Jakieś 3000 km temu po uruchomieniu silnika i jazdy odcinka ok. 6 km samochód miał objaw tak jak by turbina nie działala. Przyspieszał ale bardzo wolno. Postał godzinę i wszystko wróciło do normy-sam z siebie. Pózniej aż do dziś nic a nic. Dziś wsiadam i znowu to samo. Zobaczę co jutro będzie.
Ktoś coś obstawia??
Ktoś coś obstawia??
Komentarz