Zamieszczone przez westwi78
Z zakazami też lipa: całe osiedle obstawione miałem tablicami "nie wprowadzac psów", ale prawie wszytkie tablice wyrwali psiarze. Efekt jest taki, że kup nie widać (zbiera je administracja) ale wszystkie trawniki są pełne wysuszonych plam od moczu suk. Już nie chcę mówić o dekoracjach po zejściu śniegu...
Tablica "nie grać w piłkę" skończyłaby tak samo... A co do administracji: nie raz słyszałem, jak zwracała uwagę na rózne sprawy - w odpowiedzi słyszała "spier..laj"...
Niestety, coraz częsciej widzę, że naprawdę porządnych ludzi na moim osiedlu jest zaledwie kilkanaście rodzin na kilkaset mieszkań...
Komentarz