Zamieszczone przez Big
Reszta - jak poprzednicy.
Your choice.
Niedawno byłem u znajomego mechanika i zdziwiło mnie jak spytał czemu mam odłączony przepływomierz... Wydaje mi się że odłączyli go na przeglądzie no ale to jest mało ważne. Kolega powiedział mi żebym go podłączył i sprawdził czy dzieje się coś niepokojącaego (czy zacznie kopcić itd) no więc podłączyłem przepływke i jakież było moje zdziwienie, auto nareszcie jedzie :szeroki_usmiech Pojeździłem ok 5 dni i niby wszystko ok, nie kopci,wkońcu fajnie się zbiera... No ale wyjeżdżam ze stacji i na luzie zaczynają falować obroty (nagle do 2000 obrotów) tak jak bym szybko dodawał gazu. Zgasiłem samochód i zacząłem się zastanawiać, jedyne co mi przyszło do głowy to przepływka, tak więc odpiąłem, odpaliłem i do dzisiaj obroty nie skaczą... No i właśnie czy może to być wina przepływomierza? Jeśli tak to wymienie od razu na oryginał bo z tego co czytałem to zamienniki nie są zbyt dobre... Bardzo prosze o porade :wink: Pozdrawiam
Komentarz