lekcja rysowania na Widzewie.. :(

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • grzela07
    Ambiente
    • 2007
    • 227

    #26
    Zamieszczone przez loyd
    grzela07, masz na ta okolicznośc jakieś uzasadninie, czy tak se tylko gadasz ?? ( np. jakiś wyrok SN lub chociaż SA ?).
    Dowód to fakt, że mój kumpel dostał pieniądze za obniżenie wartości uszkodzonej kilkumiesięcznej Mazdy kilka m-cy temu.
    Pozdrawiam - grzela07

    Komentarz

    • bartman
      Ambiente
      • 2009
      • 104

      #27
      Zamieszczone przez loyd
      kropeck, jasne, że nie, ale jakoś zawsze Sądy Rejonowe te wyroki stosują. Chyba sobie nie wyobrażasz, że SR nie stosuje linii orzeczniczej apelacji w której się znajduje ??

      Generalnie auto po wypadku z wymienionymi częściami przez ASO na oryginalne jest autem sprzed szkody i nie następuje obniżenie jego wartości. Tak orzekają sądy w RP, bo taki wyrok wydał kiedyś SN i nic się na to nie poradzi obecnie.
      A co to jest linia orzecznicza apelacji...? Nie przesadzajmy.
      Wyrok ma być wydany zgodnie z prawem, zasadami logiki i doświadczenia życiowego, sumieniem sędziego i na podstawie dowodów zgromadzonych w sprawie.

      Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12.10.2001 r. sygn. akt III CZP 57/01 publ. OSNC 2002/5/57.
      Odszkodowanie za uszkodzenie samochodu może obejmować oprócz kosztów jego naprawy także zapłatę sumy pieniężnej, odpowiadającej różnicy między wartością tego samochodu przed uszkodzeniem i po naprawie.

      loyd, chętnie zapoznam się z wspomnianym przez Ciebie wyrokiem Sądu Najwyższego gdzie wyrażono pogląd odmienny.

      i jeszcze artykuł prasowy na ten temat :

      Właściciel samochodu powypadkowego ma prawo do odszkodowania za utratę jego wartości Firmy ubezpieczeniowe niechętnie wypłacają odszkodowania za utratę wartości pojazdu, który ma więcej niż trzy lata Biegły sądowy może pomóc w oszacowaniu kwoty, o jaką pojazd powypadkowy z starcił na wartości

      Komentarz

      • loyd
        RS
        • 2010
        • 2342

        #28
        Zamieszczone przez bartman
        Zamieszczone przez loyd
        kropeck, jasne, że nie, ale jakoś zawsze Sądy Rejonowe te wyroki stosują. Chyba sobie nie wyobrażasz, że SR nie stosuje linii orzeczniczej apelacji w której się znajduje ??

        Generalnie auto po wypadku z wymienionymi częściami przez ASO na oryginalne jest autem sprzed szkody i nie następuje obniżenie jego wartości. Tak orzekają sądy w RP, bo taki wyrok wydał kiedyś SN i nic się na to nie poradzi obecnie.
        A co to jest linia orzecznicza apelacji...? Nie przesadzajmy.
        Wyrok ma być wydany zgodnie z prawem, zasadami logiki i doświadczenia życiowego, sumieniem sędziego i na podstawie dowodów zgromadzonych w sprawie.

        Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12.10.2001 r. sygn. akt III CZP 57/01 publ. OSNC 2002/5/57.
        Odszkodowanie za uszkodzenie samochodu może obejmować oprócz kosztów jego naprawy także zapłatę sumy pieniężnej, odpowiadającej różnicy między wartością tego samochodu przed uszkodzeniem i po naprawie.

        loyd, chętnie zapoznam się z wspomnianym przez Ciebie wyrokiem Sądu Najwyższego gdzie wyrażono pogląd odmienny.

        i jeszcze artykuł prasowy na ten temat :

        http://biznes.gazetaprawna.pl/artyku...i_pojazdu.html
        Oczywiście, że masz rację co do zasady.

        Ale weź po uwagę, że w tej konkretnej sprawie nastąpi wymiana "blach" na nowe i stan auta będzie przywrócony do tego sprzed zdarzenia. W takim wypadku nie przysługuje roszczenie o odszkodowanie za utratę wartości (bo nie ma utraty wartości). I w takim stanie faktycznym orzekał SN w wyroku o którym mowię. Nie wziąłem na święta laptopa do domu (brak lexa) ale w przyszłym tygodniu wrzucę sygnaturę i tezę.

        Gdyby naprawa nastąpiła np. na cześciach nieorginalnych, albo używanych to oczywiście dalsze roszczenie odszkodowawcze przysługuje, zgodnie z cytowanym przez Ciebie stanowsikiem SN.

        Co do orzecznictwa apelacji - nie wiem w "której apelacji" mieszkasz, ale u mnie jest to absolutnie nie do pomyślenia, żeby SR orzekał wbrew SA (taki sędzia chyba na zawsze już by został w rejonie).

        Komentarz

        • Marszałek
          Classic
          • 2010
          • 8

          #29
          Mam w tej chwili podobną sytuację. Tyle, że szkoda jest likwidowana z MOJEGO AC. Nie ma mowy o szpachlowaniu czegokolwiek. Moje auto jest z 08.2008 i ubezpieczyciel (oczywiście nie bez walki - proponowana pierwotnie kwota odszkodowania wzrosła trzykrotnie po ustanowieniu przeze mnie moim pełnomocnikiem osoby która zawodowo zajmuje się takimi historiami) musiał zaakceptować kosztorys naprawy uwzględniający wymianę wszystkich uszkodzonych elementów na fabrycznie nowe po cenach ASO - a wierz mi trochę ich było.... Także w pięciomiesięcznym samochodzie nie powinieneś nawet przez chwilę słyszeć o szpachlowaniu czegokolwiek. jak chcą szpachlować to niech sobie Panowie z serwisu szpachlują swoje samochody. bez dyskusji ubezpieczyciel musi zapłacić za nowe elementy. Fakt, że przyszło mi naprawić auto jak narazie za swoje, ale sądzę że się opłaciło. Powodzenia

          Komentarz

          • loyd
            RS
            • 2010
            • 2342

            #30
            Ale różnica pomiędzy OC a AC jest zasadnicza. W przypadku AC ubezpieczyciel nie przyjmuje za sprawcę odpowiedzialności i nie obowiązują ogólne zasady KC (dotyczące likwidacji szkody).

            AC nie jest niczym innym niż tylko umową pomiędzy Tobą a ubezpieczycielem i w tej umowie można już zastrzec, że likwidacja szkód nastąpi np. zamiennikach albo, że będzie szpachlowanko

            Komentarz

            • Malutki_27
              Classic
              • 2009
              • 29

              #31
              Zamieszczone przez loyd
              Ale weź po uwagę, że w tej konkretnej sprawie nastąpi wymiana "blach" na nowe i stan auta będzie przywrócony do tego sprzed zdarzenia.
              Tak z ciekawości czyli po takiej naprawie mogę napisać przy sprzedaży że auto bezwypadkowe ?

              Komentarz

              • loyd
                RS
                • 2010
                • 2342

                #32
                Według mnie nie - auto miało przecież wypadek.

                Ale jak nabywca będzie normalny (a nie szukający IGŁY, 1.9 tdi z 2003 r z przebiegiem 35 kkm i ceną 40 % niższą niż normalnie) to nie będzie mu to robiło różnicy. Auto wszak ma wymienione wszytskie blachy i części na oryginały oraz orginalne malowanie (tzn. w fabryce) - jest dokładnie takie jak przed wypadkiem.

                Komentarz

                • Malutki_27
                  Classic
                  • 2009
                  • 29

                  #33
                  Zamieszczone przez loyd
                  Według mnie nie - auto miało przecież wypadek.
                  Ale skoro nie moge tak napisać to raczej nie uda się sprzedać auta za taką samą cenę co auto bezwypadkowe, no chyba że nabywca będzie normalny , co raczej rzadko się zdarza, po za tym jest to zawsze jakaś okazja do targowania się o cenę.


                  Tak sobie dywaguję, bo temat bardzo ciekawy

                  Komentarz

                  • loyd
                    RS
                    • 2010
                    • 2342

                    #34
                    W dzisiejszych czasach w zasadzie nie ma normlanych nabywców. Niestety Polscy to wciąż biedny naród, który uwierzył, że można kupić w Polsce auto o 40 % taniej niż to samo auto kosztuje w Niemczech.

                    I w dodatku jest to ABSOLUTNIE BEZWYPADKOWA IGŁA BIXENON, z małym przebiegiem, którym jeździła księgowa na zakupy :?

                    Komentarz

                    • tomil
                      L&K
                      S_OCP Member
                      • 2008
                      • 1179

                      #35
                      Zamieszczone przez loyd
                      Auto wszak ma wymienione wszytskie blachy i części na oryginały oraz orginalne malowanie (tzn. w fabryce) - jest dokładnie takie jak przed wypadkiem.
                      I tu się kolego mylisz. Po naprawie samochodu obowiązuje gwarancja dwuletnia na zastosowane materiały. Malowanie jest w warsztacie nie w fabryce. Znaczy tracisz 12 letnią gwarancję na perforację blachy (czyli jesteś w plecy). Jeśli jesteś w stanie udowodnić, że przez wypadek auto straciło na wartości (przecież to jest fakt)- każdy rzeczoznawca to powie, masz sprawę wygraną.

                      Kolejna sprawa- autor wątku niech lepiej zmieni ASO- nie jego broszka kto ma za pieniędzmi latać. Parę lat temu poprzednie autko dziadek mi skasował- różnica kosztów pomiędzy wyliczeniem PZU a fakturą była ok. dwukrotna: 12 tys. vs. 23 z hakiem. I ja się nie zastanawiałem nad tym kto ma płacić. Trafił na leni, którym się nie chce.
                      It doesn't matter what we're losing
                      It only matters what we're going to find!

                      Komentarz

                      • Krzysiek25
                        Ambiente
                        • 2008
                        • 154
                        • Octavia II combi (1Z5)
                        • CAXA 1.4 TSI 122 KM

                        #36
                        Powrót po przerwie. W załączniku foto boku, najbardziej niepokojące miejsce uszkodzenia zaznaczyłem na czerwono (orientacyjnie). Wygięcie blachy i jej prawdopodobne pęknięcie, wg znajomego rzeczoznawcy - zawias albo wzmocnienie drzwi.

                        Co do wyboru aso to wiążącej decyzji nie podjąłem, przejadę sie do Zimnego, zobaczę jak się ustosunkują do całości. Mam nadzieję, że uda mi się kupić emblematy OCP przed naprawą, może podziała mobilizująco w stratchu przed obsmarowaniem na forum A sama naprawa - na szpachlę się nie godzę, otwarta jest jedynie sprawa pod względem formalnym, na pewno będę się domagał korzystnej dla mnie decyzji TU (na razie mam gotowe pismo, bazujące na protokole z oględzin - zakłada on NAPRAWĘ drzwi) jak i rekompensaty utraty wartości pojazdu + kosztów auta zastępczego na czas likwidacji szkody. Nie spieszy mi się, auto jeździ (boli mnie tylko na myśl i widok lewego boku), mogę poczekać chwilę z naprawą. Mamy mecenasa-rekina zajmującego się odszkodowaniem od innego TU, więc daleko nie trzeba szukać pomocnej dłoni :diabelski_usmiech
                        Załączone pliki

                        Komentarz

                        Pracuję...