Wczoraj w trasie zapikała mi kontrolka temp silnika. Zatrzymuje się na poboczu. Patrzę a tam zero płynu praktycznie a sprawdzałem przed podróżą. Zrobiłem około 350km i on zniknął. Dobra dolałem i ok. Wróciłem do domu. Dzisiaj rano wracam ze szkoły i znowu. Otwieram machę a tam poziom min. Możliwe że gdzieś jest wyciek ???
Jest problem i to spory. Sprawdź wszelkie połączenia czy nie ma śladów ubytku. Sprawdź chłodnicę bo tam najczęściej są problemy oraz wlot do głowicy. Jeśli nie znajdziesz wycieku a nie ma śladów lub objawów uszczelki głowicy to możesz wlać płyn uszczelniający. To tylko moja sugestia. Jedni akceptują takie rozwiązanie inni nie. W mojej oci też takie coś miało miejsce że płyn uciekał i nie było śladów. Wlałem uszczelniacz i po kłopocie.
Kowal_ldz, teraz jest dobra pogoda na spawdzenie, bo bez deszczu itd. Przylukaj najpierw czy gdzies nie widac na chłodnicy itd......a patrzyłes stan oleju???
Najpierw posprawdzaj a potem ewentualnie. Być może że jakaś opaska puściła lub wąż się gdzieś przetarł. Jeśli wlejesz uszczelniacz to nie nastawiaj się że chwila moment przestanie ubywać płynu. U siebie jakieś 2-3 dni obserwowałem i trochę dolewałem a potem było już ok. Zwrócę Ci uwagę że po wlaniu płynu przez jakieś 2-3 tygodnie w zbiorniczku może pojawiać się piana. Taki skutek uboczny ale lepiej abyś wiedział
Taki ubytek to można wziąść na węch, płyn od chłodzenia wali niemiłosiernie jak jest ciepły. Tak jak pisało wyżej, skoro oleju nie przybywa to sprawdź na początku czy nie masz twardych węży jak zagrzejesz wóz, jeżeli są twarde to na początek wymiana korka na zbiorniku wyrównawczym (koszt minimalny), jeżeli po tym zabiegu węże nadal będą twarde to... koszty znacznie większe niż dycha za korek. W B3 zbyt późno zauważyłem że mam twarde węże (winny był korek) i szlak trafił nagrzewnice i mnie przy okazji, w środku schło od grudnia do kwietnia praktycznie, a wali płynem do dziś.
Kowal_ldz, jesli nie wyrzuca ci płynu na zewnatrz, poziom oleju masz w normie, to dolej tego uszczelniacza poobsewruj co i jak , bo jak narazie to nie ma sie czym przejmowac, obserwacje wyciekow raczej rob na właczonym silniku głownie na cybantach, czasem ciezko sie dopatrzec, bo jak płyn kapie na goracy silnik , chwile i wyparuje,sa tez łaczenia do ktorych ciezko sie dostac, zajrzyj tez pod samochod od spodu chłodnice zobacz, jak narazie nic sie innego nie dzieje to moze nie bedzie tak zle, nie bede zakładał że to uszczelka, czy głowica czy nie daj Boże blok, to dosc denerwujace spostrzeżenia dla własciciela pojazdu jak na poczatek usterki. Jak uszczelniacz nic nie da "bedziem" dalej myslec. Nie jestem zwolennikiem czegos co uszczelnia układ (a napewno jakis proszkow z wiorkami metalu, bo to sle czasem zle konczy) ale jesli to płyn uszczelniajacy to można sprubowac, korek i płyn to niewielki wydatek
Dokładnie, żadnych uszczelniaczy nie dolewaj. Jakby taka ilość płynu jak piszesz szła w silnik to stawiałbyś za sobą zasłonę dymną. To samo z olejem, poziom poszedł by do góry i było by widać ślady na korku. Albo tak jak napisał piotrek_gdy, próba ciśnieniowa w warsztacie, albo na zagrzanym aucie ktoś trzyma silnik na 3 tyś rpm a ty nurkujesz pod maską i szukasz...
Miałem niedawno podobny problem. Co prawda nie w dieslu a w benzynie. Delikatnie pękł trójniczek pod zbiorniczkiem płynu chłodzącego i sobie płyn uciekał.
Kowal_Idz, sorry ale chyba nie wierzysz w cudowne działanie uszczelniaczy i brak skutków ubocznych :idea: :?:
Sprawdź wycieki - punkty newralgiczne to plastikowy trójnik przy głowicy oraz chłodnica
znaczna część chłodnic była wadliwa - lubią pękać spawy tych cholernych aluminiowych rurek i ścian bocznych - wyciek jest trudno zauważyć bo zasłania go obudowa chłodnicy (najczęściej prawy dolny róg)
problem dotyczy octavi, golfów, pasków - w Poznaniu VW na składzie ma podobno 600 szt
nowsze chłodnice nie mają rurek tylko płaskie kanały i to wyeliminowało problem
Komentarz