KrzysiekW, ja mam co prawda NR460 (bez obwódki), i nie zamieniłbym ją na żadną inna nawigację (no może na deczko większy ekran, ale to też nie koniecznie). Do wad mogę zaliczyć lagowate działanie automapy, tzn. czasem trzeba chwilę poczekać zanim po naciśnięciu wyskoczy okienko. (jest kilka małych fakapów typu, nie należy wyznaczać trasy jak szuka satelitów, bo się zwiesi). Kilka razy zdarzyło mi się, że musiałem na nowo wgrywać firmware, więc zawsze wożę ze sobą kartę z firmware. No i słaba bateria, niby do dwóch godzin, ale realnie 45 minut. Ale jak się jej używa a w aucie to nie problem
Szybki ubytek płynu chłodniczego. Nowa Octavia 2, 2.0 tdi
Zwiń
X
-
Szybki ubytek płynu chłodniczego. Nowa Octavia 2, 2.0 tdi
Witam,
Mam taki problem. Moja Octavia (r. prod. 2010) ma 2 miesiące i jakies 2 tys. przejechane dopiero. W tygodniu jeździ po miescie (do pracy i z pracy - krotkie dystanse), w weekendy czasem dłuższe trasy. Od 2 dni świeci mi się kontrolka ubytku płynu chłodniczego. Płynu ubyło sporo - jakieś 2,5cm ponizej stanu MIN. Serwis kazał dolać wody i obserować. Dolałem i 1 dzień było ok, jednak nazajutrz rano znowu konkrolka. Otwieram klapę i widzę, że płyn jest znowu na poziomie z przed dolania wody (2,5cm ponizej MIN). Na oko nic nie wycieka. Zatrzask suchy i wydaje się trzymać mocno. Co to może być??
-
-
Zamieszczone przez AdamBmacioo1, my tu nic nie wymyślimy, zgłoś się do ASO. Masz auto na gwarancji .
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez macioo1ze to moze jakas pierdoła jest
Zamieszczone przez macioo1serwis mówi, ze auto moge zostawic dopiero za tydzień bo jest kolejka, a ja miałem cholera plany na tydzień. urlop już wziąłem etc. a tutaj nie mam czym jechać...saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz
-
-
Re: Szybki ubytek płynu chłodniczego. Nowa Octavia 2, 2.0 td
Zamieszczone przez macioo1Witam,
Mam taki problem. Moja Octavia (r. prod. 2010) ma 2 miesiące i jakies 2 tys. przejechane dopiero. W tygodniu jeździ po miescie (do pracy i z pracy - krotkie dystanse), w weekendy czasem dłuższe trasy. Od 2 dni świeci mi się kontrolka ubytku płynu chłodniczego. Płynu ubyło sporo - jakieś 2,5cm ponizej stanu MIN. Serwis kazał dolać wody i obserować. Dolałem i 1 dzień było ok, jednak nazajutrz rano znowu konkrolka. Otwieram klapę i widzę, że płyn jest znowu na poziomie z przed dolania wody (2,5cm ponizej MIN). Na oko nic nie wycieka. Zatrzask suchy i wydaje się trzymać mocno. Co to może być??
patrz na zbiorniczek,chłodnice , przewody wodne, moze zobaczysz że gdzieś jest
lekka nieszczelność te 2,5 cm to jest bardzo niewielki wyciek, Jak samochód pali bez
problemu,spaliny są niewidoczne ( nie kopci na biało ) to spokojnie, może gdzieś lekko
sączy się na łączeniach węży,ale do ASO trzeba jechać bo potem będzie gorzej.
Komentarz
-
-
obstawiam na jakąś małą nieszczelność, do rozwalenia głowicy potrzebne jest przegrzanie pożądne. Zrobiłeś takie coś? Chyba że fabrycznie zwalona - mało prawdopodobne.
Ja miałem ubytek, najpierw zeszło, dolałem...później trochę jeździłem, zeszło..zapaliła się kontrolka, dolałem litra...ale pojechałem do dobrego mechanika od vagów...tylko spojrzał pod machę i stwierdził chłodnica...popuszczała na rogu powolutku bardzo, nie było to widoczne dla laika, powoli kapało na osłone pod silnikiem - w zasadzie się pociło, ale nie znasz godziny kiedy się wysra do końca. Wprawdzie nie mam 2.0 tdi, ale 1.9 tdi w superbie - to myślę, że układ chłodzenia za wiele się nie różni. Powiedział, że te chlodnice lubią sobie polecieć bez większego powodu, bez przegrzania systemu chłodzenia. niech oblookają ją dobrze, i niech zdejmą osłonę spod silnika i oblookają przewody chłodzenia, może coś spartaczyli przy montażu.
[ Dodano: Czw 24 Cze, 10 14:10 ]
poza tym może poprostu pojedź do jakiegoś dobrego mechanika od skody/vw, niech zajrzy pożadnie - stwierdzi usterkę nie naprawiając...a ty powiesz w ASO, że sam stwierdziłeś, że to z tego cieknie i ubywa.A później z konkretem do ASO, żeby to na gwarancji naprawili. Tak proponuje. na pewno będzie szybko
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez macioo1No więc, Panowie, kuna.
Ta cholerna wiewióra przeżarła przewód, gdzies przy silniku - nie dało się tego zauważyć bez rozkręcania.
Co ciekawe, podobno to nagminne.Jarek "Vinci"
Komentarz
-
-
Całe dwa dni temu pisałem to samo: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=36407
Nie wiem czy to kuna czy drzewny kocur, ale auto mam odstawione na kilka dni Pogryziony przewód nadal się sprowadza z Czech. Ciekawe czy chodzi o ten sam przewód. Może teraz więcej sztuk sprowadzą
Daj znać kiedy Ci to naprawią. Wtedy szansa będzie i dla mnie
Edit: nie spojrzałem, że masz inny silnik..
Komentarz
-
Komentarz