Dzień dobry wszystkim
Mam do Was pytanie , a zasadniczo mój szwagier posiadający Skodę Octavię z 98r. Problem polega na tym że wycieraczki mu głupieją. Co to oznacza ? Ano to że od pewnego czasu dostały bzika , po włączeniu albo się nie wyłączają wcale , albo zatrzymują się jak chcą i gdzie chcą. Prosił abym napisał że wymieniał jakiś przekaźnik od tych wycieraczek Może nam ktoś pomóc ? Pozdrawiam serdeczni życząc wszystkim miłego mimo wszystko dnia
Proponuję użycie "szukajki"...
zamiast przekaźników może niech sprawdzi czy nie ma pozacieranych sworzni w mechanizmie wycieraczek...
jeżeli to właśnie sworznie, które pracują na zasadzie zawiasu to nie obędzie się bez demontażu podszybia i całego mechanizmu, następnie czyszczenie smarowanie i do przodu...
radzę szybko się za to zabrać ponieważ jak dalej będzie z tym jeździł to się zatrze wszystko na amen... i do tego spali się silniczek...
Człowiek wiedzy żyje działając, a nie myśląc o działaniu, ani też myśląc, co pomyśli, kiedy skończy działać.
Oprócz przekaźnika o którym wspominasz i sworzni o których pisze Quest może to być wina styków w manetce włączania wycieraczek, silnika albo kabli - pinów w obwodzie. Niestety trzeba szukać przyczyny i to nie w szkajce ale w samochodzie.
Dziękuje wszystkim za pomoc , nie ma rady będzie rozbierał wobec tego Jeszcze raz wszystkim dziękujemy
[ Dodano: Pon 29 Lis, 10 09:48 ]
Dzień dobry wszystkim
Chciałbym prosić o dalszą pomoc
Więc szwagier wykonał wszystkie zalecane przez Was wskazówki , rzeczywiście mechanizm jednej z wycieraczek był zapieczony, po nasmarowaniu przeczyszczeniu i pierwszej próbie okazało się że przyczyny i objawy występują dalej.
Tzn , znów głupieją te wycieraczki , chodzą jak chcą raz dobrze i się zatrzymują , raz znów źle i chodzą do kiedy im się chce. Przekaźnik pyknie że niby załapał, puścił wycieraczki niby stanęły i znów siup jada same. Ktoś coś jeszcze może pomóc ? Pozdrawiam cieplutko w ten mroźny i bardzo wietrzny poniedziałkowy poranek.
Dziękuje wszystkim za pomoc , nie ma rady będzie rozbierał wobec tego Jeszcze raz wszystkim dziękujemy
[ Dodano: Pon 29 Lis, 10 09:48 ]
Dzień dobry wszystkim
Chciałbym prosić o dalszą pomoc
Więc szwagier wykonał wszystkie zalecane przez Was wskazówki , rzeczywiście mechanizm jednej z wycieraczek był zapieczony, po nasmarowaniu przeczyszczeniu i pierwszej próbie okazało się że przyczyny i objawy występują dalej.
Tzn , znów głupieją te wycieraczki , chodzą jak chcą raz dobrze i się zatrzymują , raz znów źle i chodzą do kiedy im się chce. Przekaźnik pyknie że niby załapał, puścił wycieraczki niby stanęły i znów siup jada same. Ktoś coś jeszcze może pomóc ? Pozdrawiam cieplutko w ten mroźny i bardzo wietrzny poniedziałkowy poranek.
musisz zajrzec do modulu wycieraczek w kturym znajduja sie dwa przekazniki jeden z nich bedzie prawdopodobnie mial wypalony styk , wlasnie to przerabialem w aucie kolegi ,wymiana styku i po problemie
ostatnio troche czytalem o tych wycieraczkach poniewaz w moje skodzince tez wycieraczki wariowaly i wyczytalem ze tansze przekazniki( zamienniki ) zdazaja sie wadliwe Naszczescie u mnie obylo sie bez wymiany Troche nimi poruszalem i wszystko wróciło do normy A jesli przekaznik wymieniony to stawiam na manetke wlaczania wycieraczek
Ja dodam jeszcze, że miałem dokładnie takie same objawy. Nasilały się podczas deszczowej pogody, a na zimę padło całkowicie - tzn. jak raz włączyłem wycieraczki to mi tak chodziły przez 2 tygodnie. Jedyne co mogłem zrobić to ustawić je w trybie czasówki, co i tak było mocno wkurzające.
Elektryk zaczął od sprawdzenia manetki - popukał w kierownicę, poruszał nią bez przełączania i okazało się, że z nią jest wszystko ok.
Następnie dostał się z przodu do wycieraczek i silniczka. Na silniczku jest przełącznik trybów i to on się schrzanił tzn. wytarły się trybiki, na których ustawiona jest pozycja wycieraczek (wyłączone, włączone, tryb czasowy itd.). Kiedy to podreperował (podlutował styki) wszystko działa ok i obyło się bez wymiany całego silniczka. Koszt naprawy 100 zł.
Komentarz