Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Silnik padł po remoncie - niespodzianka:)

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Silnik padł po remoncie - niespodzianka:)

    Po kilku latach spokoju i bezawaryjnej eksploatacji niestety pojawił się spory problem z Octavią.

    Od dłuższego czasu silnikiem telepało na zimnym, potrafił udusić się przy ruszaniu rano i ogólnie nie chodził zbyt równo. Jednak auto jechało bezproblemowo, a że było potrzebne codziennie tto przymykałem na to oko.

    Jakiś czas temu pękł mi trójnik od przewodu z płynem i skończyło się jazdą przez chwilę na sucho, bez płynu. Uzupełniłem wodę bo nic innego w okolicy nie było i postanowiłem wrócić robiąc dolewki.

    Niestety na ekspresówce woda uciekła bardzo szybko i złapał temp. tak, że skończyła się skala. Nie mogłem się zatrzymać, więc przejechałem jeszcze z kilometr z taką temp. Potem dolałem zimnej wody przed całkowitym wystygnięciem silnika (wiem, mój błąd!). Jednak skoda dojechała spokojnie jeszcze 100km i dalej bez problemu odpalała, jeździła itd., ale chodziła bardzo nierówno.

    Diagnoza: brak ciśnienia na pierwszym cylindrze od rozrządu. Mechanicy nie chcieli naprawiać tego silnika, więc mój teść, który nie raz już robił remonty silników wziął się za to sam.
    Tyle tytułem wstępu, tu zaczyna się historia właściwa?
    Na start zdjęty dekiel i głowica.
    Hydropopychacze martwe – 2 na 20 działały – zmienione wszystkie
    Jeden zawór wydechowy na 1 cylindrze popękany, wręcz dziurawy, reszta ok – zmienione 2 wydechowe na tym cylindrze.
    Uszczelniacze zaworowe na wszystkich wydechowych wymienione.
    Głowica nieruszana, wymieniona tylko uszczelka. Rozrząd komplet nowy.
    Po odkręceniu miski olejowej – niespodzianka.
    Urwana i całkowicie wykręcona (2 kawałki) śruba trzymająca panewkę (tłok nr 3).
    Na obudowie miski widoczne ślady obijania śruby o ścianki.
    Tłok nr 1 wyjęty, pierścienie sprawdzone, nie było potrzeby wymiany.

    Silnik złożony do kupy i odpalamy!!! Odpalił jak dziecko bez żadnych problemów, ale strasznie się telepał i coś stukało na dole ww okolicy skrzyni biegów, wręcz tak jakby był niewyważony. Telepało go dużo bardziej niż przed remontem. Zaczął dymić w okolicy wydechu za silnikiem.
    Zwiększenie delikatne obrotów uspakajało telepanie i chodził super, na wolnych znowu to samo.
    Po kilkukrotnm gaszeniu odpalaniu bez zmian. W końcu po dodaniu gazu nieco więcej coś ostro stuknęło, zgasł i już się nie podniósł. UPS! NIE dobrze!
    Zdjęta pokrywa – podejrzenie zerwania łańcucha wałków rozrządu – nie tym razem, wszystko ok.
    Zdjęta miska olejowa (podejrzenie urwania wału lub coś z panewkami) – nie tym razem, nic wizualnie nie widać.

    Totalnie nic nie widać „gołym okiem” co mogło się zadziać. Czy ktoś Panowie ma jakiś pomysł co sprawdzić bez ściągania głowicy i ponownym rozbieraniu silnika w drobny mak?

    Z góry dzięki za wskazówki.
    Andrzej
    Aktualnie bryka:
    Octavia I Combi 1.8T Elegance

    Było, ale się zbyło:
    Ford Escort 1.8TD
    Ford scorpio 2.0
    Daewoo Lanos 1.5
    Octavia II 1.9tdi DSG

    Potrzebujesz strony www? Zapraszam: peleX studio

  • #2
    To już teraz wiesz czemu mechanicy nie chcieli się podejmować naprawy tego silnika. Po takich przygodach silnik przegrzany - moim zdaniem trup. Dodatkowo dolałeś zimnej wody do bardzo nagrzanego silnika co mogło skutkować pęknięciem głowicy , której to twój teść nie dał na splanowanie i sprawdzenie szczelności - podstawa.
    Szukałbym drugiego silnika , są już dostępne od 1100zł. Moim zdaniem szkoda czasu , nerwów i kasy na reanimację trupa. A na drugi raz jak wskaźnik temp. cieczy leci w górę na maxa to się staje a nie próbuje jechać dalej.

    Komentarz


    • #3
      A próbowałeś podpiąć pod kompa? Może nie wszystkie usterki są mechaniczne?

      Komentarz


      • #4
        Zamieszczone przez danielzy Zobacz wpis
        To już teraz wiesz czemu mechanicy nie chcieli się podejmować naprawy tego silnika. Po takich przygodach silnik przegrzany - moim zdaniem trup. Dodatkowo dolałeś zimnej wody do bardzo nagrzanego silnika co mogło skutkować pęknięciem głowicy , której to twój teść nie dał na splanowanie i sprawdzenie szczelności - podstawa.
        Szukałbym drugiego silnika , są już dostępne od 1100zł. Moim zdaniem szkoda czasu , nerwów i kasy na reanimację trupa. A na drugi raz jak wskaźnik temp. cieczy leci w górę na maxa to się staje a nie próbuje jechać dalej.
        Prawda najprawdziwsza.

        Ale skoro jeszcze chcesz się trochę wykrwawić i chwilę powalczyć zrób test na CO2 w płynie, sprawdź czy nie tworzy ciśnienia w układzie chłodzenia lub nie zasysa płynu do oleju i na odwrót.
        ŻONA = Ekspert w każdej dziedzinie.
        Jak ja mam mało czasu na wszystko... ale najlepszy jestem w nic nierobieniu.
        Spalanie - Motostat.pl
        Spalanie - Motostat.pl

        Komentarz


        • #5
          Dzięki za odpowiedzi. Krytyka odnośnie dalszej jazdy po przegrzaniu i do tego dolewka wody na rozgrzanym silniku w 100% zasłużona. Wiem, że to była głupota, ale cóż, nie cofnie się
          Skoda była podpinana do kompa przed rozbiórką, teraz już nie, ale tak jak myślałem raczej to nie ma dalszego sensu.
          Raczej nie będę się już bawił w przekładanie drugiego silnika ze względu na brak czasu. Pewnie skończy się na sprzedaży skody w takim stanie jak jest, może ktoś zechce rozebrać lub reanimować.

          Zostanie na razie druga skoda O2 1.6mpi, a może wkrótce do rodzinki dołączy coś mocniejszego np. RS, bo jazda 1.8t trochę przyzwyczaiła do zapasu mocy
          Aktualnie bryka:
          Octavia I Combi 1.8T Elegance

          Było, ale się zbyło:
          Ford Escort 1.8TD
          Ford scorpio 2.0
          Daewoo Lanos 1.5
          Octavia II 1.9tdi DSG

          Potrzebujesz strony www? Zapraszam: peleX studio

          Komentarz

          POWRÓT NA GÓRĘ
          Pracuję...
          X