U mnie były takie same drgawki na postojach. Później musiałem dolać trochę oleju 5W30 - kupionego na fińskiej stacji paliw (jakiś lokalny o nazwie TebOil).
Co jest najciekawsze, to odkąd opuściłem Polskę i tankuję fińskiego diesla (sprowadzają z Norwegii), drgania znacznie się zmniejszyły, a czasami nawet w ogóle nie występują. Bywało też, że na polskim paliwie, na niskich obrotach "zacinał się pedał gazu", to znaczy zanim zaczął się samochód zbierać, miał chwilę jakby przerwy, zawieszenia, taki jakby restart. Problem ten też zniknął. Być może to po prostu jakość paliwa tak źle działa na nasze samochody. Aha, 2 lata samochód jeździł na polskim i bałtyckim paliwie (Łotwa, Estonia), a pół roku wyłącznie na fińskim (1,05 eur za litr - od razu z dodatkiem zimowym do -50 stopni).
Co jest najciekawsze, to odkąd opuściłem Polskę i tankuję fińskiego diesla (sprowadzają z Norwegii), drgania znacznie się zmniejszyły, a czasami nawet w ogóle nie występują. Bywało też, że na polskim paliwie, na niskich obrotach "zacinał się pedał gazu", to znaczy zanim zaczął się samochód zbierać, miał chwilę jakby przerwy, zawieszenia, taki jakby restart. Problem ten też zniknął. Być może to po prostu jakość paliwa tak źle działa na nasze samochody. Aha, 2 lata samochód jeździł na polskim i bałtyckim paliwie (Łotwa, Estonia), a pół roku wyłącznie na fińskim (1,05 eur za litr - od razu z dodatkiem zimowym do -50 stopni).
Komentarz