Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

BFQ zaczyna brać olej, wycieki, koszty

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • BFQ zaczyna brać olej, wycieki, koszty

    Cześć! Chyba zaczyna się u mnie to co w większości takich przypadków, czyli moje 1.6 BFQ zaczyna chlać olej. Pytanie czy to kwestia samych pierścieni czy jeszcze czegoś. Jakiś czas temu wymieniałem świece i nie były czarne ani okopcone, po odpaleniu nie kopci, jak się rozgrzeje i dam mu jakieś 4-5k obrotów to też nie kopci. Dzisiaj zauważyłem kropelkę oleju na chłodnicy oleju, ale nie wiem czy przez to może znikać jakieś 500ml na 1km. I szczerze powiem motor pod tym kątem zachowuje się dziwnie. Jadąc w czerwcu nad morze 400km prędkością 130km/h w porywach 150km/h wzięła mi jakieś 250ml. Natomiast jadąc w drodze powrotnej na oko w tym samym stylu bie musiałem dolewać nic. Octavia używana jest sporadycznie. Rocznie robi w granicach 8tys kilometrów. Wyciek z oringa zlokalizowany, na dniach jego wymiana , zastanawia mnie ubabrany dół prowadnicy bagnetu, może jest tam pęknięcie i jakieś opary olejowe też uciekają, zamówiłem nową prowadnicę, bo pewnie jak tylko będę chciał ją wyjąć to rozleci się na kawałki. Kolejna rzecz, to odma. Sam separator siedzi na pokrywie zaworów dość luźno, super sucho tam nie jest, można powiedzieć że okolice są lekko zawilgocone od oleju, podobnie na łączeniach całej konstrukcji odmy. Żeby zdjąć separator to niestety muszę ruszyć górną część kolektora, ale czy konstrukcja odmy może mieć wpływ na pobór oleju? Dodam że nie robiłem pomiaru kompresji ani próby olejowej.

    Z kwestiami wyżej uporam się we własnym zakresie. Pytanie, jeśli usunięcie ww usterek nie poprawi sytuacji to zakładam że będę musiał wykonać remont przez wymianę pierścieni, honowanie cylindrów, wcześniej ich pomiar na owalizację, UPG, rozrząd bo ma już 5 lat... Licząc części na Alle to same bambety to koszt w okolicy 1000zl.

    Czy ktoś z forumowiczów zlecał ostatnio naprawę w warsztacie i jakie koszty poniósł? Same części to wiem czego się spodziewać, ale nie wiem na jaką kwotę może być robocizna. Zwykle wszystko robię sam w samochodzie, zawieszenia, wymiany sprzęgieł, diagnostykę, rozrządy te mniej skomplikowane, ale tutaj jest ciut poważniejsza i bardziej pracochłonna sprawa jak na moje możliwości.
    Miałbym przynajmniej porównanie. Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

  • #2
    Gdyby ci miało wycięć pół litra oleju na tysiąc to wszystko by tam pływało. Jak dla mnie naprawa zapoceń czy tam wycieków nic nie da w kontekście poboru oleju.

    Komentarz


    • #3
      U mnie w BFQ, miałem przypadek, że sprężynka z jednego z pierścieni była źle osadzona (nie fabrycznie) - silnik żarł wtedy 3l/1000km. U mnie skończyło się tylko wymianą pierścieni bez żadnej zabawy w gładzenie cylindra.
      Druga rzecz to gumki uszczelniaczy zaworowych - jak rano będziesz miał zimny silnik, weź kogoś żeby zobaczył albo żeby gaz pocisnął i po odpaleniu na postoju od depnij mu na 4000-5000obr. dosłownie na chwilę - jak puści dymka i przestanie to pewnie będą one.
      A swoją drogą 0.5l/1000 to jeszcze nie tragedia, może warto Ceramizer marki Ceramizer z takimi nieszczelnościami powinien sobie poradzić a przynajmniej tańsze to niż remont silnika


      To, że w jedną stronę spaliło olej a w drugą nie, to nie chce mi się wierzyć i raczej obstawiam, że auto nie stało dokładnie pod tym samym kątem - te 250ml na bagnecie to ile będzie z 3mm? - tyle to minimalny spadek może zrobić.

      Ja bym zaczął od "testu dymka" uszczelniaczy zaworowych, bo to nic nie kosztuje. Potem bym sprawdził ceramizer. A olej to bym raczej lał 10W40 - bo to już nie najmłodszy silnik (z resztą sama wymiana oleju z 5W30 na 10W40 może zlikwidować problem).

      Komentarz


      • #4
        Zamieszczone przez juno4mm Zobacz wpis
        U mnie w BFQ, miałem przypadek, że sprężynka z jednego z pierścieni była źle osadzona (nie fabrycznie) - silnik żarł wtedy 3l/1000km. U mnie skończyło się tylko wymianą pierścieni bez żadnej zabawy w gładzenie cylindra.
        Druga rzecz to gumki uszczelniaczy zaworowych - jak rano będziesz miał zimny silnik, weź kogoś żeby zobaczył albo żeby gaz pocisnął i po odpaleniu na postoju od depnij mu na 4000-5000obr. dosłownie na chwilę - jak puści dymka i przestanie to pewnie będą one.
        A swoją drogą 0.5l/1000 to jeszcze nie tragedia, może warto Ceramizer marki Ceramizer z takimi nieszczelnościami powinien sobie poradzić a przynajmniej tańsze to niż remont silnika


        To, że w jedną stronę spaliło olej a w drugą nie, to nie chce mi się wierzyć i raczej obstawiam, że auto nie stało dokładnie pod tym samym kątem - te 250ml na bagnecie to ile będzie z 3mm? - tyle to minimalny spadek może zrobić.

        Ja bym zaczął od "testu dymka" uszczelniaczy zaworowych, bo to nic nie kosztuje. Potem bym sprawdził ceramizer. A olej to bym raczej lał 10W40 - bo to już nie najmłodszy silnik (z resztą sama wymiana oleju z 5W30 na 10W40 może zlikwidować problem).
        Dzięki za zainteresowanie tematem. Właśnie taki test też robiłem, ustawiłem sobie telefon kamerą na wydech i włączyłem nagrywanie, żeby sprawdzić i dymka nie było. Więc uszczelniacze są ok. Przy wymianie świec jakiś czas temu, widziałem że trzonki były suche, przynajmniej dolotowe. Odnośnie oleju to leję zawsze Valvoline syn power 5w40. 8 lat temu wymianę pierścieni w silniku AEE robił mi znajomy mechanik i zalał tam 10w40 motula. Po remoncie zrobiłem 60kkm bez dolewek i sprzedałem bo ruda już zjadała progi i podciągi. Może zmiana lepkości oleju coś da, ale myślałem też o przepłukaniu silnika plukanką. Nie wierzę zbytnio w marketingowy bełkot i cudowne działanie i uzdrawianie silnika, ale jakieś pojedyncze opinie są, że jednak coś pomogło. W sumie nic nie stracę i jak piszesz wyjdzie to parę złotych. Płukanki nie robiłem nigdy wcześniej w żadnym aucie. Dbałem tylko o stały interwał, czyli max 10kkm lub rok. Może pora sprawdzić, zaszkodzić nie powinno bardziej

        Komentarz


        • #5
          Zamieszczone przez Raphael_88 Zobacz wpis
          500ml na 1km
          w każdych warunkach? zawsze tyle? na każdy 1000 km? Miałem BFQ i przy prawie 200 kkm tak nie było.
          pozdrawiam - Darek

          Komentarz


          • #6
            Zamieszczone przez ruwado Zobacz wpis
            w każdych warunkach? zawsze tyle? na każdy 1000 km? Miałem BFQ i przy prawie 200 kkm tak nie było.

            Oczywiście 500ml na 1kkm czyli tysiąc. Tak to jest jak pisze się na telefonie, ale nie mogę już edytować pierwszego postu.​

            Warunki są różne, więc samo zużycie też bywa inne, ale raczej nieznacznie. Ostatnio zrobiłem około 600km w miejskim stylu, ale uwaga 20 km w jedną stronę to jakaś godzina jazdy (Łódź) więc mnóstwo korków, częste znany pasa ruchu i jazda na 3 biegu w okolicy 3 tysięcy obrotów i więcej bo wówczas auto przy tych prędkościach i warunkach jest najbardziej elastyczne. Niestety ten silnik najwyższy moment osiąga przy takich wartościach. I tak zjadło 200 ml. Jak to sprawdzam? W garażu na zimnym silniku wlewam olej zawsze do poziomu max i potem po przejechaniu iluś kilometrów sprawdzam poziom i dolewam. Właśnie po tej ostatniej dolewce zdecydowałem się założyć ten wątek.
            Ostatnio edytowany przez Raphael_88; 49678. Powód: Błąd w pierwszym poście

            Komentarz


            • #7
              Mi BFQ z ostatnich 7 lat i przejechanych 110 kkm średnio zużywa 3,5 litra na 10kkm. Nie zauważyłem zasady co do brania oleju. Stosuję olej 10W40 od 7 lat. Jak chce to zapali normalnie, jak chce to z dymkiem, nierówną pracą, paleniem na nie wszystkie gary( 1 na 15 uruchomień ). Świece 3 elektrodowe po 35kkm lekko czarne, sonda w kolektorze nie była osmalona przy wymianie, katalizator jeszcze się nie zapchał, brak błędów spalin z obu sond. Przepał w trasie, autostradzie, po mieście, nie ma zasady. W telefonie mam co tydzień przypomnienie "sprawdzic olej" no i jak potrzeba to dolewam, zapisuje zużycie przebieg. Znikąd mi nie kapie, mam zapocenie przy broku nad termostatem, uszczelce pokrywy, mokra odma, rura pomiedzy filterm a przepustnicą. Jak na 450 kkm całkowitego realnego przebiegu twierdzę, że spala dobrą ilość oleju.

              Komentarz


              • #8
                A może uszczelniacze zaworowe? Można je wymienić bez demontażu głowicy.
                pozdrawiam - Darek

                Komentarz


                • #9
                  Dzisiaj dla rozrywki zrobiłem pierwszą w swojej karierze płukankę. Nazwy nie podaje bo nie chcę wyjść na spamera płukankowego i naganiacza. Samochód był sprowadzony z Holandii w 2013 roku bodajże przy przebiegu w okolicach 100 tysięcy. Na dzisiaj ma 193 tys. Ile jest prawdy z przebiegiem holenderskim nie wiem. Płukankę zrobiłem na nowym filtrze. Silnik pracował przez 35 minut na wolnych obrotach od czasu do czasu podnosząc je do 2tys. Po tym czasie na gorącym jeszcze silniku wylałem cały olej. Trwało to z godzinę bo chciałem żeby zeszło jak najwięcej. Olej czarny i paskudny jak smoła, mimo kilku ładnych dolewek. Miał niecałe 7000 od ostatniej wymiany. Dałem nowy olej już bez żadnych siuwaksów na skrócony interwał. Poszedł Lotos 10w40 i znów nowy filtr. Jest ciepło więc lepkość w niskich temperaturach nie będzie miała tutaj znaczenia. Po 5tys pójdzie docelowy. Czyli akurat na zimę. Zrobiłem jazdę próbną. A po dojechaniu do domu wkręciłem silnik na prawie 6k obrotów i przytrzymałem. O dziwo nic się nie urwało Nie było żadnego dymka i nawet zapachu przepalonego oleju czy czegoś w tym stylu. Jestem ciekaw efektów o ile jakiekolwiek się pojawią. Też pytałem znajomego o uszczelniacze, ale on przykładowo nie chce się wcale podejmować takich rzeczy. Twierdzi że tylko kompleksowo, pierścienie, uszczelniacze, sprawdzenie prowadnic, uszczelka i ogrom innych rzeczy, na które mentalnie przyszłościowo jestem przygotowany. Możliwe, że samodzielnie się na to zdecyduję, ale muszę zobaczyć jak się do nich dobrać i bo na pewno będą potrzebne narzędzia, których w tej chwili nie mam. Po dzisiejszym dniu mam najechane 25 km i olej w stanie MAX na miarce. Więc fajnie byłoby zrobić kilka tras z notatnikiem w aucie i zobaczyć jak będzie się sprawa miała.
                  ​​​​
                  ​​​​
                  ​​​

                  Komentarz


                  • #10
                    Zobacz czy nie kapie spod uszczelniacza wału od strony sprzęgła . Tego wycieku praktycznie nie widać a oliwa ucieka . Ja nie wymieniałem simeringu tylko wlałem liquy moly stop wyciekom . Wyciek ustał i zużycie oleju spadło . Warto wlać nawet profilaktycznie . Na gumki uszczelniaczy zaworowych też pomaga .

                    Komentarz


                    • #11
                      Zamieszczone przez Kot72 Zobacz wpis
                      Zobacz czy nie kapie spod uszczelniacza wału od strony sprzęgła . Tego wycieku praktycznie nie widać a oliwa ucieka . Ja nie wymieniałem simeringu tylko wlałem liquy moly stop wyciekom . Wyciek ustał i zużycie oleju spadło . Warto wlać nawet profilaktycznie . Na gumki uszczelniaczy zaworowych też pomaga .
                      Zapytam jakie masz obecnie zużycie oleju i jaki przebieg?

                      Komentarz


                      • #12
                        Mój bolid ma 21 lat i 150 tys /wg wskazań licznika / . Od nowości jeździ na 5w-50 . Dokładnego zużycia nie sprawdzałem . Jak ciekło w miejscu o którym pisałem to robiłem dolewki ok 300 ml/1000 km . Po liquy moly nie robiłem dolewek . Ale ja robię pewnie mniej niż 5 tys rocznie więc do co rocznej wymiany nie było potrzeby często zaglądać . Na full nigdy nie wlewam . Raczej na 2/3 stanu .

                        Komentarz

                        POWRÓT NA GÓRĘ
                        Pracuję...
                        X