albo możesz się martwić niekorzystnym wpływem zduszenia silnika na różne podzespoły [co się kiedyś pewnie zdażyło każdemu podczas ruszania] albo możesz czekać aż silnik wyzionie ducha :]
[O1] Obroty same wskoczyły na max....
Zwiń
X
-
Zamieszczone przez luksalbo możesz się martwić niekorzystnym wpływem zduszenia silnika na różne podzespoły [co się kiedyś pewnie zdażyło każdemu podczas ruszania] albo możesz czekać aż silnik wyzionie ducha :]
Jak kazdemu z nas sie zdarza ruszać na maxa rozpędzonym silnikiem na jałowym biegu przy max mocy, gdzie karmiony olejem silnik bedzie starał sie cały czas" rwać do przodu" ...to ja chyba jakiś inny-nienormalny jestem. Bo mi sie takie ruszanie nie zdarza :niewiem .
Pytanie moje jest czysto teoretyczne oczywiście, tzn czy np bardzo prawdopodobnym nie bedzie oprócz wymiany silnika, też wymiana skrzyni, która nie zadusi silnika bo klęknie. Czy takie obciążenia skrzynia wytrzyma? Ma ktoś taką teoretyczną wiedzę? Może i samemu sobie odpowiedzieć można, skoro wytrzymuje solidne wirusy....
Bo noże od razu ujebać kolektor i dusić go zgodnie z definicją duszenia = odciąć mu powietrze zanim będzie
Lepiej żebym nie musiał tego próbować :shock:
Busku przy załączonej przeze mnie bejcy to sadzę, że ta chwila na maxie nic z pewnością nie zaszkodziła Twojej furce...troche sadzy wypluł i sie przedmuchał....
Będzie dobrze.
Komentarz
-
-
Kurde nie ma pięciu minut żebym nie myślał o aucie Sam się zastanawiałem jak by to zadziałało na skrzynie itd, ale gdybym był w takiej sytuacji żeby nie udało sie zgasić kluczykiem to z pewnością dusiłbym biegiem... Rzeczywiście wypluła troche sadzy ale nie wyglądało to tak jak na tych filmikach, puściła takie dużego bąka i zgasiłem auto. Niedługo będę dzwonił do mechanika to może czegoś się dowiem... Dzieki za wszystkie odpowiedzi i trzymajcie kciuki PozdrawiamPozdrawiam
Mercedes W124 300CE: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=asc&start=150
Mercedes W210 290 Turbodiesel
Renault Laguna II http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...r=asc&start=25
Komentarz
-
-
Panowie auto zrobione :szeroki_usmiech Nic się nie stało poważnego, wyskoczył błąd 17664 czujnik temperatury płynu chłodzącego (G62): Przerwa/ zwarcie z plusem... Mechanik mówił także o czujniku masy powietrza... Z turbiny nie ma żadnych wycieków, silnik sprawdzony, nie ma błędów i śmiga aż miło :szeroki_usmiech Dzisiaj zrobiłem 50km i nic się nie działo niepokojącego także ciesze się jak cholera
[ Dodano: Czw 24 Gru, 09 13:27 ]
Zamieszczone przez oziemiBusku a wogóle miałeś jakieś objawy, które mogły by wskazywać na unfall turbiny? Kurde myśle, że tak jeden na 10 przypadków to niestety pada gorąca strona turbinyPozdrawiam
Mercedes W124 300CE: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=asc&start=150
Mercedes W210 290 Turbodiesel
Renault Laguna II http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...r=asc&start=25
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez BuskuPanowie auto zrobione :szeroki_usmiech Nic się nie stało poważnego, wyskoczył błąd 17664 czujnik temperatury płynu chłodzącego (G62): Przerwa/ zwarcie z plusem... Mechanik mówił także o czujniku masy powietrza... Z turbiny nie ma żadnych wycieków, silnik sprawdzony, nie ma błędów i śmiga aż miło :szeroki_usmiech Dzisiaj zrobiłem 50km i nic się nie działo niepokojącego także ciesze się jak cholera
Pozdro
Komentarz
-
-
[quote="Alonzo_"]
hmmm, pitu pitu....
Jak kazdemu z nas sie zdarza ruszać na maxa rozpędzonym silnikiem na jałowym biegu przy max mocy, gdzie karmiony olejem silnik bedzie starał sie cały czas" rwać do przodu" ...to ja chyba jakiś inny-nienormalny jestem. Bo mi sie takie ruszanie nie zdarza :niewiem .
Pytanie moje jest czysto teoretyczne oczywiście, tzn czy np bardzo prawdopodobnym nie bedzie oprócz wymiany silnika, też wymiana skrzyni, która nie zadusi silnika bo klęknie. Czy takie obciążenia skrzynia wytrzyma? Ma ktoś taką teoretyczną wiedzę? Może i samemu sobie odpowiedzieć można, skoro wytrzymuje solidne wirusy....
Bo noże od razu ujebać kolektor i dusić go zgodnie z definicją duszenia = odciąć mu powietrze zanim będzie
Lepiej żebym nie musiał tego próbować :shock:
/quote]
chyba trochę zabrnąłeś, bo zanim cokolwiek się stanie w skrzyni to prędzej spalisz sprzęgło zakładając, że będziesz trzymał wciśnięty hamulec, co by nie zerwać przyczepności itd itp....
a kolega Busku się nasłuchal wstrząsających opowieści, bo na koniec padł jeno czujnik
Zdrowych i Spokojnych Świąt...skoda
fuckyeah!
Komentarz
-
-
przepraszam, ze odkopuje, ale wystapil u mnie dzisiaj identyczny problem jak u kolegi Busku, z ta roznica, ze auto nie chce juz odpalic
diagnostyka komputerem wykazala blad czujnika polozenia walu i blad czujnika na 3 wtryskiwaczu (wzniosu iglicy po googlowaniu, info z drugiej reki, takze nie podam dokladnie niestety)
ponadto, w dolocie byly bardzo male ilosci oleju
jakies sugestie gdzie zaczac szukac? bo stoje w martwym punkcie i nie bardzo wiem czy jest sens szukac czegos w ciemno
Komentarz
-
-
O wilku mowa- dziś sfotografowałem Passata, w którym wystąpiło coś podobnego. Wyglądało dosyć dziwnie- na początku było wszystko ok, poźniej zrobiła się chmurka, a na światłach z powodzniem mógł konkurować ze świecą dymną.
Im bardziej czcisz bogów wieczorem, tym chętniej następnego dnia rano zsyłają demony, by tańczyły w twojej głowie.
Seat Leon FR 1.8TSI 2013
Komentarz
-
-
tak tylko w tym passacie jesli ma turbo to padło uszczelnieni po stronie gorącej i olej jest palony w wydechu .a jesli pada uszczelnienie po stronie zimnej to wtedy dochodzi do tzw. rozbiegania . aco do gaszenia sinika z uszkodzonym uszczelnieniem po stronie zimnej to wiekszosci przepadków zgasicie swoje skody kluczykiem bo macie przy egr-erze klapy gaszenia kture zmukaja dopływ powietrza do silnika co daje łagodniejsze zatrzymanie prze gaszeniu w normalnym urzytkowaniu i wrazie awari turbo zabezpiecza silnik przed rozbieganiem no chyba ze klapa nie dziala poprawnie.diagnostyka vag 602-614-253
Komentarz
-
-
Witam.
Mi to się już przytrafiło jakieś 5-6 razy o ile dobrze pamiętam w ciągu ostatnich 2,5 lat.
Z moim obserwacji: dzieje się to w momencie jeśli silniej przycisnę pedał gazu więc prawie w ogóle nie wciskam go do dechy. Charakterystyczną rzeczą tuż przed akcją wskoczenia obrotów na 5,5 tys jest takie jakby to określić "cyk cyk cyk" w silniku. Następnie wskok 5,5, biały dymek, po czym staje i z kluczyka wyłączam auto. Po 2 minutach postoju (na środku jezdni oczywiście Pierwsze odpalenie jest niemożliwe dopiero 2 lub 3 po czym obroty wskakują na 2 tys i lekko odpalają dalej normalnie chodzi. Charakterystyczny jest również smród spalenizny po całej akcji.
Zauważyłem również, że jest granica wciskania gazu, bo zdarzają się sytuacje, że jak przycisnę dość sporo ale nie za dużo, to pojawia się znowu takie "cyk cyk" ale tym razem trzyma obroty na 2 tys przez 5-10 sekund i sobie cwaniak jedzie jak na autopilocie po czym puszcza i można go dalej normalnie kontrolować. No i przy tym znów czuć smród spalenizny, może nie takiej jak w powyższym przykładzie, ale czuć że się coś spala. Czy to może być coś związane z potencjometrem pedału gazu?
Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam
Komentarz
-
Komentarz