej gasla, ale gasla, a teraz juz swieci sie non stop. Niedawno pisalam tu na forum, ze piszczy mi cos w tylnym kole, ze oddam auto do mechanika, by rozebral bebny i wymienil szczeki. Czy ta kontrolka mogla sie zapalic w zwiazku ze zuzyciem sie tylnych szczek, okladzin?
Z tego, co zapytalam kolege, to wiem, ze byc moze odlaczyl sie kabelek od czujnika ABS przy ktoryms kole lub zwyczajnie sie przetarl?
Co radzicie?
Ps. Sprawdzalam na sliskim placu, ABS nie dziala, kola sie blokuja.
Ps2. Plyn hamulcowy jest.
Z gory dziekuje za pomoc!
mogla sie zapalic w zwiazku ze zuzyciem sie tylnych szczek, okladzin
nie z tego powodu sie nie zapali
trzeba podlaczyc auto pod kompa i sprawdzic co generuje blad - inaczej to troche wrozenie z szklanej kuli
Marekzu ma racje, ja stawiam ma walniety czujnik ABSu prawy przód :wink: ( koszt 45Pln + wymiana) Co do diagnozy to najlepiej podpiac pod kapa bo powie Ci ktory czujnik zdechł i bedziesz wiedzial co kupic. Sprawdz ta zebatke przy czujniku ABSu moze jest zasyfiona po zimie i przeklamuje. Odradzam testowanie czujnika miernikami bo to lubi mylic.
Kasiunia, Też miałem taki problem, z tym, że u mnie było coś z prądem, że niby za małą porcję dostawał, coś w tym stylu. A najciekawsze, że na kompie pokazywało walniętą pompę hydroagregatu ABS. A wystarczyło poprowadzić przewód bezpośrednio od ako do pompy i działa, a na początku wzięło się to niewiadomo skąd.
Pozdrawiam!
A co powiecie na to?
Po napisaniu tego postu wsiadam, odpalam - kontrolka sie swieci i po przejechaniu 100 m zgasla i juz sie nie zapalila, dzis tez nie. Jak daje na zaplon to szybko gasnie, podczas krecenia rozrusznikiem jakby sie na chwilke zapalila, po czym znow gasnie. Sprawdzilam na sliskim, abs dziala... no cyrk.
Ale dzieki chlopaki, przy kolach bylo tylko tyle grzebane, co wymiana opon na zimowki i chyba dwa lata temu klocki z przodu. Wiec sadze, ze to jakas glupia elektryczna sprawa.
[ Dodano: Wto 20 Sty, 09 08:09 ]
Ps. To moze jeszcze podpowiecie, gdzie w Gorzowie lub Zielonej Gorze podpiac paskudke pod kompa, bo w tych miastach bywam? Zeby bylo dobrze i tanio
A co powiecie na to?
Po napisaniu tego postu wsiadam, odpalam - kontrolka sie swieci i po przejechaniu 100 m zgasla i juz sie nie zapalila, dzis tez nie. Jak daje na zaplon to szybko gasnie, podczas krecenia rozrusznikiem jakby sie na chwilke zapalila, po czym znow gasnie. Sprawdzilam na sliskim, abs dziala... no cyrk.
Ale dzieki chlopaki, przy kolach bylo tylko tyle grzebane, co wymiana opon na zimowki i chyba dwa lata temu klocki z przodu. Wiec sadze, ze to jakas glupia elektryczna sprawa.
[ Dodano: Wto 20 Sty, 09 08:09 ]
Ps. To moze jeszcze podpowiecie, gdzie w Gorzowie lub Zielonej Gorze podpiac paskudke pod kompa, bo w tych miastach bywam? Zeby bylo dobrze i tanio
Po przejechaniu 300m AbS robi diagnoze i jezeli jest wszysko ok ( np. po wymianie czujnika ) to wtedy kontrolka gasnie. Może koło czunika nagromadzil sie syf lub snieg przez noc odparowal i teraz jest ok.
Calkiem mozliwe. Nie wjezdzalam moze w duzy snieg, ale wczoraj bylo tez duzo blota na drodze, ogolnie brudu, szybe mylam co kilometr spryskiwaczami - moze i tam jakis syf sie dostal.
Dziekuje jeszcze raz za wszelka pomoc i mam nadzieje, ze tez kiedys pomoge...
Komentarz