Panie i Panowie
Taki problem jak w temacie.
1.8t AUM + LPG na jałowym delikatnie faluje. Wcześniej było trochę mocniej, ale po adaptacji przepustnicy sytuacja się poprawiła. Falowanie jest ale teraz takie delikatne, jednak dalej mi to nie daje spokoju.
Silnik trochę pije płyn chłodniczy. Ten też potrafi być poniżej minimum by potem cofnąć się do zbiorniczka i podnieść swój poziom (raz jak odkręciłem "na ciepło", to z poziomu 3cm poniżej min doszło do połowy MinMax). Ogólnie jakieś 5 tys. km temu był w połowie min max (na zimnym), teraz już jest na min.
Pobór oleju to pół litra na 5000km, przy czym poziom zaczął się ruszać dopiero jak zacząłem po trasie jeździć. Najwięcej bral jak pojeździłem trochę powyżej 150km/h.
Pod korkiem wlewu oleju nie ma żadnego "masła", nie ma go też na bagnecie. Samochód nie kopci.
Jednak jak fura postoi (przez noc zwłaszcza) to na rozruchu mocno czuć spaliny z wydechu (tak że już wstyd odpalać jak ktoś jest obok). Ponadto zimny rozruch jest głośny, taki nieprzyjemnie terkoczący - ogólnie nie brzmi jak zdrowy rozruch. Obroty wędrują na 2 tys i spadają przez jakieś 1.5 - 2 s (nie jest to tylko taki mały strzał ponad 1 tys po czym spokojnie na 900). No i ssanie jest dość długie, nawet jak było ciepło to przez minutę potrafi na 1100 być.
Domyślam się że powodów może być milion pięćset sto dziewięćset, przy czym uszczelka na pewno tutaj też padnie w propozycjach. W środę zrobię test (ten płyn w rurce co się ją wkłada do zbiorniczka płynu, co się zabarwia).
Dodam jeszcze że VCDS Lite 1.2 nie pokazuje błędów w silniku.
pomocy
Taki problem jak w temacie.
1.8t AUM + LPG na jałowym delikatnie faluje. Wcześniej było trochę mocniej, ale po adaptacji przepustnicy sytuacja się poprawiła. Falowanie jest ale teraz takie delikatne, jednak dalej mi to nie daje spokoju.
Silnik trochę pije płyn chłodniczy. Ten też potrafi być poniżej minimum by potem cofnąć się do zbiorniczka i podnieść swój poziom (raz jak odkręciłem "na ciepło", to z poziomu 3cm poniżej min doszło do połowy MinMax). Ogólnie jakieś 5 tys. km temu był w połowie min max (na zimnym), teraz już jest na min.
Pobór oleju to pół litra na 5000km, przy czym poziom zaczął się ruszać dopiero jak zacząłem po trasie jeździć. Najwięcej bral jak pojeździłem trochę powyżej 150km/h.
Pod korkiem wlewu oleju nie ma żadnego "masła", nie ma go też na bagnecie. Samochód nie kopci.
Jednak jak fura postoi (przez noc zwłaszcza) to na rozruchu mocno czuć spaliny z wydechu (tak że już wstyd odpalać jak ktoś jest obok). Ponadto zimny rozruch jest głośny, taki nieprzyjemnie terkoczący - ogólnie nie brzmi jak zdrowy rozruch. Obroty wędrują na 2 tys i spadają przez jakieś 1.5 - 2 s (nie jest to tylko taki mały strzał ponad 1 tys po czym spokojnie na 900). No i ssanie jest dość długie, nawet jak było ciepło to przez minutę potrafi na 1100 być.
Domyślam się że powodów może być milion pięćset sto dziewięćset, przy czym uszczelka na pewno tutaj też padnie w propozycjach. W środę zrobię test (ten płyn w rurce co się ją wkłada do zbiorniczka płynu, co się zabarwia).
Dodam jeszcze że VCDS Lite 1.2 nie pokazuje błędów w silniku.
pomocy
Komentarz