Masło pod korkiem i ubytki chlodziwa.

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • Kacu
    Drive
    • 2016
    • 48
    • Octavia I (1U2)
    • BFQ 1.6 MPI 102 KM

    Masło pod korkiem i ubytki chlodziwa.

    Cześć. Mam mały problem i nie mniejszy z jego poprawną diagnozą. Dzisiaj zauważyłem masło pod korkiem oleju, ale to raczej o tej porze roku normalna sprawa. Ale mam też ubytki wody jakieś pół litra wody na 150 km. Ale prędzej obstawiam wyciek, bo zaczęło ubywać po tym, jak odciąłem z obiegu przepustnice. Ale cechy wiążącej te dwa problemy - białych spalin - absolutnie nie ma. Ani oleju w zbiorniku płynu. Ma bagnecie też czysty olej. Co do ubytków oleju to raczej jak każdy 1.6 MPI ciągnięty do 3,5 tysiąca i często jeżdżący po autostradzie - litr na 6-7 tysięcy kilometrów. UPG? Modlę się że nie...
  • o1seba
    Classic
    • 2016
    • 29
    • Octavia I (1U2)
    • AKL 1.6 MPI 101 KM

    #2
    Odciąłeś z obiegu przepustnice?

    Komentarz

    • tom20tg
      Classic
      • 2015
      • 14
      • Octavia I (1U2)
      • AEE 1.6 MPI 75 KM

      #3
      mam to samo na tym silniku, ale jak się przelecę na dłuższym dystansie to tego masła nie ma, płyn też mi znika mimo że nie ma białego dymu a w zbiorniczku płyn jest czysty :/

      Komentarz

      • Kacu
        Drive
        • 2016
        • 48
        • Octavia I (1U2)
        • BFQ 1.6 MPI 102 KM

        #4
        Zamieszczone przez o1seba Zobacz wpis
        Odciąłeś z obiegu przepustnice?
        Tak, bo była podgrzewana przez płyn chłodniczy (każdy BFQ to ma) przez co powietrze w dolocie było niepotrzebnie podgrzewane, co na upartego odejmowało moc i moment przy upale w korku. Piszą, że gdy odetniesz podgrzewanie, to przy mrozach w przepustnicy robi się spora maź z nagaru z EGR pomieszana z olejem z odmy. Ale mi to nie grozi bo mam zaślepiony EGR i nie mam w Irlandii mrozów.
        Dystanse robię minimalne po 17km w jedną stronę do pracy, więc silnik bez problemu 90* osiąga, masło powinno znikać. Zetrę je na razie z korka i za tydzień (po około 200 przejechanych kilometrach) sprawdzę, czy muszę kupować uszczelkę głowicy...

        Komentarz

        • Rasputin
          Drive
          • 2015
          • 79
          • Octavia I combi (1U5)
          • AQY 2.0 MPI 115 KM

          #5
          17 km to małe przebiegi, masełko na korku jest zupełnie normalne, 0,5l płynu na 150km to sporo szukaj wycieku. Jak nie będzie do zewnątrz (najczęściej na rozdzielaczu z głowicy inaczej obudowie czujnika) to uszczelka. To że nie kopci nie ma znaczenia, płyn może zaciągać się przy wyższych obrotach np tylko podczas jazdy, wycieki do zewnątrz też mogą być nie wykrywalne na niskich obrotach i zimnym silniku.

          Komentarz

          • slawento
            Rider
            • 2016
            • 431
            • Octavia I combi (1U5)
            • AZJ 2.0 MPI 115 KM

            #6
            Obstawiam uszczelkę głowicy, miałem tak samo kiedyś w innym aucie, płyn dostawał się z kanału chłodzącego do jednego z cylindrów i też nie było widać białych spalin z wydechu. Sprawdź, czy przewody od płynu chłodniczego po nagrzaniu nie są bardzo twarde. Moim zdaniem, jak byłby wyciek, to przy takim ubytku trudno byłoby nie zauważyć, zwłaszcza nalotu po zaschniętym płynie.
            Sławek

            Komentarz

            • niezal
              Rider
              • 2010
              • 283
              • BFQ 1.6 MPI 102 KM
              • BSE 1.6 MPI 102 KM

              #7
              Mi w 1.6 MPI też ubywało sporo płynu.
              Okazało się, że jest wyciek pod termostatem. Sprawdź to miejsce. Dokładnie to chodzi mi o miejsce łączenia obudowy termostatu z silnikiem.
              Płyn skapuje po obudowie skrzyni biegów. Bardzo długo nie mogłem dojść gdzie jest ten wyciek. W lecie nie ciekło, w zimie natomiast chyba pod wpływem niskich temperatur puszczało uszczelnienie termostatu. Z tego co wiem płyn skapywał głównie po jeździe, przy studzeniu silnika. Tym bardziej było to trudne do zlokalizowania.
              Też sadziłem, że silnik spala mi płyn. Teraz po wymianie całego termostatu nie dolewam absolutnie nic.

              Maź na korku oleju to norma w tych silnikach w zimie. Mam tak od nowości i nie oznacza to uszkodzonej UPG. To samo występuje w O1 BFQ jak i 02 BSE.
              "coś być musi, do cholery, za zakrętem"

              O1 Tour BFQ+LPG LR - BARRACUDA
              O2 Tour BSE+LPG LR - MED

              Komentarz

              • luckd
                Rider
                • 2012
                • 310
                • Octavia I (1U2)
                • BFQ 1.6 MPI 102 KM

                #8
                Jakiej firmy założyłeś tą całą obudowę z termostatem i jak się sprawuje? Mi też tam przecieka i myślę że założę BEHRa za 200zł, bo oryginał sporo kosztuje .

                Komentarz

                • niezal
                  Rider
                  • 2010
                  • 283
                  • BFQ 1.6 MPI 102 KM
                  • BSE 1.6 MPI 102 KM

                  #9
                  Behr w opakowaniu Mahle TM 1105 za około 280zł.
                  To jest oryginał na pierwszy montaż, tyle że Behr ściera znaki AUDI, VW z obudowy. Na oryginalnym było też oznaczenie TM 1105.


                  "coś być musi, do cholery, za zakrętem"

                  O1 Tour BFQ+LPG LR - BARRACUDA
                  O2 Tour BSE+LPG LR - MED

                  Komentarz

                  • chrzanek
                    Ambiente
                    • 2014
                    • 234
                    • Octavia II combi (1Z5)
                    • CDAA 1.8 TSI 160 KM

                    #10
                    Wytrzyj korek wlewu,zrób jakąś trasę żeby dobrze zagrzać olej i bedziesz miał odpowiedź.

                    Komentarz

                    • niezal
                      Rider
                      • 2010
                      • 283
                      • BFQ 1.6 MPI 102 KM
                      • BSE 1.6 MPI 102 KM

                      #11
                      Dokładnie, trzeba przejechać ze 100km.
                      Maź utrzymuje się nawet przy codziennych dojazdach do pracy 20 km obwodnicą. Ta za mało. Silnik musi pracować dłuższy czas we właściwe/optymalnej dla siebie temperaturze. Maź zbiera się tylko zimą.
                      "coś być musi, do cholery, za zakrętem"

                      O1 Tour BFQ+LPG LR - BARRACUDA
                      O2 Tour BSE+LPG LR - MED

                      Komentarz

                      • andrzej22
                        Ambiente
                        • 2011
                        • 131
                        • Octavia I (1U2)
                        • BFQ 1.6 MPI 102 KM

                        #12
                        Kacu, miałem dokładnie tak jak niezal.
                        Tylko ja nie zmieniałem termostatu, tylko uszczelniłem połączenie termostatu z blokiem silnika.
                        Widocznie problem cieknięcia połączenia termostatu z blokiem jest dość częsty.
                        Dlatego nie obstawiałbym od razu UPG.

                        Komentarz

                        • niezal
                          Rider
                          • 2010
                          • 283
                          • BFQ 1.6 MPI 102 KM
                          • BSE 1.6 MPI 102 KM

                          #13
                          Tutaj podobny przypadek. Bora 2.0L ale termostat podobny. Wyciek w tym samym miejscu. Płyn ścieka kropelkami po obudowie skrzyni biegów.
                          "coś być musi, do cholery, za zakrętem"

                          O1 Tour BFQ+LPG LR - BARRACUDA
                          O2 Tour BSE+LPG LR - MED

                          Komentarz

                          • Kacu
                            Drive
                            • 2016
                            • 48
                            • Octavia I (1U2)
                            • BFQ 1.6 MPI 102 KM

                            #14
                            Wyciek znaleziony. A nawet dwa... Znaczy w sumie same się objawiły i to w dość drastyczny sposób. Dzień przed wylotem na urlop do PL parkowałem pod domem zatankowane (na lotnisko w jedną stronę 150km) auto jak poczułem lekki zapach ciepłego płynu chłodniczego z nawiewów. Szybko zgasiłem i maska w górę - lało się strumieniem po silniku spod obudowy rozrządu. Natychmiastowo postawiłem diagnozę - pompa wody się rozpadła. Telefon z anulacją parkingu na lotnisku i szybka rezerwacja biletu na autobus do Dublina.
                            W Polsce kupiłem oba paski, pompę i oba napinacze.
                            Powiem Wam szczerze, że gdy wyciągnąłem pompę z bloku (co nie było łatwe, bo oprócz uszczelki miała tonę jakiegoś białego silikonu, który swoją drogą nie wiem czy przez temperaturę czy chemię chłodziwa stwardniał i zaczął się wykruszać do obiegu chłodzenia) dreszcz mnie przeszedł. Zardzewiała, plastikowy wirnik pęknięty na dwie części, w ogóle wałek wirnika przesunął się w pompie w stronę bloku, co powodowało szlifowanie obudowy pompy przez koło zębate, jakiekolwiek łożyskowanie wybite i zatarte, obróciłem ręką ledwo pół obrotu i stanęła. Mogę się założyć, że podczas wymiany rozrządu została pominięta. Ewentualnie zawalona silikonem aby nie ciekła.

                            A teraz najlepsze. Po założeniu nowego kompletnego rozrządu znacząco zmieniła się kultura pracy silnika. Chodzi ciszej i na jałowych i podczas jazdy, na jałowych prawie w 100% ustało jakiekolwiek charakterystyczne dla BFQ podszarpywanie, po lekkim krótkim obciążeniu silnika na półsprzęgle nie wskakuje już na jakieś 3-4 sekundy na 1,5 tys obrotów, tylko zaraz szybko spada na jałowe. Normalnie jakbym nie swoim autem jeździł. A tak baj de łej, stary pasek zębaty był według mnie strasznie lichy w porównaniu do nowego z Contitech'a. Miękki bardziej giętki, nawet chyba sporo cieńszy, mocno zużyty. A w książce pieczątka warsztatu pod wymianą rozrządu z przebiegiem tylko 40kkm mniejszym... Napinacz rozrządu też jakiś dziwny, co najmniej o 1/3 lżejszy od nowego Febi (produkcji słowackiej), nie wiem jak był napięty, bo nie ma wejścia na klucz patentowy, w ogóle jakiś dziwny...

                            Komentarz

                            Pracuję...