O1 - Nurkowanie obrotów, gaśnięcie silnika

[nowobogacki1]

Witam serdecznie
Od dłuższego czasu borykam się z obrotami spadającymi w dół (nawet do 300-400 obr.) i wystrzelającymi w górę (nawet do 1500) i błyskawicznie wracającymi do normy. Rzecz zazwyczaj dzieje się w okolicach niskich obrotów np. podjeżdżanie do skrzyżowania, redukcja biegów. Sporadycznie zdarza się gaśnięcie silnika. Co warto wspomnieć, niedawno wymieniane: czujnik położenia wału (silnik działał w trybie awaryjnym), przepustnica (falowanie i zawieszanie się obrotów, przepustnica zaadaptowana), czujnik ciśnienia wspomagania (regularny błąd w vagu), zaworek EVAP (przepuszczał cały czas powietrze). Aktualnie pod komputerem wywala sporadyczne błędy sondy lambda i zbyt ubogiej mieszanki (pewnie spowodowane błędem sondy). Żaden check na desce nie jest wywalany, nic się nie pali. Gdyby nie vag, to nie wiedziałbym o błędach.
Pytania:
Gdzie szukać przyczyny?
Czy to może być wina sondy lambda? (rok temu na przeglądzie diagnosta mówił, że sonda się kończy, ale jeszcze ujdzie)
Może to kończy się silnik który przejechał łącznie i na gazie 290 tyś km (instalacja montowana w ASO po zakupie)?
Za porady i wskazówki z góry bardzo dziękuję

[Mariusz87]

Podstawowe pytanie czy dzieje się to na gazie, czy benzynie, czy obu? Przepływomierz sprawdzony? W sumie objawy by pasowały.

[nowobogacki1]

Czy to benzyna, czy gaz dzieje się podobnie. Mam wrażenie jakby objawy były nasilone na zimnym silniku. O przepływce w sumie nie myślałem gdyż jest idealnie czysta, więc wykreśliłem ją na samym początku.

[nowobogacki1]

Odłączyłem całkiem przepływomierz. Octavia pracuje jakby żwawiej, jednak w zakresie niskich obrotów np. dojeżdżanie do świateł nurkuje w dół, i normuje się, a od czasu do czasu na wolnych obrotach strzeli na 1500-2000 i wróci do normy. Czy może to coś z cewką bądź tą sondą, albo lewe powietrze, czy węszyć wokół przepływki?

[Marian 2]

Czujnik temperatury płynu chłodzącego do wymiany. Ma on dwa czujniki w sobie (4 końcówki). Jeden czujnik odpowiada za wskazania na tablicy, wychylenie wskazówki, a drugi steruje komputerem silnika. Te czujniki są dość awaryjne, miałem podobny przypadek, z tym że obroty mocno wzrastały, nawet powyżej 2000.

[nowobogacki1]

Czujnik temperatury? On jest gdzieś przy termostacie?
Łączę tutaj kilka rzeczy. Ubytki płynu chłodzącego i w związku z tym podejrzenia przepalenia uszczelki pod głowicą (przez musztardę na korku oleju). Jednak po sprawdzeniu testerem okazało się że spaliny się nie przedostają do zbiorniczka płynu. Więc pada teza uszkodzonej uszczelki.
Więc czy moja teoria może być prawdziwa? To znaczy: przez uszkodzony termostat bądź czujnik temperatury silnik niedogrzewał albo się przegrzewał (choć ja tego nie widziałem na desce), ciśnienie wywalało przez to gdzieś bokiem płyn, a przez błędne wskazania komputera falują obroty. Oprócz tego przez zły obieg powstała musztarda na korku (słyszałem, że jeżdząc po mieście to normalne). Co mnie dodatkowo zastanawia, to to, że gumowy wąż na zdjęciu niżej (idący od termostatu, ten który dotykam palcami), po trasie 20 km był po prostu zimny podczas gdy inne okoliczne gorące. No ale objawy wskazywałyby, że czasem jest obieg tylko duży i przez to silnik niedogrzewa, a czasem tylko mały i silnik przegrzewa się.