Zamieszczone przez loyd
lekcja rysowania na Widzewie.. :(
Zwiń
X
-
Zamieszczone przez loydkropeck, jasne, że nie, ale jakoś zawsze Sądy Rejonowe te wyroki stosują. Chyba sobie nie wyobrażasz, że SR nie stosuje linii orzeczniczej apelacji w której się znajduje ??
Generalnie auto po wypadku z wymienionymi częściami przez ASO na oryginalne jest autem sprzed szkody i nie następuje obniżenie jego wartości. Tak orzekają sądy w RP, bo taki wyrok wydał kiedyś SN i nic się na to nie poradzi obecnie.
Wyrok ma być wydany zgodnie z prawem, zasadami logiki i doświadczenia życiowego, sumieniem sędziego i na podstawie dowodów zgromadzonych w sprawie.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12.10.2001 r. sygn. akt III CZP 57/01 publ. OSNC 2002/5/57.
Odszkodowanie za uszkodzenie samochodu może obejmować oprócz kosztów jego naprawy także zapłatę sumy pieniężnej, odpowiadającej różnicy między wartością tego samochodu przed uszkodzeniem i po naprawie.
loyd, chętnie zapoznam się z wspomnianym przez Ciebie wyrokiem Sądu Najwyższego gdzie wyrażono pogląd odmienny.
i jeszcze artykuł prasowy na ten temat :
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez bartmanZamieszczone przez loydkropeck, jasne, że nie, ale jakoś zawsze Sądy Rejonowe te wyroki stosują. Chyba sobie nie wyobrażasz, że SR nie stosuje linii orzeczniczej apelacji w której się znajduje ??
Generalnie auto po wypadku z wymienionymi częściami przez ASO na oryginalne jest autem sprzed szkody i nie następuje obniżenie jego wartości. Tak orzekają sądy w RP, bo taki wyrok wydał kiedyś SN i nic się na to nie poradzi obecnie.
Wyrok ma być wydany zgodnie z prawem, zasadami logiki i doświadczenia życiowego, sumieniem sędziego i na podstawie dowodów zgromadzonych w sprawie.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12.10.2001 r. sygn. akt III CZP 57/01 publ. OSNC 2002/5/57.
Odszkodowanie za uszkodzenie samochodu może obejmować oprócz kosztów jego naprawy także zapłatę sumy pieniężnej, odpowiadającej różnicy między wartością tego samochodu przed uszkodzeniem i po naprawie.
loyd, chętnie zapoznam się z wspomnianym przez Ciebie wyrokiem Sądu Najwyższego gdzie wyrażono pogląd odmienny.
i jeszcze artykuł prasowy na ten temat :
http://biznes.gazetaprawna.pl/artyku...i_pojazdu.html
Ale weź po uwagę, że w tej konkretnej sprawie nastąpi wymiana "blach" na nowe i stan auta będzie przywrócony do tego sprzed zdarzenia. W takim wypadku nie przysługuje roszczenie o odszkodowanie za utratę wartości (bo nie ma utraty wartości). I w takim stanie faktycznym orzekał SN w wyroku o którym mowię. Nie wziąłem na święta laptopa do domu (brak lexa) ale w przyszłym tygodniu wrzucę sygnaturę i tezę.
Gdyby naprawa nastąpiła np. na cześciach nieorginalnych, albo używanych to oczywiście dalsze roszczenie odszkodowawcze przysługuje, zgodnie z cytowanym przez Ciebie stanowsikiem SN.
Co do orzecznictwa apelacji - nie wiem w "której apelacji" mieszkasz, ale u mnie jest to absolutnie nie do pomyślenia, żeby SR orzekał wbrew SA (taki sędzia chyba na zawsze już by został w rejonie).
Komentarz
-
-
Mam w tej chwili podobną sytuację. Tyle, że szkoda jest likwidowana z MOJEGO AC. Nie ma mowy o szpachlowaniu czegokolwiek. Moje auto jest z 08.2008 i ubezpieczyciel (oczywiście nie bez walki - proponowana pierwotnie kwota odszkodowania wzrosła trzykrotnie po ustanowieniu przeze mnie moim pełnomocnikiem osoby która zawodowo zajmuje się takimi historiami) musiał zaakceptować kosztorys naprawy uwzględniający wymianę wszystkich uszkodzonych elementów na fabrycznie nowe po cenach ASO - a wierz mi trochę ich było.... Także w pięciomiesięcznym samochodzie nie powinieneś nawet przez chwilę słyszeć o szpachlowaniu czegokolwiek. jak chcą szpachlować to niech sobie Panowie z serwisu szpachlują swoje samochody. bez dyskusji ubezpieczyciel musi zapłacić za nowe elementy. Fakt, że przyszło mi naprawić auto jak narazie za swoje, ale sądzę że się opłaciło. Powodzenia
Komentarz
-
-
Ale różnica pomiędzy OC a AC jest zasadnicza. W przypadku AC ubezpieczyciel nie przyjmuje za sprawcę odpowiedzialności i nie obowiązują ogólne zasady KC (dotyczące likwidacji szkody).
AC nie jest niczym innym niż tylko umową pomiędzy Tobą a ubezpieczycielem i w tej umowie można już zastrzec, że likwidacja szkód nastąpi np. zamiennikach albo, że będzie szpachlowanko
Komentarz
-
-
Według mnie nie - auto miało przecież wypadek.
Ale jak nabywca będzie normalny (a nie szukający IGŁY, 1.9 tdi z 2003 r z przebiegiem 35 kkm i ceną 40 % niższą niż normalnie) to nie będzie mu to robiło różnicy. Auto wszak ma wymienione wszytskie blachy i części na oryginały oraz orginalne malowanie (tzn. w fabryce) - jest dokładnie takie jak przed wypadkiem.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez loydWedług mnie nie - auto miało przecież wypadek.
Tak sobie dywaguję, bo temat bardzo ciekawy
Komentarz
-
-
W dzisiejszych czasach w zasadzie nie ma normlanych nabywców. Niestety Polscy to wciąż biedny naród, który uwierzył, że można kupić w Polsce auto o 40 % taniej niż to samo auto kosztuje w Niemczech.
I w dodatku jest to ABSOLUTNIE BEZWYPADKOWA IGŁA BIXENON, z małym przebiegiem, którym jeździła księgowa na zakupy :?
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez loydAuto wszak ma wymienione wszytskie blachy i części na oryginały oraz orginalne malowanie (tzn. w fabryce) - jest dokładnie takie jak przed wypadkiem.
Kolejna sprawa- autor wątku niech lepiej zmieni ASO- nie jego broszka kto ma za pieniędzmi latać. Parę lat temu poprzednie autko dziadek mi skasował- różnica kosztów pomiędzy wyliczeniem PZU a fakturą była ok. dwukrotna: 12 tys. vs. 23 z hakiem. I ja się nie zastanawiałem nad tym kto ma płacić. Trafił na leni, którym się nie chce.It doesn't matter what we're losing
It only matters what we're going to find!
Komentarz
-
-
Powrót po przerwie. W załączniku foto boku, najbardziej niepokojące miejsce uszkodzenia zaznaczyłem na czerwono (orientacyjnie). Wygięcie blachy i jej prawdopodobne pęknięcie, wg znajomego rzeczoznawcy - zawias albo wzmocnienie drzwi.
Co do wyboru aso to wiążącej decyzji nie podjąłem, przejadę sie do Zimnego, zobaczę jak się ustosunkują do całości. Mam nadzieję, że uda mi się kupić emblematy OCP przed naprawą, może podziała mobilizująco w stratchu przed obsmarowaniem na forum A sama naprawa - na szpachlę się nie godzę, otwarta jest jedynie sprawa pod względem formalnym, na pewno będę się domagał korzystnej dla mnie decyzji TU (na razie mam gotowe pismo, bazujące na protokole z oględzin - zakłada on NAPRAWĘ drzwi) jak i rekompensaty utraty wartości pojazdu + kosztów auta zastępczego na czas likwidacji szkody. Nie spieszy mi się, auto jeździ (boli mnie tylko na myśl i widok lewego boku), mogę poczekać chwilę z naprawą. Mamy mecenasa-rekina zajmującego się odszkodowaniem od innego TU, więc daleko nie trzeba szukać pomocnej dłoni :diabelski_usmiech
Komentarz
-
Komentarz