Witam Was, szperałem ale nie znalazłem... więc pytam otwarcie:
Jakiś czas temu zajechałem do kolegi, wyjeżdzałem od niego z posesji, włączyłem się do ruchu i but! Podkręciłem moją Octę na I,II i III biegu do jakichś 5000rpm, po czym na czwartym biegu po przekroczeniu granicy ok.2700rpm przestała przyspieszać....
Zdziwiłem się nieco bo do tych 2700 silnik wkręcał się z niewielkim wprawdzie osłabieniem, ale po przekroczeniu wspomnianych wyżej obrotów był taki słaby, że praktycznie nie przyspieszał wcale. Może za jekieś 2-3 minuty bujnąłby się od tych 80km do 100km/h.
Na luzie przegazowany praktycznie nie dawał żadnych oznak osłabienia, osiągał 5000rpm.
nie dając przy tym żadnych wibracji, żadnego przerywania ani dymka z rury.... :?:
Zdezorientowanym tym nagłym spadkiem mocy zjechałem na bok, zatrzymałem się, zgasiłem auto. Po chwili odpaliłem i samochód ponownie chodził jak przed tajemniczą awarią... Tydzień minął i jest OK.
Ja obstawiam jakąś drobną niedomogę kompa, chwilowy błąd, awaria która zresetowała się po ponownym uruchomieniu silnika...
No panie kolego tak kombinuję, że to mógł być jakiś tryb awaryjny czy coś w tym stylu, ale jako że skoda jest moim pierwszym autem z grupy VW, a w ogóle drugim innym niż Mercedes to po prostu nie znam się na tych autach.
Ale za to gdyby ktoś miał jakieś pytania na temat pojazdów z rodziny MB, w szczególności C-E-S klasa i dostawcze to służę pomoca.
Witam. Miałem podobny problem. Z początku zdażało mi się to co jakiś czas, z upływem czasu coraz częściej. Z początku pomagało ponowne odpalenie silnika. U mnie siadła turbina, a w szczegółach to zawór podciśnieniowy do ustawiania łopatek turbiny. Jest to wada seryjna wszytkich turbin w naszych VW/Audi TDI. Powyższy zawór poprostu rdzewieje. Innym objawem może być zapchany zawór przepływu gazów i od tego ja bym zaczoł. Opisałem ci tylko mój przypadek, bo miałem takie same objawy.
Komentarz